MANILA, Filipiny — Burmistrz Makati Abby Binay poleciła wydziałowi prawnemu miasta zbadanie złożenia stosownych skarg przeciwko administratorom strony na Facebooku, która opublikowała „złośliwy i wprowadzający w błąd” post, który mógł zaszkodzić reputacji miasta.
Władze Makati poinformowały w czwartek, że osoby, które udostępniły wpis, również mogą spotkać się ze skargami.
CZYTAJ: PCSO potwierdza, że zdjęcie zwycięzcy lotto zostało zedytowane ze względów bezpieczeństwa i stało się viralem
W zeszły wtorek strona w mediach społecznościowych Streetlife Manila zamieściła zdjęcie zaciśniętego motocykla z podpisem: „Manong Angkas został przecięty łańcuchem, odłożył go na chwilę na bok, zamiast pomóc, stróż dał mu zacisk i mandat. ” (Manong Angkas zaparkował motocykl na poboczu, gdy pękł łańcuch, ale zamiast mu pomóc, funkcjonariusz zablokował mu pojazd i wystawił mandat.)
Władze miasta doprecyzowały, że zdjęcie zostało zrobione w 2022 roku.
Artykuł jest kontynuowany po tej reklamie
„Streetlife Manila złośliwie rozpowszechnia fałszywe wiadomości i dezinformację w mediach społecznościowych” – powiedział Binay
Artykuł jest kontynuowany po tej reklamie
„Złośliwy wpis stał się viralem i wywołał ostre komentarze pod adresem miasta ze strony internautów” – dodała.
Binay doprecyzował również, że osoba na zdjęciu to funkcjonariusz nadzorujący ruch drogowy z Makati Parking Authority (MAPA), prywatnej korporacji upoważnionej do egzekwowania przepisów ruchu drogowego i parkowania w obrębie Centralnej Dzielnicy Biznesowej Makati, a nie z miejskiego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego.
Na podstawie dochodzenia jeden z funkcjonariuszy MAPA ds. ruchu drogowego minął porzucony motocykl na chodniku i natychmiast założył blokadę. Następnie funkcjonariusz poprosił innego funkcjonariusza, aby poczekał na powrót kierowcy.
Później dowiedzieli się, że kierowca poszedł kupić części zamienne w celu wymiany zerwanego łańcucha, a funkcjonariusze MAPA usunęli zacisk i nie wystawili mu już mandatu.
„Wbrew podpisowi pod postem, kierowcy zwrócono należytą uwagę na jego trudną sytuację i nie wydano mu nawet pokwitowania za naruszenie przepisów” – powiedział Binay.
„Twórcy treści cyfrowych powinni być ostrożni i odpowiedzialni. W dążeniu do zdobycia wpływów w mediach społecznościowych ta strona na Facebooku uciekła się do rozpowszechniania fałszywych informacji i naraziła naszych urzędników i pracowników na nadużycia i nękanie w Internecie” – powiedziała.