Jaime Munguia wraca na ring w najbliższy piątek, 20 września, po przegranej z niepokonanym z Canelo Alvareza w majowej walce jednomyślną decyzją. Po drodze zostawił jednak wiadomość mistrzowi Guadalajary dotyczącą jego wypowiedzi po ostatniej walce z Berlangą.
Z rekordem 43-1-0 zmierzy się mieszkaniec Tijuany Eryk Bazinyanktóry przybywa niepokonany z rekordem 32-0-1.
„Brak szacunku dla Canelo, gdy mówi, że pozwolił mi żyć”
W walce pomiędzy Saula Alvareza i Munguía 4 maja w VegasCanelo zwyciężył na kartach 117-110, 116-111 i 115-112, a Kalifornia Dolna Na płótno trafił w czwartej rundzie.
W niedawnym wywiadzie Álvarez skomentował, że nie chciał go znokautować, a jego meksykańskiemu rywalowi nie spodobały się te słowa.
„Prawda jest taka, że wydaje mi się to brakiem szacunku ze strony Canelo. To, że powiedział, że pozwolił mi żyć, podczas gdy nie mógł znokautować Berlangi” – powiedział Tijuana Do Gabe’a Rivasadyrektor prasowy Najwyższa ranga.
Saúl Álvarez: „Nie chciałem kończyć Munguíi”
W wywiadzie z Chris MannixSaúl Álvarez zaznaczył, że nie chciał wykończyć Munguíi, ponieważ podobała mu się walka z mieszkańcem Tijuany.
„Podobało mi się, bardzo podobała mi się ta walka, dlatego nie chciałem kończyć Munguíi” – oświadczył Guadalajara– słowa, które zaniepokoiły Munguię.