Rozbita przestrzeń Starfield wreszcie tu jest, dodając obszerne rozszerzenie fabularne do przygodowej science-fiction Bethesdy w otwartym świecie. W miarę jak deweloper pracował nad najnowszą grą, skupił się na jednym z najpopularniejszych klasyków, a The Elder Scrolls 3: Morrowind oddał klimat centralnej planety Shattered Space, a zwłaszcza miasta Dazra.
„Naprawdę uwielbiamy estetykę ojczystej planety, a w szczególności miasta Dazra” – mówi dyrektor projektu studia Bethesda, Emil Pagliarulo, w wywiadzie dla GamesRadar+, wyjaśniając, w jaki sposób Starfield Shattered Space pozwala graczom eksplorować tak samo, jak w Fallout i Skyrim.
„Myślę, że jest naprawdę wyjątkowe pod względem fabularnym i estetycznym, szczególnie w porównaniu z innymi miastami w grze. Opowiada historię frakcji ludzkiej znajdującej się na skraju „normalnej” cywilizacji. Przesuwanie granic estetyki NASAPunk w grze z pewnością, ale także na wielu poziomach przesuwanie granic tego, co jest, a co nie jest kulturowo akceptowalne. Tak naprawdę Morrowind, jego tematyka i ogólna atmosfera były wielką inspiracją.
Wygląd i kultura macierzystej planety Va’ruun, głównej sceny pierwszej i długo oczekiwanej Pole Gwiazd rozwijanie historii było kluczową i rozwijającą się dyskusją w Bethesdzie. „Na początku dużo rozmawialiśmy o tym, jak wygląda Va’ruun’kai” – mówi Pagliarulo. „Ale to interesujące, ponieważ jednym z powodów, dla których nigdy tak naprawdę nie przelaliśmy ich świata na papier, była nasza nadzieja, że pewnego dnia w jakiś sposób będziemy w stanie ożywić Dom Va’ruun jako grywalną frakcję. I my” będziemy w stanie dać graczom Va’ruun’kai. Jakkolwiek by to opisać, Va’ruun’kai byłoby… dziwne. Ale w jaki sposób dziwne? Co moglibyśmy osiągnąć?
W Shattered Space są też ślady Star Trek, szczególnie surowość planety Klingonów. „Zarówno planeta Klingonów, jak i Rura Penthe okazały się odniesieniami” – dodaje Pagliarulo. „Ale potem posunęliśmy się jeszcze bardziej, pytając: «Jak możemy uczynić to miejsce pięknym na swój specyficzny sposób, Va’ruun?»”.
Todd Howard zastanawia się nad rozwojem Starfield: „Jak generujemy te planety? Czy to w ogóle dobry pomysł? OK, może wtedy nie, ale sprawiliśmy, że to zadziałało”.