Jeśli Nick Saban chce pomóc NIL i futbolowi uniwersyteckiemu, powinien podejść do tego realistycznie

Nick Saban był doskonałym dodatkiem do „College GameDay” ESPN, dodając głęboką i przystępną analizę filmu, dobrze przygotowane informacje na temat drużyn z całego kraju i poczucie humoru, które może niektórych zaskoczyć – czego kulminacją były sobotnie występy w tę i z powrotem w programie „ zbieracz gości gwiazd” z Tuscaloosa, jego żona Terry.

Ma jednak dużo pracy nad tym, co faktycznie dzieje się z ekonomią futbolu uniwersyteckiego, co jest rozczarowujące, ponieważ powinien odgrywać ważny głos w sprawie wynagrodzeń i transferów zawodników. W sobotę wygłosił nieszczery głos, malując obraz przeszłości obrażający inteligencję każdego, kto śledzi sport i tęskni za przyszłością, która oznaczałaby cofanie się.

Panel wdał się w dyskusję na temat ważnej historii ostatniego tygodnia, jaką było ogłoszenie przez rozgrywającego UNLV Matthew Sluki, że kończy sezon z powodu niespełnienia obiecanych zobowiązań finansowych. Agent Sluki powiedział ESPN, że „ustnie obiecano mu” co najmniej 100 000 dolarów, a ojciec Sluki, Bob, powiedział SportowiecDavid Ubben, że negocjacje miały miejsce w lutym i że rodzina nie prosiła o nic więcej, gdy UNLV rozpoczęło 3:0 walkę o awans do College Football Playoff.

Zostało to zakwestionowane i absolutna prawda w tej historii jest mało prawdopodobna. Gospodarz „College GameDay”, Rece Davis, trafnie skomentował sytuację: „Jeśli obietnica została złożona, nie odpuszczajmy (ktokolwiek ją złożył) bez problemu. To nikczemne i obskurne próbować zdobyć takiego dzieciaka”.

Saban, niestety, miał ochotę się wtrącić.

„Ale w ostatecznym rozrachunku jaką wartość stworzył dla siebie ten młody człowiek, podejmując tę ​​decyzję?” – powiedział Saban. „Znalezienie się w takiej sytuacji i podjęcie tej decyzji. Jaką prawdziwą wartość tworzy w ten sposób dla swojej przyszłości? I to jest właśnie niefortunne w tym wszystkim.”

„Tak, gonić za krótkoterminowymi pieniędzmi, wpływającymi na ich przyszłość” – dodał Kirk Herbstreit.

Spróbujmy więc odpowiedzieć na to pytanie, niezależnie od tego, co dokładnie stało się ze Sluką i UNLV. Jeśli obiecano mu te pieniądze, a ich nie dostał, nie próbował „stworzyć dla siebie wartości” — co zrozumiałe, był sfrustrowany faktem, że został skrzywdzony pomimo okazania wartości. Jeśli jego obóz kłamie w sprawie obietnicy, jest to oczywiście niewłaściwe z ich strony – ale jeśli otrzymał za swoją pracę w UNLV zaledwie 3000 dolarów, co nie jest kwestionowane, jest to śmieszne i nie do przyjęcia na dzisiejszym rynku.

Rynek jest oczywiście niejasny, ale wiemy o nim wystarczająco dużo, aby wiedzieć, że rozgrywający o jakości Sluki dołączający do programu FBS – w którym stawką są miliony dolarów jako realny kandydat do play-offu z udziałem 12 drużyn – powinien mieć pięciocyfrową przewagę banku, zanim ukończy przejście.

Odpowiedź na pytanie Sabana jest taka, że ​​Sluka stworzył już wartość, kończąc studia na Świętym Krzyżu, występując tam i zdobywając szansę na grę na wyższym poziomie, a następnie osiągając doskonałe wyniki na tym poziomie. Oznacza to, że powinien i będzie miał kolejną szansę na studia w przyszłym sezonie i powinien otrzymywać za to wynagrodzenie odpowiadające wartości rynkowej.

To prawie tak, jakby Saban myślał, że każdy jest perspektywą na NFL – Sluka prawdopodobnie nie jest – albo jakby posiadanie milionów dolarów utrudniało zrozumienie, co 100 000 dolarów może zrobić dla życia młodego człowieka, któremu nie jest przeznaczone miliony.

To rozczarowujące. Ponieważ Saban powinien wnieść do tej dyskusji dużą wartość i poruszył inne istotne kwestie.

Powiedział, że wycofał się z pracy trenerskiej po części dlatego, że dyskusje prowadzone przez jego zawodników po zakończeniu poprzedniego sezonu w półfinale CFB dotyczyły wyłącznie pieniędzy i ja mu wierzę. Ma rację, że przetrwanie trudnych chwil, gdy sprawy nie układają się dobrze dla zawodnika na początku, może przynieść korzyść. Ma rację co do ogromnej wartości posiadania uniwersytetu i programu jako bazy domowej, z trwałymi kontaktami jeszcze długo po zakończeniu meczu.

Byłoby lepiej, gdyby w sobotę mówił o dynamice szatni w tej erze, zamiast opowiadać się za przyszłością poprzez połączenie podziału dochodów – co jest oczywiście nakazane przez sąd i nieuniknione – oraz „prawdziwego NIL” opartego na wyłącznie na możliwościach marketingowych.

Pozostaje to oczywistą fantazją NCAA, chociaż najbogatsze programy futbolu uniwersyteckiego będą w dalszym ciągu skupiać najlepszych zawodników, aby mogli oni wygrywać i w rezultacie zyskiwać. Co zawsze stworzy rynek wykraczający poza obowiązkową rekompensatę. Co nie jest nowe.

Po prostu znacznie więcej pieniędzy trafia do graczy w połączeniu z ciągłym ruchem zawodników, co oznacza, że ​​w następnej kolejności musi pojawić się jakaś forma organizowania i podpisywania przez graczy standardowych kontraktów. Jak w przypadku każdej większej zmiany, będą niezamierzone konsekwencje, ale są one konieczne i nieuniknione. Chciałbym, aby Saban przyjął tę rzeczywistość i porozmawiał o tym, jak wpłynie to na jego poprzedni zawód.

Zamiast tego powiedział tak: „Zamieniliśmy to na opłatę za zabawę, ponieważ zebraliśmy fundusze od darczyńców, aby móc płacić ludziom. Zatem ten system nie tworzy długoterminowej wartości dla graczy. Mam na myśli, że powinieneś pójść na studia, aby stworzyć wartość dla swojej przyszłości. Teraz mamy chłopaków, którzy decydują, ile pieniędzy zarobią. Nie jestem jednak pewien, czy właśnie tak chcemy, żeby wyglądało to doświadczenie w college’u.

Czy poważnie zasugerował, że właśnie teraz dochodzimy do „środków zebranych przez darczyńców, aby móc płacić ludziom?” Czy on poważnie twierdzi, że w przeszłości najbogatsze programy nie gromadziły takich funduszy, aby opłacić najlepszych perspektyw, aby pomóc tym programom odnieść sukces i zyskać? Czy po dziesięcioleciach słabo zamaskowanych – a w niektórych przypadkach zgłoszonych i ukaranych przez NCAA – wojen licytacyjnych dla niektórych z tych graczy prowadzących do dni podpisania kontraktu, czy on naprawdę mówi, że właśnie teraz chłopaki podejmują decyzje w oparciu o pieniądze?

Każdy, komu zależy na futbolu uniwersyteckim, powinien się tym obrazić. Jestem pewien, że Saban był taki sam, kiedy zobaczył, jak Jeremy Pruitt, który pomagał mu w prowadzeniu operacji rekrutacyjnej w Alabamie w latach 2007–2009, oszukiwał w Tennessee w tak bezczelny i niechlujny sposób, że w 2021 roku jego kariera trenerska wyparowała przez to.

Teraz, gdy zdjęliśmy maskę amatorstwa z futbolu uniwersyteckiego, nikogo już to nie obchodzi. Poza tym nikt nie oczekuje, że trenerzy zaczną pisać szczegółowe książki o tym, gdzie ukryto worki z gotówką.

Ale możemy prowadzić bardziej szczere, mniej nieszczere rozmowy o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Saban dużo mówi o „wartości” i dobrze o tym wie — „Forbes” oszacował, że w swojej karierze trenerskiej zarobił 150 milionów dolarów. Nie powinien dewaluować tego, co wolny rynek może i musi oznaczać dla siły roboczej w branży takiej jak futbol uniwersytecki.

I powinien szepnąć do siebie jeden z najwspanialszych sabanizmów wszech czasów – „Nie zmarnuj porażki” – zanim ponownie zajmie się tym tematem przed milionami widzów.

(Zdjęcie: Ken Ruinard / USA Today Network za pośrednictwem obrazów Imagn)



Zrodlo