Jalen Hurts ujawnia, dlaczego w poniedziałek okazywał więcej emocji w obliczu straty

(Zdjęcie: Mitchell Leff/Getty Images)

W poniedziałkowy wieczór Philadelphia Eagles przegrała w decydującym meczu z Atlanta Falcons, mimo że prowadzili już w ostatniej minucie.

Zrozumiałe jest, że rozgrywający Jalen Hurts okazywał pewne emocje na boisku podczas meczu i został o to zapytany w środę.

„Chciałem, żeby stadion mnie poczuł” – powiedział zawodnik Pro-Bowler (za Eliotem Shorr-Parksem).

Eaglesom wystarczyło jedno pierwsze podanie Saquona Barkleya, by zapewnić sobie zwycięstwo.

Zamiast tego ceniony wolny agent, rozgrywający, upuścił podanie, co pozwoliło Kirkowi Cousinsowi i drużynie Falcons zejść do dołka i ostatecznie objąć prowadzenie.

Hurts starał się jak mógł zmobilizować drużynę i kibiców, ale to po prostu nie wystarczyło, by ich uratować.

Jak zawsze w Filadelfii, czuć, że ciągle dzieje się coś dramatycznego.

Zespół rozpoczął sezon od wielkiego zwycięstwa w Brazylii nad walczącą drużyną Packers i miał szansę rozpocząć sezon od wyniku 2-0, być może pokonując drużynę Falcons, która awansowała do wyższej ligi.

Nie udało im się tego zrobić i teraz w NFC znajdują się w impasie drużyn z bilansem 1-1.

Teraz główny trener Nick Sirianni, Hurts i spółka nie mogą sobie pozwolić na złość, bo przed nimi trudny terminarz.

W przyszłym tygodniu zmierzą się na wyjeździe z drużyną New Orleans Saints, która wydaje się być naprawdę elektryzująca, a w kolejnym tygodniu zmierzą się z mocną drużyną Tampa Bay Bucs.

Jeśli chcą walczyć o Super Bowl w tym roku, muszą lepiej kończyć mecze.

To może się na nich później zemścić, jeśli nie będą ostrożni.

NASTĘPNY:
Jalen Hurts wyjaśnia, dlaczego stracił głos



Zrodlo