Austria głosuje w wyborach powszechnych na zwycięstwo skrajnie prawicowych oczu

Austria głosuje za walką skrajnie prawicowej Partii Wolności z konserwatystami w obliczu obaw związanych z migracją, inflacją i Ukrainą.

Wyborcy w Austrii oddadzą swoje głosy w wyborach powszechnych, które mogą zapewnić zwycięstwo skrajnie prawicowej Partii Wolności (FPO) wśród obaw wyborców dotyczących gospodarki i imigracji.

Lokale wyborcze zostały otwarte w niedzielę o godzinie 7:00 (05:00 GMT) i miały zostać zamknięte o 19:00 (17:00 GMT).

W wyborach do nowego parlamentu uprawnionych jest ponad 6,3 mln osób w wieku 16 lat i więcej, a analitycy przewidują, że skrajna prawica o włos pokona rządzących konserwatystów. W zeszłym roku FPO przewyższała w sondażach rządzącą centroprawicową Austriacką Partię Ludową (OVP) i Socjaldemokratyczną Partię Austrii (SPO), częściowo pod wpływem sprzeciwu wobec imigracji.

FPO, która w kilku przedwyborczych sondażach zajmowała pierwsze miejsca w sondażach, kilkakrotnie sprawowała rządy, ale nigdy nie zdobyła ogólnokrajowego głosowania. Jeśli jednak wygrają, nadal nie jest pewne, czy uda im się utworzyć rząd.

Odkąd w 2021 r. władzę w tej skażonej korupcją partii przejął cięty Herbert Kickl, jej popularność wzrosła pod wpływem gniewu wyborców z powodu migracji, inflacji i ograniczeń związanych z Covid-19, podobnie jak w przypadku skrajnie prawicowych partii w innych częściach Europy.

„Chcę głosować na Kickla z całego serca. Musi rozwiązać problem migracji” – powiedziała agencji prasowej AFP 69-letnia Angela Erstic podczas ostatniego wiecu FPO w centrum Wiednia.

Ugruntowując wizerunek FPO jako partii antysystemowej, 55-letni Kickl prowadził kampanię pod hasłami takimi jak „Odważnie spróbuj czegoś nowego”. W sondażach partia ma obecnie 27 proc. poparcia.

OVP ma opóźnienia. Jednak jej przywódcy, 51-letniemu kanclerzowi Karlowi Nehammerowi, w ostatnich tygodniach udało się zmniejszyć różnicę.

Obiecująca „stabilność zamiast chaosu” w najnowszych sondażach OVP ma 25% poparcia.

„Decydujące wybory”

Prognozy oparte na głosowaniu korespondencyjnym i liczeniu głosów ze stacji, które zostaną wcześniej zamknięte, powinny zostać ogłoszone wkrótce potem.

„To decydujące wybory” – powiedziała AFP Rachel Schwarzboeck, lat 74, austriacka emerytka o żydowskich i polskich korzeniach, dodając, że nie będzie głosować na FPO – partię utworzoną przez byłych nazistów.

„Nie chcę, aby reżim nazistowski był u władzy w Austrii” – powiedziała.

Od dawna będąca siłą polityczną w Austrii, pierwsze zaangażowanie rządu FPO w 2000 r. pod rządami konserwatystów wywołało powszechne protesty i sankcje ze strony Brukseli.

Od tego czasu liczba partii skrajnie prawicowych rośnie w całej Europie, a odchodzące rządy skupiają się głównie na obronie po serii kryzysów, w tym pandemii koronawirusa i inwazji Rosji na Ukrainę.

„Tym razem będzie inaczej, tym razem w tych wyborach zwyciężymy. Tym razem nam się uda” – powiedział w piątek Kickl wiwatującym kibicom przed główną katedrą w Wiedniu.

W swoim przemówieniu po raz kolejny ostro skrytykował sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji, opowiedział się za skrajnie prawicową koncepcją „reemigracji”, która wzywa do wydalenia osób o pozaeuropejskim pochodzeniu etnicznym, co do których uznaje się, że nie udało się ich zintegrować, i wpadł w szał na ustępujący rząd.

Poparcie konserwatywnej OVP spadło z ponad 37 procent w ostatnich wyborach krajowych w 2019 roku.

Ich młodszy partner koalicyjny, Zieloni, ma obecnie 8 proc. w sondażach, z czego prawie połowę uzyskali w 2019 roku.

Zrodlo