„Genialny” sposób, w jaki Izrael zabija niewinnych ludzi

Do tej pory, oprócz jej rodziny i przyjaciół, krótkie życie i straszna śmierć 10-letniej Fatimy Abdallah Jaafar prawdopodobnie zostały już zapomniane.

Jednak trzeba pamiętać o bolesnych okolicznościach, w jaki sposób, gdzie i dlaczego zamordowano Fatimę.

Należy o tym pamiętać, ponieważ jej nagła, oszpecająca śmierć stanowi palącą odtrutkę na niemal radosne celebrowanie „pomysłowych” sposobów, w jakie Izrael morduje swoich przeciwników.

Jest to również nieśmiały zwiastun dziesiątek innych niewinnych osób, które zginą, ponieważ Bliski Wschód wydaje się być przeznaczony do pochłonięcia jeszcze szerszej wojny. Tylko w ciągu 48 godzin w Libanie zginęło 50 dzieci – wszystkie ofiary ostatnich izraelskich ataków.

Fatima i 11-letni chłopiec, Bilal Kanj, zginęli podczas pierwszej fali izraelskich ataków na bojowników Hezbollahu, w których wykorzystano pagery z ładunkami wybuchowymi, które eksplodowały jednocześnie o godzinie 15:30 17 września w Libanie i Syrii.

Fatima właśnie wróciła do domu po pierwszym dniu nowego roku szkolnego. Była w czwartej klasie. Jej ciotka pamiętała, jak bardzo Fatima chciała nauczyć się angielskiego.

„Fatima próbowała zapisać się na kursy języka angielskiego” – powiedziała. „Uwielbiała angielski”.

Fatima była w kuchni, gdy pager, leżący na stole, zaczął piszczeć. Podniosła urządzenie, zamierzając dostarczyć je ojcu. W drodze eksplodowało.

Mała, anielska twarz Fatimy natychmiast zamieniła się w pokiereszowany bałagan. Pokój był teraz zalany krwią uczennicy – ​​okropny dowód na zabójczą siłę improwizowanej bomby.

Na jej pogrzebie w libańskiej Dolinie Bekka pogrążeni w żałobie koledzy z klasy nieśli w górę duży obraz Fatimy. Jej matka, idąca obok małej trumny udekorowanej kwiatami, płakała.

Żałobnicy zatrzymali się na miejskim placu, zanim udali się na pobliski cmentarz. Tam modlili się, podczas gdy starszy zakonnik apelował do Boga „o sprawiedliwość”.

Śmierć Fatimy nie miała dla społeczeństwa żadnego, jeśli w ogóle, znaczenia. gospodarz zachodnich dziennikarzy i tak zwanych „ekspertów ds. bezpieczeństwa”, którzy „byli zdumieni złożonością” izraelskiego tajnego „spisku” mającego na celu infiltrację Hezbollahu na tak „kolosalną” skalę.

Izrael nie potwierdził ani nie zaprzeczył swojemu zaangażowaniu. Mimo to powszechnie uważa się, że służby bezpieczeństwa kraju były odpowiedzialne za zorganizowanie i przeprowadzenie ataków.

Oczywiście, to znana historia. Dzieci – czy to osierocone, ztraumatyzowane, poćwiartowane czy zabite w Gazie, na okupowanym Zachodnim Brzegu czy w Libanie – są uważane za jednorazowe mięso, ponieważ Izrael nadal bez przeszkód wyładowuje swoją „zabójczą furię”.

Fatima i tysiące dzieci w Strefie Gazy, na Zachodnim Brzegu i w Libanie, które już zostały zabite i zostaną zabite, zostały sprowadzone do niewygodnej gwiazdki w krótkowzrocznych umysłach rzeszy zwolenników Izraela za granicą.

Wśród nich znalazł się Artur Wilcynski, były ambasador Kanady i wysoki rangą urzędnik służb bezpieczeństwa, który natychmiast zwrócił się do X, opisując bezwzględną zagrywkę Izraela, która pochłonęła młode życie Fatimy Abdallah i Bilala Kanja, jako „genialną”.

„Dzisiejsze namierzanie bojowników Hezbollahu było genialne. Zadało potężny cios grupie terrorystycznej, która wystrzeliła tysiące rakiet w stronę cywilów, podczas gdy bezużyteczna misja ONZ w Libanie stoi z boku. Jest cena do zapłacenia” – Wilcynski napisał.

Fakt, że śmierć Fatimy i Bilala była szokującym przykładem „ceny”, jaką musieli „zapłacić” libańscy cywile, nie zniechęcił Wilczynskiego do mianowanie coś, co emerytowany kanadyjski dyplomata najwyraźniej uznał za zwięzły plik GIF zaledwie kilka godzin po rozpoczęciu śmiercionośnych eksplozji.

Na GIF-ie są dwie popularne postacie z kreskówek Looney Tunes. W krótkiej scenie Struś Pędziwiatr straszy Wilusia E. Kojota. Podpis brzmi: „Beep beep”.

Później, w odpowiedzi na tweeta uznanej palestyńskiej pisarki Mariam Barghouti, wskazującej, że ofiarami „zaplanowanego” ataku Izraela były także dzieci, Wilcynski opublikowała kolejny plik GIF – tym razem przedstawiający gwiazdę filmową w roli głównej, klaszczącą.

Rażące wpisy Wilcynskiego wywołały gwałtowną i długotrwałą reakcję – szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że zaledwie kilka miesięcy wcześniej został on mianowany „specjalnym doradcą” ds. antysemityzmu Uniwersytetu w Ottawie.

W absurdalnej próbie wytłumaczenia swoich obciążających wpisów Wilcynski stwierdził, że animowany GIF był w rzeczywistości „oświadczeniem o nieudanych próbach zabijania Żydów podejmowanych przez stulecia”.

Nie, proszę pana. Zamieszczanie fragmentu karykatury w celu „złożenia oświadczenia” na temat morderczych pogromów, których Żydzi doświadczyli „na przestrzeni wieków”, jest skandalicznym znieważeniem pamięci milionów ofiar – dziewcząt i chłopców, kobiet i mężczyzn.

Warto pamiętać, że autor tego obrzydliwego absurdu był zawodowym i odznaczonym urzędnikiem państwowym, który promował kanadyjskie wartości i interesy w kraju i za granicą, a także został oskarżony o zwalczanie antysemityzmu na terenie kampusu uniwersyteckiego.

Wielkie nieba.

Nie chcąc się jednak pozbyć wstydu, Wilcynski został psychoanalitykiem amatorem, sugerując, że jego internetowi krytycy – którzy krytykowali go za „żartowanie” na temat śmierci dzieci – dopuszczają się „makabrycznej projekcji”.

Następnie Wilcynski wygłosił przewidywalny, usprawiedliwiający banał, że uważa „utratę niewinnych istnień za odrażającą”.

„Istnieje znaczne niezrozumienie mojego użycia słowa „genialny”, napisał na X. „Strata niewinnych istnień w jakimkolwiek konflikcie jest odrażająca i należy jej unikać. Jako emerytowany lider bezpieczeństwa narodowego i wywiadu, moje użycie tego słowa dotyczyło złożoności i wyrafinowania operacji”.

Niezależnie od tego, czy Wilcynski jest gotów to przyznać, czy nie, tajemniczy architekci izraelskiej „skomplikowanej” i „wyrafinowanej” „operacji” są winni zabicia Fatimy i Bilala.

Oni ponoszą odpowiedzialność. Oni są winni. Zabójstwa powinny dręczyć ich sumienia, ponieważ nigdy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Zamiast tego mogą zdobyć medale i awanse. Będą chwaleni przez Wilcynskiego i bezduszne towarzystwo za swoją „służbę” i pomysłowość.

Pospieszne i egoistyczne wyjaśnienia Wilcynskiego nie odniosły skutku.

18 września po raz kolejny udał się na platformę społecznościową X, słynącą z powagi, inteligencji i niuansów, aby ogłosić swoją rezygnację.

„Moje posty na temat wojny Hezbollah/Izrael wyrządziły krzywdę i wpłynęły na moją zdolność do walki z antysemityzmem na Uniwersytecie w Ottawie. Mój zamiar dzielenia się nimi jest nieistotny, skoro jest jasne, że wielu zostało przez nie skrzywdzonych. Przepraszam. Zrezygnowałem ze stanowiska Specjalnego Doradcy ds. Antysemityzmu” – powiedział napisał.

Posty Wilcynskiego, które wywołały tyle „bólu” i „krzywdy”, pozostają, w chwili pisania tego tekstu, aktywne na kanale X.

Tymczasem Fatima i Bilal zostali pochowani. Nigdy nie ukończą studiów. Nigdy nie wezmą ślubu. Nigdy nie będą mieli własnych rodzin, które mogliby kochać.

A Fatima nigdy nie nauczy się angielskiego.

Poglądy wyrażone w tym artykule są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko redakcyjne stacji Al Jazeera.

Zrodlo