Navarro: Tym razem Miami uniknęła kontrowersyjnego meczu otwierającego ACC zwycięstwem – to postęp

MIAMI GARDENS, Floryda — Mario Cristobal wie, jak to jest znaleźć się po złej stronie kontrowersyjnego zakończenia.

Zamiast więc opisywać, jak naprawdę wyglądały bolesne ostatnie momenty piątkowego meczu dla niego i jego zespołu, jako sędziowie spędzili co najmniej sześć minut na sprawdzaniu, czy odbierający Virginia Tech Da’Quan Felton złapał w końcówce zwycięskie podanie strefie, trener Miami nie miał wątpliwości, co się stało.

„Widziałem niekompletne podanie” – powiedział Cristobal. „To wszystko, co mogę powiedzieć”.

Na szczęście dla niego sędziowie zobaczyli to w ten sam sposób.

Canes utrzymali się i pokonali Hokies 38-34.

O 1:15, prawie dwie godziny po tym, jak sędziowie uznali, że podanie Kyron Drones na ostatnie tchnienie jest niekompletne, rzecznik ACC wydał oświadczenie wyjaśniające, dlaczego sędziowie unieważnili swoją pierwotną decyzję na boisku.

„Podczas analizy ostatniej akcji…” – czytamy w oświadczeniu – „stwierdzono, że zawodnik Miami dotknął luźnej piłki, gdy ten znajdował się poza boiskiem, co oznacza, że ​​podanie jest niekompletne i gra natychmiast się kończy”.

„Nie wiem, w jaki sposób ta decyzja zostanie odrzucona” – powiedział Drones po tym, jak Hokies opuścili Hard Rock Stadium ze złamanym sercem i bilansem sezonu 2-3. „Prawdopodobnie dlatego, że tutaj graliśmy”.

Trener Hokies Brent Pry powiedział, że nigdy nie otrzymał na boisku wyjaśnień od sędziów, dlaczego zmienili decyzję. Jego rekord w meczach z jednym wynikiem w Virginia Tech wynosi 1-10.

Hokies mają prawo czuć się, jakby dali się nabrać w ostatnim meczu.

Laski? Mają rację, czując się dobrze, że uniknęli otwarcia ACC zwycięstwem. Jak być może pamiętacie, rok temu Cristobal odpowiadał na inny zestaw pytań po tym, jak jego zespół stracił prowadzenie 20-17 z Georgia Tech po jednej z najbardziej bezsensownych decyzji, jakie kiedykolwiek podejmował główny trener.

Tym razem Miami po długiej recenzji wyszło na dobre i uzyskało wynik 5:0 w tabeli. Jest na to coś, co można powiedzieć.


Da’Quan Felton z Virginia Tech łapie piłkę w polu punktowym wraz z Tylerem Rowe i Mishaelem Powellem z Miami. Pierwsza zapowiedź zwycięskiego przyłożenia została odrzucona. (Doug Murray / Icon Sportswire za pośrednictwem Getty Images)

„Pokonaliśmy wiele rzeczy, wiele problemów, które sami sobie spowodowaliśmy” – powiedział Cristobal. „Z pewnością nie był to nasz najlepszy występ. Ale kiedy grasz w konferencji (przeciwnicy), spodziewaj się, że będzie to futbol play-off.

„Z tego filmu o grze można się wiele nauczyć. To jeden z tych dni, kiedy masz szczęście, że możesz nauczyć się wielu lekcji, nie ponosząc konsekwencji straty. W nietypowy sposób oddaliśmy piłkę. Wywarliśmy pewną presję na własnym rozgrywającym. W obronie zabrakło nam pięciu zawodników. Wielu chłopaków musiało się podnieść. Niektórzy byli gotowi. Niektórzy ciężko walczyli, ale może nie byli tak gotowi, jak niektórzy z chłopaków z pierwszej linii.”

Cam Ward po raz kolejny położył Hurricane na plecach. Według bukmacherów z Vegas, czołowy zawodnik Heismana rzucił na 343 jardy i cztery przyłożenia oraz pobiegł na odległość 57 jardów i kolejny wynik. Trzykrotnie oddał też bramkę, przez co Miami przegrywało do przerwy i w trzeciej kwarcie różnicą 10 punktów.

Jeśli chcesz skrytykować Hurricanes za to, że nie wykorzystali 19,5-punktowego spreadu w Las Vegas, który miał miejsce na początku tego tygodnia (ten sam spread, który Miami było faworytem w pokonaniu Georgia Tech w zeszłym sezonie), dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że trochę za bardzo polegają na Wardzie być bohaterem.

Do tego sezonu Cristobal zawsze stawiał na solidną linię ofensywną i grę biegową, aby nadawać ton swoim zespołom. Ale Damian Martinez – cenny transfer ze stanu Oregon, który Miami podpisał wiosną – musi jeszcze ruszyć z miejsca. W piątek przebiegł 60 jardów i jeszcze w meczu dla Hurricanes nie przekroczył 100 jardów po ziemi.

Obrona Miami, która do tej pory dominowała w rozgrywkach pozakonferencyjnych, w końcu wyglądała bardziej tak, jak większość z nas oczekiwała, że ​​będzie grać przeciwko rozgrywającemu pokroju Drones i utalentowanemu obrońcy pokroju Bhayshula Tutena. To byłoby przeciętne.

Cristobal powiedział, że początkowo uważał, że jego drużynie zabrakło sił, ale wyraził uznanie za walkę do końca.

To przerażające, jak szybko sytuacja zmieniła się na korzyść Virginia Tech po tym, jak rzut karny za trzymanie lewego napastnika Markela Bella w połowie drugiej kwarty zniweczył podanie Warda po przyziemieniu, które zapewniło Hurricanes prowadzenie 21-7.

Zamiast zwiększyć dwa punkty, Ward po raz trzeci w sezonie przechwycił w następnej akcji, a Virginia Tech zdobyła 17 punktów z rzędu i wyszła na prowadzenie 24-17 po pierwszej połowie.

Cristobal powiedział, że trenerzy nie muszą nic mówić w przerwie. Gracze przejęli własność.

Jednak Ward musiał zagrać specjalnie dla Hurricanes, aby odnieść zwycięstwo nad drużyną, która przegrała z Vanderbiltem i Rutgersem.

Czy zatem Hurricanes rzeczywiście znajdują się w pierwszej dziesiątce rankingu? Czy są na tyle dobrzy, aby w końcu zdobyć w tym roku tytuł ACC? To dyskusyjne.

Ale wiemy jedno: nadal są niepokonani.

„Ten zespół w ciągu ostatnich 20 lat przegrywał takie mecze” – powiedział Cristobal. „Ten zespół znalazł sposób na zwycięstwo. Ludzie mogą to brać, jak chcą. Jestem dumny z wysiłku. Nie jestem dumny ze sposobu, w jaki trenowaliśmy i graliśmy. Ale czasami trzeba po prostu znaleźć sposób na znalezienie W. I znaleźliśmy sposób na zwycięstwo.

On ma co do tego rację.

(Górne zdjęcie defensywnego obrońcy Miami Tylera Rowe’a świętowanie po odrzuceniu zwycięskiego wezwania do przyłożenia dla Virginia Tech: Doug Murray / Icon Sportswire przez Getty Images)



Zrodlo