Izrael przygotowuje się do możliwego ataku lądowego w Libanie, mówi szef armii

Dowódca sił zbrojnych Izraela poinformował, że kraj przygotowuje się do ewentualnego ataku lądowego na Liban. Armia poinformowała o powołaniu dwóch brygad rezerwistów, a śmiercionośne bombardowanie Libanu z powietrza trwa już trzeci dzień.

Najnowsza fala nalotów miała na celu „przygotowanie terenu na ewentualne wejście”, powiedział w środę żołnierzom w północnym Izraelu Herzi Halevi, odnosząc się w najbardziej wyraźny sposób do potencjalnej operacji lądowej przeciwko libańskiej grupie zbrojnej Hezbollah od czasu, gdy izraelskie siły powietrzne w poniedziałek drastycznie nasiliły ataki powietrzne.

„Przygotowujemy proces manewrów, co oznacza, że ​​wasze buty wojskowe, wasze buty manewrowe, wejdą na terytorium wroga, wejdą do wiosek, które Hezbollah przygotował jako duże placówki wojskowe” – powiedział Halevi.

Hezbollah, grupa powiązana z Iranem, „rozszerzyła zasięg ognia i dziś wieczorem otrzymają bardzo silną odpowiedź. Przygotujcie się”, dodał Halevi, odnosząc się do wystrzelenia rakiety, która według Hezbollahu miała na celu kwaterę główną Mossadu w pobliżu Tel Awiwu.

Wcześniej izraelska armia poinformowała o wysłaniu dwóch brygad rezerwistów na północ, aby kontynuować walkę z Hezbollahem i umożliwić powrót na północ tysiącom cywilów przesiedlonych w wyniku ostrzału krzyżowego – co jest deklarowanym celem śmiercionośnej ofensywy w Libanie, która miała miejsce w tym tygodniu.

W krótkim przesłaniu wideo opublikowanym w środę premier Izraela Benjamin Netanjahu powtórzył swoją obietnicę odesłania przesiedlonych Izraelczyków i stwierdził, że Hezbollah jest atakowany „mocniej, niż mógł sobie wyobrazić”.

„Nie mogę wchodzić w szczegóły wszystkiego, co robimy. Ale mogę powiedzieć jedno: jesteśmy zdeterminowani, aby bezpiecznie przywrócić naszych mieszkańców na północy do ich domów” – powiedział.

Libański minister zdrowia poinformował, że w wyniku trwających w środę izraelskich ataków zginęło co najmniej 51 osób, co zwiększa liczbę ofiar śmiertelnych w ciągu ostatnich trzech dni do 615, a ponad 2000 zostało rannych.

Wcześniej rano Hezbollah wystrzelił dziesiątki pocisków w kierunku Izraela, w tym pocisk o większym zasięgu, który uruchomił syreny alarmowe w Tel Awiwie i w całym centrum kraju. Izrael powiedział, że był to pierwszy raz, kiedy pocisk dotarł do centralnego obszaru i że pocisk został przechwycony. Nie zgłoszono żadnych ofiar ani szkód, dodał.

Hezbollah powiedział, że wystrzelił pocisk balistyczny w siedzibę izraelskiej agencji wywiadowczej Mossad, która, jak twierdzi, była odpowiedzialna za celowe zabójstwo jej starszych przywódców. Izrael później powiedział, że uderzył w miejsce, z którego wystrzelono pocisk w południowym Libanie.

Dziesiątki tysięcy uciekają

Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) ponad 90 000 osób opuściło południe kraju, szukając schronienia na północy.

Długie kolejki samochodów uciekających z miast południa kraju zablokowały ulice, organizacje pomocowe apelowały o oddawanie krwi, a szkoły zamieniono w schroniska.

IOM stwierdziła, że ​​Światowa Organizacja Zdrowia i libańskie Ministerstwo Zdrowia Publicznego przygotowują się na masowe ofiary śmiertelne w Libanie i utrzymują podstawowe usługi. Obejmują one wsparcie zdrowia psychicznego, mimo że poziom zapasów opieki zdrowotnej jest krytycznie niski, a pilne uzupełnienie jest konieczne, dodała.

INTERAKTYWNA - Mapa ataków na granicy Izraela i Libanu 20 września 1727242368

Wymiana ognia zaniepokoiła światowych przywódców, wywołując dyplomatyczną gorączkę. Prezydent USA Joe Biden powiedział, że w regionie możliwa jest totalna wojna, ale nadal jest miejsce na dyplomację. „Całkowita wojna jest możliwa, ale myślę, że jest też szansa – nadal jesteśmy w grze, aby mieć porozumienie, które może fundamentalnie zmienić cały region” – powiedział Biden w wystąpieniu w programie ABC The View, wyemitowanym w środę.

Stany Zjednoczone przewodzą nowym wysiłkom dyplomatycznym mającym na celu zakończenie działań wojennych w Strefie Gazy i Libanie, łącząc oba konflikty w ramach jednej inicjatywy, podała agencja prasowa Reuters, powołując się na siedem źródeł zaznajomionych z inicjatywą. Szczegóły są dopracowywane w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku, czytamy w raporcie. Byłoby to pierwsze połączenie tych dwóch frontów w ramach amerykańskiej akcji dyplomatycznej, powiedziały źródła.

Od czasu, gdy Izrael rozpoczął atak na Gazę 7 października, Hezbollah i Izrael wymieniają się niemal codziennie rakietami, co powoduje przesiedlenia dziesiątek tysięcy ludzi mieszkających w pobliżu granicy. Ale podczas gdy te wymiany były w dużej mierze ograniczone do obszarów granicznych i były skierowane głównie na cele wojskowe, napięcia dramatycznie wzrosły w zeszłym tygodniu, po tym jak Izrael oświadczył, że przeniesie swoje militarne zainteresowanie na północną granicę.

Masowa detonacja pagerów i innych urządzeń komunikacyjnych należących do członków Hezbollahu w zeszłym tygodniu zabiła co najmniej 42 osoby i zraniła ponad 3000. Izrael nie zaprzeczył ani nie potwierdził odpowiedzialności za te ataki. W tym tygodniu zadał cios przywódcom wojskowym grupy, zabijając w dwóch oddzielnych atakach szefa dywizji rakietowej, Ibrahima Qobeissiego, i starszego dowódcę elitarnej jednostki Radwan, Ibrahima Aqila.

Zrodlo