Hansi Flick naładował Barcelonę intensywnością i inteligencją

Padło 17 goli i można było wykonać setki płynnych akcji ofensywnych, ale być może najbardziej symbolicznym momentem wczesnej kariery Hansiego Flicka w Barcelonie był rzadki przestój w grze w zeszłą niedzielę.

Sześć minut po tym, jak gol Daniego Olmo dał Barcelonie prowadzenie 3-0 nad katalońskim rywalem Gironą — drużyną, która pokonała ich kompleksowo zarówno u siebie, jak i na wyjeździe w zeszłym sezonie — Alejandro Frances z gospodarzy zagrał niezręczne podanie w poprzek boiska. Gdy piłka odbiła się w kierunku jego kolegi z drużyny Miguela Gutierreza w polu karnym, Olmo przebiegł przez boisko i kiwnął głową, wybijając ją poza grę przy gromkich brawach kibiców przyjezdnych.

Nie tylko gracze zaakceptowali grę Flicka, ale wysokie tempo i orzeźwiająca intensywność jego metod najwyraźniej dotarły do ​​trybun, mobilizując grupę fanów, od dawna uspokajanych przez cierpliwą, opartą na posiadaniu piłki grę, która w ostatnich latach, przynajmniej, okazała się myląca.

Ta Barcelona nie tylko biegnie szybciej, ale też mądrzej. Skoordynowana bez piłki, ale dynamiczna i bezpośrednia z nią, jest prawdziwy optymizm, że kolejna walka o tytuł z Realem Madryt zaczyna nabierać kształtu, pomimo wszystkich wczesnych rozmów o nieuchronnej dominacji Madrytu po podpisaniu kontraktu z Kylianem Mbappe tego lata.

Minął już nieco ponad miesiąc odkąd Flick jest w Barcelonie, a to wiąże się z ważnym zastrzeżeniem, że wszystko może się szybko zmienić. Sam niemiecki menedżer określił zwycięstwo swojej drużyny 7-0 nad Realem Valladolid 31 sierpnia jako „dopiero czwarty mecz”. Mimo to procesy leżące u podstaw dominującego początku nowego sezonu Barcelony są ekscytujące, a przenikliwe podania z defensywy stale znajdują technicznych pomocników w wolnych przestrzeniach i niebezpiecznych napastników z tyłu.

W fazie przygotowawczej, najczęstszym podejściem jest to, aby Alejandro Balde naciskał w dół lewej strony, podczas gdy przeciwny obrońca Jules Kounde cofa się, aby utworzyć trójkę obrońców. Tuż przed nim jest jedyny środkowy pomocnik — 17-letni Marc Bernal przed kontuzją więzadeł krzyżowych, a później Marc Casado — chowający się za pierwszą linią pressingu przeciwnika, aby zapewnić sobie możliwość przejścia przez środek boiska.

Dalej z przodu, Balde i Lamine Yamal trzymają szerokość boiska, aby otwierać przestrzenie do podań między przeciwnikami, a między liniami znajduje się aż czterech graczy, którzy stale się zmieniają, aby utrudnić śledzenie ich kryjących.

Dzięki temu rozwiązaniu, przełamujące linie obrony umiejętności 17-letniego środkowego obrońcy Pau Cubarsiego, który ma piłkę na zdjęciu powyżej (w wygranym przez Barcę meczu 2:1 z Athletic Bilbao 24 sierpnia), zyskały szansę na zabłyśnięcie.

Tylko dwóch graczy — jego kolega z drużyny Inigo Martinez i Daley Blind z Girony — potrafi pokonać jego średnią 28,3 podań do przodu na mecz w tym sezonie, ale to trudność podań, które potrafi wykonać, posyłając piłkę w górę boiska pod różnymi kątami, sprawia, że ​​Barcelona przesuwa się w górę boiska.

Grając w bardziej zwartym bloku, takim jak w przypadku Valladolid w przykładzie poniżej, Cubarsi nie tylko dostrzega subtelną zmianę kierunku ze strony Olmo, który jest przed nim, ale także posyła mu precyzyjne podanie pod nogi, które przerywa dwie linie, pozwalając pomocnikowi odwrócić się i stanąć twarzą do czterech obrońców.

Na kolejnym obrazku poniżej, ponownie przeciwko Athletic, gdy przeciwnik naciera, jego opcje szybko się zawężają, a presja zmusza go do podania bokiem lub do tyłu. Zamiast tego nagle odbija piłkę przez swoje ciało i w stronę Raphinhy, który ma czas i przestrzeń, aby się odwrócić i pobiec w stronę obrony.

wejść głębiej

WEJDŹ GŁĘBIEJ

Historia Pau Cubarsiego w Barcelonie i małej katalońskiej wiosce, która go ukształtowała

Potrafiąc unikać presji dzięki różnorodnym podaniom, Cubarsi sprawia, że ​​przeciwnicy dwa razy się zastanawiają, zanim zaczną stosować wysoki pressing i potencjalnie tworzyć luki, co pozwala Barcelonie na atak i dominację nad przebiegiem gry.

Jego kolega ze środka obrony, Martinez, również rozwinął się w bardziej ekspansywną rolę rozgrywającego piłkę i jest graczem z największą liczbą wykonanych podań i drugim najbardziej progresywnym podaniem w La Liga w tym sezonie. Ruchy numerów 8 Barcelony — w szczególności Raphinhi i Olmo — konsekwentnie dawały tej parze cele do osiągnięcia.

Jak widać na poniższym wykresie, Raphinha przemieszczał się po całej ostatniej tercji boiska, aby przejąć piłkę w lewym i prawym kanale, podczas gdy Olmo ma umiejętność znajdowania wolnych przestrzeni, co oznacza, że ​​chętnie przejmuje piłkę w głębszych, bardziej centralnych obszarach, a także sprintuje za nią.

Stworzenie tak płynnych połączeń między obroną i atakiem, którzy równie chętnie przebijają się przez środek, jak i na skrzydłach, naprawdę pozwoliło Barcelonie rozwijać budowanie akcji.


Raphinha przedstawia mocne argumenty za tym, że jest graczem, który najbardziej skorzystał na zmianie menedżera Barcy z Xaviego na Flicka. Jego postawa, wraz z wertykalnością, jaką zapewnia jego bieganie bez piłki, jest symbolem tego, jak były trener Bayernu Monachium i Niemiec chce, aby grała Barcelona.

Dane z SkillCorner wskazują, że Raphinha pokonał w tym sezonie większy dystans przy dużej intensywności (prędkości powyżej 20 km/h) niż jakikolwiek inny zawodnik w hiszpańskiej ekstraklasie. W meczach z Valladolid i Athletic zaliczył 21 okrążeń za linią obrony, co również jest rekordem La Liga.

Te ruchy często pomagają stworzyć przestrzeń dla innych w środku boiska, jak w przypadku Valladolid w sekwencji zdjęć poniżej. Tym razem Kounde i Balde nacierają, podczas gdy Casado cofa się głębiej, aby otrzymać piłkę — przykład tego, jak Barcelona może dostosować swój układ w grze, aby upchnąć jeszcze więcej graczy między liniami.

Raphinha biegnie za linię końcową i chociaż jego bieg nie zostaje zauważony, w dotychczas zatłoczonej części boiska pojawia się przestrzeń.

Taka rotacja wokół Lewandowskiego, który w zeszłym sezonie często był osamotnioną postacią na czele zespołu, oznacza, że ​​36-letni napastnik jest o wiele bardziej związany z drużyną.

Sześć minut później Raphinha znów jest w akcji — tym razem piłka podniesiona przez Cubarsiego trafia go nad górą. Wartość tych wymian pozycyjnych znów jest widoczna, gdy Lewandowski wskazuje na przestrzeń, którą właśnie zwolnił, aby Raphinha mógł ją wykorzystać.

Warto wspomnieć również o Yamalu. 17-latek jest graczem z największą liczbą kontaktów w atakującej tercji w La Liga w tym sezonie. Jest bezwysiłkowym kreatorem, gdy może dryfować z prawej flanki. Mając tak wiele ruchów do śledzenia w środku, często znajduje się w czasie i przestrzeni na skrzydle.

Kontuzje w dalszym ciągu zagrażają zakłóceniu płynności ataków — naciągnięcie ścięgna udowego, którego Olmo nabawił się w meczu z Gironą, wykluczy go z gry na co najmniej miesiąc — ale z powrotem Frankiego de Jonga i Gaviego na horyzoncie, a także z Ferranem Torresem, kolejną opcją rozciągania boiska, płynność gry tej czwórki w pomocy powinna utrzymać wszystko w ruchu.


Bez piłki Flick aktywnie bronił przestrzeni, które mogą się otworzyć, gdy Barcelona atakuje wysoko.

Główną innowacją było odciążenie Lewandowskiego z części odpowiedzialności za zagrania, często prosząc go o cofnięcie się i blokowanie podania do najgłębiej ustawionego pomocnika drużyny przeciwnej, podczas gdy skrzydłowi Raphinha i Yamal naciskali z przodu.

To podejście rzeczywiście pozostawia przeciwnej drużynie pewne opcje — najbardziej oczywistym przykładem jest podanie piłki do bocznych obrońców, których skrzydłowi Barcelony zostawili z tyłu — ale zauważalny jest wspólny wysiłek mający na celu wypełnienie luk, a Kounde i Balde byli gotowi wyjść do przodu, gdyby piłka przemieściła się po ich stronie.

Flick również był gotowy dostosowywać się do gry po grze.

Przykładowo, tendencja Girony do przesuwania bocznych obrońców do środka stanowiła potencjalny problem dla Barcelony w zeszły weekend, szczególnie gdyby udało się jej umieścić utalentowanego Miguela Gutierreza z piłką w środkowej części boiska.

Jednakże ruch Gutierreza do środka, pozostawiając Gironę bez możliwości przecięcia piłki na lewą stronę, dał Barcelonie szansę. Flick ją rozpoznał, a pressing Barcelony został dostosowany, aby zmusić przeciwników do ponownego przesunięcia się w dół tej strony.

Barcelona trzymała Raphinhę szeroko po przeciwnej stronie boiska, blokując alternatywną trasę, zmuszając jednocześnie Lewandowskiego do przyspieszenia i skierowania piłki w lewo.

Na poniższym obrazku widać, jak Blind w końcu otrzymuje piłkę, a Yamal już wywiera wysoki pressing i osłania podania wzdłuż linii, podczas gdy Olmo rusza za nim, aby zatrzymać środkowego rozgrywającego.

Lewandowski blokuje dwa podania wzdłuż bramki, a Kounde jest agresywny i depcze po piętach Gutierrezowi, gdyby podanie przedostało się do bramki.

Blindowi w końcu udaje się obrócić i wybić piłkę wzdłuż linii bramkowej pod silną presją ze strony Yamału…

…ale wtedy to Cubarsi, szybko wkraczając na pole karne zwolnione przez Koundego, blokuje podanie i zmusza Arnauta Danjumę do błędu.

Gra każdy w każdego na tak dużej odległości od przeciwnika wymaga zaangażowania całej drużyny, ale pojawiają się obiecujące sygnały, że zawodnicy są gotowi na to fizyczne wyzwanie, szczególnie po prawej stronie boiska.

Dodatkowa odpowiedzialność zdaje się odblokować nowy aspekt gry Yamala — jest on graczem z największą liczbą szarż (siedem) i przejęć piłki (osiem) w ostatniej tercji boiska w tym sezonie La Liga — a sprawność fizyczna Koundego i solidność w pojedynkach jeden na jednego również wysunęły się na pierwszy plan.

wejść głębiej

WEJDŹ GŁĘBIEJ

Sztuka i ciężka praca Lamine Yamala dały początek najbardziej imponującemu zwycięstwu Barcelony w sezonie 2024-25

Ponownie, chociaż to dopiero początek długiego sezonu, zaangażowanie Barcelony bez piłki jest więcej niż adekwatne do ich chęci wyrządzenia szkód za jej pomocą.

A Flick sugeruje, że to właśnie ta intensywność sprawia, że ​​kibice są „dumni” z drużyny.

(Zdjęcie górne: Javier Borrego/Europa Press via Getty Images)

Zrodlo