„Dopiero początek”: Sri Lankańczycy liczą na głębokie zmiany pod rządami nowego prezydenta

Kolombo, Sri Lanka – Dla Dilshana Jayasanki zwycięstwo Anury Kumary Dissanayake na stanowisku pierwszego prezydenta Sri Lanki o poglądach marksistowskich jest początkiem „radykalnie nowej drogi” dla dotkniętego kryzysem wyspiarskiego państwa.

Zaledwie dwa lata temu 29-letni były kierownik restauracji w Kolombo regularnie odwiedzał Gota Go Gama, namiotowe miasteczko wzniesione przez dziesiątki tysięcy protestujących w malowniczej dzielnicy Galle Face.

Protesty w 2022 r. miały na celu obalenie rządu ówczesnego prezydenta Gotabayi Rajapaksy, obwinianego o najgorszy kryzys gospodarczy Sri Lanki od czasu uzyskania niepodległości od rządów brytyjskich w 1948 r.

Kiedy restauracja, w której pracował, została zamknięta z powodu kryzysu finansowego, Jayasanka uczynił namiotowe miasteczko swoim domem.

„W akcji „Aragalaja” wzięło udział wiele osób bezstronnych [struggle in Sinhalese] są teraz z Narodową Władzą Ludową [NPP]„– powiedział Jayasanka w wywiadzie dla Al-Dżaziry we wtorek, dzień po zaprzysiężeniu Dissanayake’a, lidera koalicji NPP, na dziewiątego prezydenta kraju.

Gdy Dissanayake objął urząd prezydencki, znajdujący się naprzeciwko Galle Face w Kolombo, Jayasanka, który spędził tam tygodnie w 2022 r., walcząc o zmiany w swoim kraju, powiedział: „Uważam, że jego zwycięstwo jest pozytywnym wydarzeniem dla mojego kraju. Mam nadzieję, że uczyni Sri Lankę lepszą”.

Jayasanka pochwalił również 55-letniego przywódcę za mianowanie Harini Amarasuriya, jednej z trzech posłanek NPP w 225-osobowym parlamencie, na nowego premiera kraju. Dzięki temu została ona pierwszą kobietą na czele rządu od 24 lat.

„Jako ktoś, kto aktywnie uczestniczył w Aragalayi, bardzo chwalę ten ruch. W rzeczywistości wiele kobiet brało udział nie tylko w Aragalayi, ale także w doprowadzeniu Dissanayake do władzy” – powiedział.

Poseł NPP Harini Amarasuriya, 54 lata, po lewej, składa przysięgę jako premier Sri Lanki przed prezydentem Anurą Kumarą Dissanayake w Kolombo w poniedziałek [Sri Lanka Government Information Department via AP]

Kilka godzin po mianowaniu Amarasuriya na premiera, Dissanayake rozwiązał parlament o północy we wtorek i ogłosił wybory parlamentarne na 14 listopada, próbując w ten sposób skonsolidować władzę po swoim zwycięstwie w wyborach.

„Doskonała okazja do zmiany systemu”

Dissanayake i jego stalinowska partia polityczna Janatha Vimukthi Peramuna (JVP) odegrali aktywną rolę podczas protestów w 2022 r. Kontrowersyjna partia przewodziła dwóm powstaniom przeciwko państwu Sri Lanki w latach 70. i 80., podczas których zginęło 80 000 osób. Partia od tego czasu wyrzekła się przemocy, a Dissanayake przeprosił za swoje zbrodnie.

Wybrany po raz pierwszy do parlamentu w 2000 r. Dissanayake pozostawał marginalnym graczem na lankijskiej scenie politycznej, aż do momentu, gdy głównymi celami swojej tegorocznej kampanii uczynił walkę z korupcją i ożywienie gospodarki.

Jego apel o jedność pośród podziałów etnicznych, czystą politykę i proludowe reformy gospodarcze znalazł oddźwięk w dotkniętym kryzysem kraju liczącym 22 miliony mieszkańców. Przez dziesięciolecia Sri Lanka była w uścisku krwawej wojny domowej po tym, jak jej mniejszość tamilska, skoncentrowana głównie na północy, rozpoczęła ruch na rzecz niezależnego państwa etnicznego.

Dziesiątki tysięcy ludzi zginęło podczas 26-letniej wojny domowej, która zakończyła się w 2009 r., gdy siły Sri Lanki zniszczyły ostatnie bastiony Tamilskich Tygrysów Wyzwoleńczych (LTTE), rebeliantów walczących o tamilską ojczyznę. Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych w ostatnich dniach wojny zginęło co najmniej 40 000 cywilów, a wojsko oskarżono o powszechne łamanie praw człowieka.

Blizny wojny domowej są nadal widoczne w polityce Sri Lanki, a kwestia tamilska pozostaje nierozwiązana. W rzeczywistości sama JVP Dissanayake’a została kiedyś oskarżona o podsycanie nastrojów antytamilskich.

Sri Lanka
Dissanayake przemawia na wiecu przed wyborami w Kolombo [File: Eranga Jayawardena/AP]

Jednak Anthony Vinoth, 34-latek, który był aktywnym uczestnikiem masowych protestów w 2022 r., powiedział we wtorek w wywiadzie dla Al-Dżaziry, że zwycięstwo Dissanayake było „znaczącą nagrodą dla ruchu Aragalaya”.

„Jako członek społeczności tamilskiej uważam, że zwycięstwo [Dissanayake] jest świetną okazją do zmiany systemu, na którą czekaliśmy od dawna… Teraz ma okazję zająć się problemami, z którymi borykają się różne społeczności, bez uprzedzeń”, powiedział.

Jednak większość tamilskich wyborców w prowincjach północnych, wschodnich i centralnych zagłosowała w sobotnich wyborach na innych kandydatów, w tym na głównych rywali Dissanayake’a, Sajitha Premadasę i Ranila Wickremesinghego.

Społeczność tamilska domagała się politycznego rozwiązania swoich skarg. Domagała się również informacji o miejscu pobytu swoich bliskich, którzy zaginęli po zakończeniu wojny domowej, zwrotu ziemi zajętej przez wojsko i właściwego przekazania władzy regionom, aby mogły zarządzać swoimi własnymi sprawami.

„Kampania Anury Kumary nie była ukierunkowana na żądania mniejszości. To punkt widzenia społeczności tamilskich” – powiedział Anthony, dodając, że „poczeka i zobaczy”, jak zostaną wdrożone plany pojednania obiecane przez nowego prezydenta.

„Jestem jednak optymistą i liczę na pozytywne zmiany polityczne i kulturalne w kraju”.

Syngalescy buddyści stanowią około 70 procent populacji Sri Lanki, podczas gdy mniejszość hinduska i chrześcijańska Tamilów stanowi około 12 procent. Muzułmanie, którzy stanowią około 9 procent populacji, rzadko byli celem ultranacjonalistycznych grup syngaleskich w kraju.

Ale to się zmieniło w latach po zakończeniu wojny domowej, osiągając szczyt w 2019 r., kiedy zamachowcy-samobójcy powiązani z ISIL (ISIS) zaatakowali kościoły, hotele i inne miejsca w całym kraju w Niedzielę Wielkanocną, zabijając 269 osób. Skutki tego ataku sprawiły, że lankijscy ustawodawcy zaproponowali ograniczenia praw muzułmańskich obywateli. Podczas pandemii COVID-19 muzułmanie byli krytykowani za praktykę grzebania zmarłych.

Podobnie jak wielu muzułmanów, Farhaan Nizamdeen, inny członek ruchu Aragalaya, poparł Dissanayake w wyborach prezydenckich.

Co prawda, głosy muzułmanów oddano także na Zjednoczoną Partię Narodową (UNP) Wickremesinghego lub jej odłam Samaji Jana Balawegaya, kierowany przez Premadasę.

Ale Nizamdeen, niezależny dziennikarz, powiedział, że większość muzułmanów w jego sąsiedztwie w mieście Galle na południu Sri Lanki poparła Dissanayake. „Uważam to za załamanie się tradycyjnej polityki na Sri Lance” – powiedział Al Jazeerze.

Po atakach w Niedzielę Wielkanocną i wybuchu epidemii COVID-19 społeczność muzułmańska „straciła zaufanie nie tylko do głównych partii, ale także do własnych przedstawicieli” – powiedział Nizamdeen.

„Przywódcy narodowi i nasi muzułmańscy przywódcy składali wiele obietnic w każdych wyborach, ale nigdy ich nie dotrzymali. A społeczność muzułmańska była bardzo zraniona, gdy rząd Gotabayi Rajapaksy siłą kremował muzułmanów podczas epidemii COVID-19” – powiedział Al Jazeerze.

„Dlatego uważam to za głos protestacyjny przeciwko tym liderom, w tym liderom muzułmańskich partii politycznych, a nie głos na Anurę Kumarę [Dissanayake]. Ale nie wierzę, że wszystko zostanie rozwiązane z dnia na dzień tylko dlatego, że on jest teraz u władzy.”

„Zerwij z tradycyjną elitą”

Melani Gunathilake, działaczka na rzecz ochrony środowiska i praw człowieka, powiedziała w wywiadzie dla Al Jazeery, że prezydent pochodzący z klasy robotniczej, „który naprawdę rozumie cierpienie ludzi, jest bardzo potrzebny”.

Dodała jednak, że partia NPP Dissanayake nie potrafiła wykorzystać jedności narodowej i pojednania, jakie okazali młodzi protestujący podczas ruchu Aragalaya.

Podkreślając, że marksistowski przywódca nie zdobył znaczącej liczby głosów Tamilów, powiedziała: „To pokazuje, że my w południowej Sri Lance po raz kolejny nie zajęliśmy się ich problemami i nie odegraliśmy swojej roli w zabraniu Tamilów ze sobą w naszą podróż”.

Starszy dziennikarz i analityk polityczny Sunil Jayasekara powiedział telewizji Al Jazeera, że ​​zwycięstwo Dissanayake’a ma historyczne znaczenie i po raz drugi oznacza fundamentalną zmianę w rządach Sri Lanki.

„Po pierwsze, w 1956 r. wybrano SWRD Bandaranaike’a [and] „rządy w kraju zostały odebrane tradycyjnej elicie” – powiedział Jayasekara, sekretarz generalny Narodowego Ruchu na rzecz Sprawiedliwości Społecznej, ruchu społeczeństwa obywatelskiego, który prowadzi kampanię na rzecz demokracji, praw człowieka i rządów prawa.

Sam Bandaranaike pochodził z bogatej rodziny politycznej, ale w 1956 roku utworzył koalicję buddyjskich mnichów, praktykujących Ajurwedę, nauczycieli, rolników i robotników, aby pokonać rząd kierowany przez tradycyjną elitę. Został zamordowany przez buddyjskiego mnicha w 1959 roku. Jego wdowa, Sirimavo Bandaranaike, została pierwszą na świecie kobietą premierem w 1960 roku. Później jego córka, Chandrika Kumaratunga, pełniła funkcję pierwszej kobiety na stanowisku prezydenta wykonawczego kraju w latach 1994–2005.

Podobnie jak Bandaranaike, powiedział Jayasekara, Dissanayake reprezentuje zerwanie z tradycyjną elitą. „I mamy szczerą nadzieję, że oczekiwania ludzi zostaną spełnione”.

Jednak Jayasanka, były kierownik restauracji, stwierdził, że zwycięstwo Dissanayake to „dopiero początek i przed nami jeszcze długa droga”.

„Myślę, że każdy powinien pomóc mu dotrzymać obietnic. Ale jeśli mu się nie uda, może zostać odsunięty od władzy w krótszym czasie niż Gotabaya [Rajapaksa].”

Zrodlo