Johnston: Craig Berube wyznacza oczekiwania na otwarcie obozu Maple Leafs — „musi być jakaś tożsamość”

TORONTO — W miarę jak w ciągu najbliższych kilku tygodni drużyna Toronto Maple Leafs będzie się przyzwyczajać do życia pod wodzą Craiga Berube’a, wkrótce dowiedzą się, że ich nowy trener ma do zaproponowania dwie nie podlegające negocjacjom kwestie dotyczące zawodników ze swojego składu.

Ty musieć mozolić się.

Ty musieć konkurować.

„Kiedy zawodnicy nie pracują i nie rywalizują, będą mieli problem, OK?” Berube powiedział w środę na początku tego, co ma być obozem treningowym mającym na celu ustalenie tożsamości.

„Moim zdaniem to niedopuszczalne”.

Po okresie poza sezonem, w którym kadra zarządzająca ogłosiła, że ​​wszystkie opcje zmian są możliwe, Berube jest najbardziej przełomową zmianą, jaką zespół wprowadził po kolejnym odpadnięciu w pierwszej rundzie play-offów.

Zatrudniając syna Calahoo w Albercie, który zawsze mówił wprost, na miejsce Sheldona Keefe’a, drużyna Leafs zaufała jego wiarygodności w walce o Puchar Stanleya i reputacji człowieka, który potrafi jednoczyć zespoły.

Zapytaj kogokolwiek o Berube, kto spędził z nim czas pracując lub grając dla niego, a szybko usłyszysz o jego talencie do sprawiania, że ​​23. mężczyzna w składzie czuje się tak samo ważny jak rezydent supergwiazda. Nie jest znany z gierek umysłowych i nie przepada za pompą i okolicznościami. Po prostu wolałby wejść przez frontowe drzwi i zająć się wszelkimi tlącymi się problemami bezpośrednio.

WEJDŹ GŁĘBIEJ

10 rzeczy, które fani Maple Leafs powinni wiedzieć o Craigu Berube na podstawie jego czasu spędzonego z Blues

Prezes zespołu Brendan Shanahan na początku długiego sezonu rozmyślał, co to oznacza w Toronto: „Nie wiem, czy każdy dzień będzie przebiegał gładko”.

Choć dla organizacji, która od 2017 r. ma bilans 1-8 w seriach play-off, nie jest to nic nowego, panuje wyraźne przekonanie, że zmiana składu drużyny po prawie pięciu latach pod wodzą Keefe’a może być początkiem przełomu.

Berube był u steru, gdy St. Louis Blues w sezonie 2018-19 osiągnęli niemal mityczny bieg po Puchar Stanleya po zajęciu ostatniego miejsca kilka miesięcy po rozpoczęciu sezonu. Przejął stery w połowie kampanii i pomógł graczom odbudować pewność siebie, jednocześnie zmieniając drużynę w czteroliniową maszynę, która rozgromiła przeciwników.

Berube zauważył, że nigdy nie miał takiego talentu na poziomie elitarnym, z jakim będzie pracował w Toronto w tamtych dniach w St. Louis. Oczekuje się, że rozpocznie czwartkowe sesje treningowe z Austonem Matthewsem i Mitchem Marnerem razem w jednej linii, Williamem Nylanderem centrującym Maxa Domiego w drugiej i Johnem Tavaresem w środku trzeciej.

Celem trenera nie jest zniechęcanie tych graczy do atakowania ofensywnie lub używania instynktu, aby próbować rozbić grę. Ale ustanowi jasne oczekiwania dotyczące tego, jak muszą reagować, gdy gra zostaje przerwana lub krążek zostaje odwrócony w drugą stronę na linii niebieskiej ofensywy.

„Nie jestem tu po to, żeby zabierać tym facetom pałki z rąk, ale musi być jakaś tożsamość w tym, jak chcemy grać” – powiedział Berube. „To znaczy, że chcemy grać w grę północ-południe. Chcemy być trudną drużyną do gry. Chcemy sprawdzić”.

Same pomysły być może nie są rewolucyjne, ale w Toronto mogą mieć znaczący wpływ, jeśli zostaną właściwie przyswojone i wdrożone.

Nie jest tak, że Keefe nie dostrzegał braków swojego zespołu.

Można by rzec, że najważniejszym wnioskiem z serii „All or Nothing” Amazona, w ramach której kamery miały nieograniczony dostęp do Leafs przez cały sezon 2020-21, było to, że były trener zdiagnozował wiele problemów, które pojawiły się podczas załamania w play-offach z Montreal Canadiens, ale nie potrafił ich wyeliminować.

Mimo że Leafs zyskali opinię drużyny, która nie potrafi wykonać swojego zadania, gdy jest ono naprawdę potrzebne wiosną, to w ciągu ostatnich pięciu sezonów NHL wygrali więcej meczów sezonu regularnego niż wszystkie inne drużyny oprócz Boston Bruins, Colorado Avalanche i Carolina Hurricanes.

Najważniejszym zadaniem Berube jest zniwelowanie tej przepaści.

Jedyną przewagą, jaką będzie miał nad swoim poprzednikiem, będzie niebieska linia, która wygląda na nieco bardziej gotową do wytrzymania harówki w play-offach po podpisaniu kontraktów wolnych agentów z Chrisem Tanevem, Oliverem Ekmanem-Larssonem i Janim Hakanpää. Leafs dodali również bramkarza Anthony’ego Stolarza do składu z Josephem Wollem po tym, jak w zeszłym sezonie osiągnął obiecujące wyniki z Florida Panthers, jednocześnie sprowadzając weteranów Maxa Pacioretty’ego i Stevena Lorentza na testy, aby potencjalnie wzmocnić grupę napastników.

„Myślę, że poprawiliśmy nasz skład” — powiedział dyrektor generalny Brad Treliving. „Nie zdobywa się wielkich szlemów każdego dnia. Czasami trzeba po prostu zdobywać single i double oraz niszczyć skład. Stawanie się lepszym nie polega na tym, że wciąga się do gry grupę nowych ludzi; wewnętrzny rozwój to najlepszy sposób na poprawę w tej lidze.

„Nie chodzi tylko o sprowadzenie świetnego wolnego agenta lub dokonanie 10 transakcji”.

Berube jest talizmanem, ponieważ Leafs przynajmniej raz próbują z Core Four. Ma siedem miesięcy, aby ich zjednoczyć, zanim cały program zostanie ponownie wystawiony na próbę w obliczu presji związanej z play-offami.

Powodem nr 1, dla którego drużyna zbudowana wokół napastników klasy światowej odniosła tak mały sukces w takim otoczeniu, jest to, że bramki konsekwentnie i zaskakująco znikały natychmiast po tym, jak się pojawiły.

Lata po zakończeniu przebudowy, która pozwoliła na scalenie tego trzonu, wciąż otwarte pozostaje pytanie, czy są oni w stanie jako grupa walczyć i iść naprzód, gdy rozgrywki są najtrudniejsze.

A co najważniejsze, czy jakiś trener może ich do tego zmusić?

W Berube gracze Leafs znajdą wiodący głos, który nie będzie osładzał żadnej sytuacji ani nie pozostawi nikogo w niepewności co do tego, gdzie stoją. Zamierza przeprowadzić z nimi niezwykle konkurencyjny obóz treningowy w ciągu najbliższych kilku tygodni i nie będzie się bał użyć kija, jeśli znajdzie kogoś, kto omija kwestie niepodlegające negocjacjom.

„Każdy musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności, w tym ja” – powiedział. „Oczywiście, że zaczyna się ode mnie”.

(Zdjęcie: Nick Lachance / Getty Images)

Zrodlo