Nie żyje Warren Wilson: pionierski czarny dziennikarz z Los Angeles miał 90 lat

Zmarł Warren Wilson, jeden z pierwszych czarnoskórych dziennikarzy telewizyjnych w Los Angeles. Miał 90 lat.

Były reporter KTLA zmarł w piątek – poinformowała rodzina Wilsona w oświadczeniu udostępnionym agencji, w której pracował przez ponad 20 lat, począwszy od 1984 roku.

„Nasz ukochany ojciec Warren Wilson „Papa” zmarł w piątek 27 września 2024 r. w Oxnard w Kalifornii” – ogłosili w oświadczenie. „Miał 90 lat. Jego postawa na antenie jako kultowego dziennikarza telewizyjnego była tak samo autentyczna, jak był ojcem – pozbawiona sensacji, szczera, a jego głos był uspokajający i wymowny”.

Rozpoczynając karierę w wiadomościach nadawanych w Los Angeles w latach 60., Wilson zaczął relacjonować niektóre z najważniejszych momentów minionego stulecia w mieście, w tym zabójstwo Roberta F. Kennedy’ego w 1968 r., zabójstwa rodziny Mansonów w 1969 r., zamach w Los Angeles w 1992 r. zamieszki, proces OJ Simpsona w 1995 r. i strzelanina w North Hollywood Bank of America w 1997 r. Zdobył wiele nagród za swoją pracę, w tym kilka nagród Emmy i Peabody.

Wilson był znany z pomocy w ułatwieniu bezpiecznego przekazania wielu mniejszości oskarżonych o przestępstwa. „Myślę, że mogę identyfikować się ze słabszymi ze względu na to, przez co musiałem przejść jako czarny człowiek pracujący w białym świecie” – powiedział dziennikarzom Los Angeles Times w 1993 r. „Jestem dumny, myśląc, że może ktoś – podejrzany lub funkcjonariusz policji – przeżył dzięki temu wszystkiemu”.

Jego kolega z KTLA, Eric Spillman, zapamiętał go jako „zaufanego reportera” i dodał: „Był odważny. Podczas zamieszek Warren udał się do południowego Los Angeles i przeprowadził wywiad z właścicielem sklepu, który próbował ugasić płomienie, stojąc na dachu płonącego budynku. Nigdy tego nie zapomnę.”

Wilson pozostawił sześcioro dzieci i pasierbicę.

Zrodlo