Czy austriacka skrajna prawica jest gotowa na historyczne zwycięstwo w niedzielnych wyborach?

Wydaje się, że austriacka skrajnie prawicowa Partia Wolności Austrii (FPO) zwycięży w niedzielnym głosowaniu powszechnym, co będzie pierwszym w historii.

W zeszłym roku FPO przewyższała w sondażach rządzącą centroprawicową Austriacką Partię Ludową (OVP) i Socjaldemokratyczną Partię Austrii (SPO), częściowo pod wpływem sprzeciwu wobec imigracji.

„Obecnie rosną nastroje antymigracyjne, wzmocnione ostatnimi wyborami w Niemczech Wschodnich i sukcesem Alternatywy dla Niemiec (AfD)” – powiedziała Al Jazeerze Katalin Miklossy, wykładowczyni studiów nad Europą Wschodnią na Uniwersytecie Helsińskim.

Niemiecka skrajnie prawicowa AfD stała się pierwszą partią w tym kraju, która trzy tygodnie temu wygrała wybory stanowe, wyprzedzając partie głównego nurtu w Turyngii. Dobrze spisał się także w Saksonii.

„Niemiecka kanclerz w desperacji obiecała zamknięcie granic i odesłanie nielegalnych imigrantów” – powiedział Miklossy.

Teraz wydaje się, że austriacka skrajna prawica jest gotowa na kolejny przełom.

Kampania FPO niepokoi sceptyków. Lider FPO Herbert Kickl nazywa siebie Volkskanzlerem, „kanclerzem ludowym”, jak nazywał się Adolf Hitler w latach trzydziestych XX wieku. Popiera poprawkę do konstytucji uznającą dwie płcie, skutecznie zakazującą płci niebinarnej, co jest stanowiskiem popieranym przez Partię Jedna Rosja prezydenta Rosji Władimira Putina. Manifest FPO zaleca „demigrację nieproszonych cudzoziemców” i powrót do większej homogeniczności rasowej.

Szef Austriackiej Partii Wolności (FPO) Herbert Kickl nazywa siebie „Volkskanzlerem” – „kanclerzem ludu”, takim tytułem posługiwał się Adolf Hitler [Heinz-Peter Bader/AP]

Jakie jest stanowisko FPO w sprawie imigracji?

FPO wspiera deportację migrantów, którzy łamią prawo, ograniczanie lub zakazywanie wydawania zezwoleń na azyl i przyjmowanie mniejszej liczby migrantów do gospodarki. Chce ograniczyć świadczenia socjalne do rodowitych Austriaków.

Jedną z obaw jest to, że wraz z innymi członkami Unii Europejskiej sprzeciwiającymi się imigracji może naciskać na poważne zmiany w Paktu o azylu i migracji, uzgodnionym w maju ubiegłego roku po pięciu latach negocjacji.

Kluczową innowacją paktu jest to, że zobowiązuje on państwa Europy Środkowej do wzięcia na siebie części ciężaru rozpatrywania wniosków o azyl wraz z państwami pierwszej linii, takimi jak Grecja i Włochy.

Angeliki Dimitriadi, główna badaczka migracji w Greckiej Fundacji Polityki Europejskiej i Zagranicznej (ELIAMEP), zespole doradców z siedzibą w Atenach, uważa, że ​​rewizja jest mało prawdopodobna.

„Wśród wielu posłów do Parlamentu Europejskiego w Parlamencie Europejskim było już niezadowolenie z paktu i chęć podjęcia próby renegocjacji poszczególnych jego części, zwłaszcza w celu zaostrzenia polityki w zakresie powrotów, zaraz po jego uzgodnieniu” – powiedziała Al Jazeera.

„Nie tylko Austriacy, ale inni wyrazili chęć ponownego otwarcia niektórych rozdziałów. Ale być może jest to myślenie życzeniowe. Komisja dała jasno do zrozumienia, że ​​chce przystąpić do wdrażania.”

Austria od dawna jest konserwatywna w kwestii migracji.

We wrześniu 2015 r., po tym jak niemiecka kanclerz Angela Merkel oznajmiła, że ​​przyjmie 800 000 osób ubiegających się o azyl, kraje bałkańskie otworzyły swoje granice dla strumienia uchodźców, którzy szli z Grecji do granic austriackich i niemieckich. Wielu Europejczyków obawiało się powtórki występu na wiosnę.

W lutym 2016 r. Austria wraz z szefami policji byłej Jugosławii utworzyła odrębny system monitorowania uchodźców, namawiając Macedonię Północną do umieszczenia drutu kolczastego wzdłuż granicy z Grecją. To skutecznie zamknęło szlak bałkański, blokując przyjazdy do Grecji.

Kiedy we wrześniu 2015 r. Komisja Europejska stworzyła program relokacji, prosząc państwa członkowskie o dobrowolne przyjmowanie wniosków o azyl z Grecji i Włoch, Austria była jednym z sześciu krajów UE, które odmówiły.

Jednak Austria głosowała za obecnym paktem, który nakłada obowiązek solidarności.

Jakie jest stanowisko FPO w sprawie wojny na Ukrainie?

Tendencje rusofilskie w Austrii podczas wojny na Ukrainie budzą być może jeszcze większe zaniepokojenie UE.

Kickl krytycznie ocenia pieniądze wydawane na obronę Ukrainy. Podobnie jest z Holendrem Geertem Wildersem, Robertem Fico ze Słowacji i Viktorem Orbanem z Węgier. Austria i Węgry to jedyni członkowie UE i NATO, którzy nie wysyłali broni na Ukrainę inaczej niż w ramach pomocy wielostronnej.

„Już razem współpracują” – powiedział Miklossy. „ [expected] rezultatem jest zwiększenie presji na Ukrainę, aby podjęła rozmowy pokojowe”.

Neutralność Austrii wobec Rosji ma głębokie korzenie.

„Austria to bardzo szczególny przypadek ze względu na… jej szczególny status w epoce zimnej wojny” – powiedział Al Jazeerze, gdy znajdowała się za żelazną kurtyną, Jakub Landovsky, dyrektor Aspen Institute Central Europe. „Istniało silne poczucie, że Rosję można uzasadnić, że Rosja jest dobrym partnerem handlowym, co nie do końca tak jest”.

„Rosyjskim pragnieniem w epoce zimnej wojny była neutralizacja tego kraju, podobnie jak Finlandii” – powiedział.

Rosja zneutralizowała Austrię częściowo poprzez subsydiowanie jej tanią energią. „Od lat 60. XX w. Austria mogła tanio i niezawodnie importować gaz i ropę z Rosji przez Ukrainę” – napisała Tessa Szyszkowitz, wybitna specjalistka w Królewskim Zjednoczonym Instytucie Usług (RUSI).

Neutralna postawa Austrii obniżyła również koszty obronności. Według danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) po 1970 r. nigdy nie wydawała więcej niż 1,5 procent swojej gospodarki na siły zbrojne.

„Neutralność okazała się tak popularna, ponieważ na przestrzeni dziesięcioleci pozwoliła Austrii na większe inwestycje w usługi społeczne, opiekę zdrowotną i edukację” – napisał Szyszkowitz.

wiec FPO
Ludzie biorą udział w ostatnim wiecu wyborczym Herberta Kickla, przywódcy Austriackiej Partii Wolności, przed katedrą św. Szczepana w Wiedniu, Austria, w piątek, 27 września 2024 r., przed wyborami krajowymi, które odbędą się w niedzielę [Andreea Alexandru/AP]

Ćwierć wieku temu pod rządami Jorga Haidera FPO zajęła drugie miejsce w wyborach powszechnych w 1999 r. i weszła w koalicję z OVP, która zajęła trzecie miejsce.

Było to pierwsze wejście do rządu skrajnie prawicowej partii od drugiej wojny światowej i zszokowało Europę.

Jednak FPO wypadła z łask w 2018 r. po tym, jak jej przywódca został przyłapany na nagraniu wideo, jak próbował wymieniać przysługi polityczne z – jego zdaniem – siostrzenicą rosyjskiego oligarchy.

Sprawa stała się znana jako skandal na Ibizie, od hiszpańskiej wyspy, na której nakręcono wideo.

„Wygląda na to, że skandale, podobnie jak skandal na Ibizie, nie wpłynęły na wiarygodność tej partii” – powiedział Landovsky.

Obecny rząd pod przewodnictwem kanclerza Karla Nehammera próbował propagować pogląd, że neutralność wobec Rosji już się nie popłaca, a bezpieczeństwo musi być na pierwszym miejscu – jeśli to konieczne, kosztem gospodarki.

„Najważniejsze pytanie brzmi, czy ogół społeczeństwa czuje to samo i akceptuje obecną trudną rzeczywistość gospodarczą” – powiedział Landowski – „czy też chce kontynuować politykę dialogu łagodzącego, która moim zdaniem jest bardzo nieskuteczna w radzeniu sobie z rosyjską agresją. ”

Czy FPO będzie rządzić?

Oczekuje się, że FPO nie zdobędzie wystarczającej liczby głosów do rządów jednopartyjnych, co oznacza, że ​​najprawdopodobniej będzie musiała utworzyć koalicję, aby rządzić. Oznaczałoby to osiągnięcie konsensusu w tak drażliwych kwestiach, jak migracja i polityka zagraniczna.

Nehammer, lider OVP, wykluczył współpracę z Kicklem, ale nie wykluczył współpracy z FPO. Można też sobie wyobrazić, że SPO i OVP utworzą koalicję, która utrzyma FPO poza rządem.

Prezydent Austrii Alexander Van Der Bellen, były rzecznik Partii Zielonych, również jest potężnym strażnikiem. Musiałby zatwierdzać nominacje do gabinetu, odfiltrowując ekstremistów i ma prawo odwołać gabinet.

Zrodlo