Czy uważa Pan, że rząd kłamał w sprawie przymusu stosowanego wobec Edmundo Gonzáleza, jak potępia opozycja?

Konfrontacja między rządem a PP w sprawie Wenezueli zaostrza się po tym, jak oponent Edmundo González potępił, że władze w jego kraju zmuszały go do podpisania dokumentu w rezydencji ambasadora Hiszpanii w Caracas, co doprowadziło do tego przywódcę popularnej, Alberto Núñez Feijóo, z prośbą o dymisję Ministra Spraw Zagranicznych José Manuela Albaresa.

Zastępca sekretarza ds. instytucjonalnych PP Esteban González-Pons oskarżył na początku czwartku dyrektora Sáncheza o bycie „niezbędnym współpracownikiem” w wydarzeniach, które określił jako „zamach stanu” w Wenezueli, a oświadczenia te natychmiast doprowadziły do do PSOE z prośbą do Feijóo o usunięcie go ze stanowiska w partii.

Eskalacja dialektyczna trwała w ciągu dnia poprzez wiadomości z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ministra Albaresa w Brukseli, od innych członków rządu, takich jak pierwszy wiceprezydent María Jesús Montero, a także od przywódców PP. Napięcie osiągnęło punkt kulminacyjny, gdy Feijóo zażądał dymisji ministra.

W odpowiedzi na zarzuty Gonzáleza Ponsa Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyjaśniło, że „nie ma to nic wspólnego z żadnym dokumentem ani negocjacjami” pomiędzy Edmundo Gonzálezem a władzą wykonawczą Wenezueli, przekazując dokładne instrukcje dla ambasadora, aby „nie wtrącał się” w wysiłki przywódca opozycji i María Jesús Montero bronili „nienagannej” pracy wykonanej w celu zapewnienia jego przyjęcia w Hiszpanii jako osoby ubiegającej się o azyl polityczny.

Co więcej, Montero oskarżył PP o wymyślanie wiadomości mających na celu zdyskredytowanie działań dyplomatycznych władzy wykonawczej.

Ze strony partii popularnej sekretarz generalny partii Cuca Gamarra określił sprawę jako „niezwykle poważną” i zwrócił się do rządu o wyjaśnienia, które muszą być „pilne”, zdaniem zastępcy sekretarza Autonomicznej Koordynacji PP Elíasa Bendodo.

Wymiar, jaki nabiera starcie rządu z opozycją w sprawie Wenezueli, pokazuje, że praktycznie w tym samym czasie z Rzymu i Brukseli lider PP i minister Albares wymienili ostre wyrzuty, które doprowadzają napięcie do maksymalnego poziomu. .

Albares, po spotkaniu w Brukseli ze swoim brytyjskim odpowiednikiem w celu omówienia przyszłego porozumienia w sprawie Gibraltaru, nalegał, aby Feijóo „natychmiast wyparł się” „oszczerstw” wygłoszonych jego zdaniem przez Estebana Gonzáleza Ponsa w związku z rolą Hiszpanii w podpisaniu dokumentu w sprawie Gibraltaru w którym Edmundo González pod groźbą uznał zwycięstwo Nicolása Maduro w wyborach w swoim kraju.

„Żądam, aby pan Feijóo wyparł się posła do Parlamentu Europejskiego, który oczernia Hiszpanię i oskarża ją o rzeczy absurdalne, ale niezwykle obraźliwe dla naszego kraju” – powiedział Albares.

Niemal jednocześnie lider PP, który spotkał się w Rzymie z premierem Włoch Giorgią Meloni, zażądał dymisji ministra i zmiany ambasadora oraz nalegał na zwrócenie się do prezesa rządu Pedro Sáncheza o wyjaśnienia za ten „przymus” wobec wenezuelskiego przeciwnika.

„Rząd hiszpański skłamał. Dyplomacja hiszpańska, zasadniczy filar dyplomacji europejskiej w Ameryce Łacińskiej, nie może służyć reżimowi dyktatorskiemu” – zawołał.

„Nie może być równego dystansu między dyktaturą a demokracją” – dodał, stwierdzając jednocześnie, że „pod żadnym pozorem nie można tolerować zmuszania kogokolwiek w ambasadzie Hiszpanii, a tym bardziej przedstawiciela narodu wenezuelskiego” – dodał.

A wszystko to podczas gdy w czwartek Parlament Europejski zatwierdził uznanie Edmundo Gonzáleza za prawowitego prezydenta Wenezueli, o uznanie, o które Kongres Deputowanych Rządu wystąpił już w Hiszpanii – dzięki temu, że PNV wsparło inicjatywę PP w tej kwestii szacunkiem – oraz Senat, w którym popularni mają absolutną większość.

Dowiedziawszy się o decyzji Parlamentu Europejskiego Edmundo González sam wyjaśnił, że jego wyjazd z Caracas ma charakter tymczasowy i wezwał UE do podjęcia działań zapewniających w Wenezueli „utwierdzenie suwerenności wyrażonej w wyborach”.

„Uważam, że nadszedł czas, aby jeszcze raz i bardziej energicznie niż kiedykolwiek zwrócić się do Europy o kwotę, jaką może ona zrobić poprzez swoje kolegialne działania na szczeblu międzynarodowym, aby przyczynić się do osiągnięcia celu, jakim jest utwierdzenie w Wenezueli suwerenności wyrażonej w sondażach” – dodał. powiedział González w filmie opublikowanym na swoim portalu społecznościowym X.

Zrodlo