Nintendo i The Pokemon Company mogą chcieć pozwać Palworld dewelopera Pocketpair poza Japonią, ale może to nie być łatwe, zasugerował jeden z prawników.
Jak podkreślił rzecznik patentowy Kiyoshi Kurihara (za pośrednictwem Yahoo JapanI przetłumaczone przez Automatona), istnieją cztery prawdopodobne patenty, o które wcześniej ubiegały się Nintendo i The Pokemon Company, a które wydają się prawdopodobnymi kandydatami do wychowania w toczący się proces o naruszenie patentuw tym taki, który w zasadzie wydaje się opisywać mechanikę łapania w stylu Pokeballa. W szczególności wszystkie cztery z nich to zgłoszenia patentowe wydzielone przez wydziały – złożone po dwóch poprzednich patentach macierzystych z 2021 r. – ale według Kurihara twierdzi, że ci rodzice mają również zgłoszenia patentowe wydzielone w USA.
Automaton zwraca uwagę, że dwa z nich, które wydają się opisywać Pokemon Legends: mechanika rozgrywki w stylu Arceusa – jak rzucanie jednym z własnych Pokemonów w dzikiego, aby rozpocząć bitwę, oraz jedna związana z ujeżdżaniem Pokemona na wierzchowcu – zostały zgłoszone w tym roku, i zostały również zgłoszone do szybszego egzaminu „Track One”. Są one jednak nadal w toku i to, że zostaną sprawdzone szybciej, nie oznacza, że faktycznie zostaną zatwierdzone, przy czym oparty na montażu podobno otrzymaliśmy powiadomienie o odrzuceniu innym niż ostateczne. Jak sama nazwa wskazuje, odrzucenie to jest, cóż, nie ostateczneale jedną z sekcji amerykańskiego prawa patentowego, która najwyraźniej wpłynęła dotychczas na tę decyzję, jest ta, która w pierwszej kolejności kwestionuje, czy coś faktycznie podlega opatentowaniu.
Co ciekawe, wygląda na to, że może to mieć wpływ na to, czy pozew w USA zakończy się sukcesem – to znaczy, jeśli zostanie złożony. Kurihara podobno twierdzi, że w USA wynalazki w zakresie oprogramowania są prawdopodobnie klasyfikowane jako „abstrakcyjne pomysły”, które nie kwalifikują się do opatentowania. Zupełnie inaczej jest w Japonii, gdzie odrzucenie ze względu na „abstrakcyjny pomysł” jest najwyraźniej rzadkie, jeśli chodzi o wynalazki w zakresie oprogramowania.
Tak czy inaczej, na razie to tylko gra na czekanie. Jeśli chodzi o pozew toczący się w Japonii, analityk Serkan Toto powiedział nam wcześniej, że jego zdaniem jest mało prawdopodobne, aby Nintendo w ogóle złożyło pozew, gdyby nie było pewne, że wygra, i „Patrząc na dotychczasowe osiągnięcia, jest wysoce prawdopodobne, że wygrają”. Nie jest jednak jasne, jak długo to może trwać – inny ekspert ds. własności intelektualnej sugerował wcześniej, że tak „bardziej prawdopodobne, że utrzyma się przez pięć lat niż zostanie rozliczona w pierwszym roku”, więc mogliśmy wybrać się na długą przejażdżkę.
Deweloper Palworld odpowiada na pozew Nintendo i twierdzi, że „zrobimy wszystko, co w naszej mocy”, aby niezależni twórcy „nie byli utrudniani ani zniechęcani do realizacji swoich kreatywnych pomysłów”.