Athletic FC: Czy kontuzja Rodriego wpłynie na wyścig o tytuł? Plus: Jak przejęcie Evertonu mogłoby zadziałać

Athletic FC ⚽ to LekkoatletykaCodzienny newsletter piłkarski (lub piłkarski, jeśli wolisz). Zapisz się, aby otrzymywać go bezpośrednio do skrzynki odbiorczej.


Cześć! Bez Rodriego, bez imprezy? Manchester City zaraz się o tym przekona.

Nadchodzi:

🤕 Ogromny problem z kontuzjami w mieście

💰 Wewnątrz umowy przejęcia Evertonu

👦 Czy młodzi trenerzy przejmują władzę?

🕳️ Nadzwyczajne boisko zniszczone przez deszcz


Ból Rodriego: Ciężka kontuzja to koszmar dla Man City

Wczoraj zwróciłem uwagę, że kontuzja Rodrie’ego w niedzielnym meczu Manchesteru City z Arsenalem zmieniła wynik meczu. Z perspektywy czasu widzę, że bardzo ją zbagatelizowałem. Szybko dociera do wszystkich, że jego kontuzja ma potencjał zmienić cały sezon.

Pomocnik przebywa obecnie w rodzinnej Hiszpanii, czekając na pełną ocenę uszkodzeń prawego kolana, ale nie będzie czekał na odroczenie. Według naszej wiedzy uraz jest poważny. Źródła bliskie Rodriemu mówią Lekkoatletyka jego sezon może być skończony.

Dla Pepa Guardioli i City to nie jest cios. To włócznia Billa Goldberga.

Najgorsze jest to, że moment, w którym doszło do kontuzji, był niczym. W niedzielnym meczu były niegrzeczne aspekty — przeanalizowaliśmy bójki i marnowanie czasu — ale to nie był jeden z nich; Rodri i Thomas Partey biegli razem w oczekiwaniu na rzut rożny, a jego prawa noga dawała mu się we znaki. Oglądając to w zwolnionym tempie, nie wydaje się, że konsekwencje były aż tak złe.

Indywidualnie, tylko strata Erlinga Haalanda mogłaby wyrządzić Guardioli porównywalną krzywdę. A czas jest dziwny z dwóch powodów: po pierwsze, nadchodzi wraz z Premier League 2024-25 w powijakach. A po drugie, z powodu cyklu wiadomości w zeszłym tygodniu.

Czy posunął się za daleko?

Rodri nie ma w swojej historii skłonności do kontuzji. ​​W zeszłym sezonie wystąpił w 58 meczach dla klubu i kraju, w tym w zwycięskiej kampanii Hiszpanii na Euro 2024. W sezonie 2022-23 zagrał 67 razy, co pozwoliło City zdobyć potrójną koronę w Premier League, Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów.

Ale nie minęło więcej niż siedem dni odkąd wypowiedział się, by dać wyraz swojej frustracji z powodu władz piłki nożnej zalewających kalendarz spotkaniami. Przykładem jest: City gra ponownie dziś wieczorem (wtorek) z Watfordem w Championship w Carabao Cup. Będą mieli nieco ponad 48 godzin, by dojść do siebie po tym wyczerpującym remisie z Arsenalem.

Rodri ostrzegł, że presja wywierana na zawodników i brak dbałości o ich zdrowie fizyczne i psychiczne może doprowadzić do strajku. Teraz jest ofiarą poważnej kontuzji. ​​Ludzie naturalnie pytają: czy nie został posunięty za daleko? Czy jest przykładem tego, przed czym przestrzegał? Ci goście mogą być maszynami, ale żaden z nich nie jest niezniszczalny. Nawet Rodri.

Co teraz?

Guardiola ma innych pomocników. Mateo Kovacic był następcą Rodriego w niedzielę, ale wszyscy widzieliśmy, jak City się męczyło, nawet przeciwko 10 zawodnikom. I wszyscy pamiętamy, jak Kalvin Phillips walczył, aby osiągnąć niebotyczny poziom Rodriego po przybyciu do Etihad z Leeds United latem 2022 r.

Rodri jest elitą w swojej roli, najlepszym z najlepszych. Od czasu podpisania kontraktu latem 2019 r. City przegrało zaledwie 19 meczów Premier League z nim w składzie. Ich procent wygranych w rozgrywkach wynosi 74 procent, gdy gra (w porównaniu do 62 procent, gdy go nie ma), a City jest o wiele bardziej skłonne do generowania szans i goli, gdy jest w drużynie (patrz powyżej).

Przez cały rok nie zanotował ani jednej porażki. Jego umiejętność utrzymywania i ochrony dużych przestrzeni to to, co daje City wolność. Bez niego posiadacze tytułu są natychmiast osłabieni.

Do styczniowego okna transferowego pozostała jeszcze długa droga, a to nie jest okres, w którym chcieliby handlować, ponieważ opcje i stosunek jakości do ceny mogą być słabe.

Guardiola nie zamierza rzucać ręcznika. City jest na szczycie tabeli po pięciu meczach, a on sam jest najlepszy z najlepszych. Ale w związku z tą wiadomością trudno nie pomyśleć: przewaga Arsenalu.


Przegląd wiadomości


Zbawcy Evertonu? Jak przejęcie Friedkin Group miałoby działać


Zdjęcia: Getty Images; projekt: Eamonn Dalton

Everton wie, że lepiej nie wstrzymywać oddechu. Trzy różne strony niedawno zacisnęły zęby na wykupieniu właściciela Farhada Moshiriego. Wszystko, co się wydarzyło, to rozczarowanie.

Tak było do wczoraj. Jedna z tych stron, The Friedkin Group (TFG), wróciła do stołu, po tym jak wcześniej odeszła z powodu obaw o długi Evertonu. Firma inwestycyjna z siedzibą w Teksasie ma umowę z Moshiri. Bez kuszenia losu, wygląda na to, że powinna zostać zamknięta.

Jeśli chodzi o szczegóły, zebraliśmy tutaj najbardziej obszerne wyjaśnienia, ale wybrałem tylko najważniejsze punkty:

  • TFG ma nadzieję, że uda mu się sfinalizować zakup Evertonu do tego Bożego Narodzenia. Oferta dotyczy większościowego pakietu akcji.
  • Przejęcie będzie wymagało kilku form zatwierdzenia, w tym aprobaty Premier League. Biorąc pod uwagę, że TFG już prowadzi włoską drużynę Roma, ma wszelkie szanse na usunięcie tych przeszkód.
  • TFG szczyci się rocznymi przychodami przekraczającymi 8,3 mld funtów (11 mld dolarów), a jego CEO, Dan Friedkin, ma szacowany majątek osobisty wynoszący 4,6 mld funtów. Pieniądze są, a TFG ma również wiarygodność, aby uzyskać dostęp do pożyczek.
  • Jednym z największych długów Evertonu jest pożyczka w wysokości 200 milionów funtów, którą ma wobec TFG. To pomaga.


(Alex Livesey/Getty Images)

Nie powinniśmy pochopnie przedstawiać tego jako skończonego i odkurzonego. Jest jeszcze praca do wykonania. I jest pytanie, dlaczego TFG odwróciło się, po tym jak wcześniej dostało zimnych stóp.

Prawdopodobna odpowiedź? Premier League jest kusząca. I z tego powodu Everton jest kuszący — klub-beznadziejny czy nie. Ich nowy stadion (powyżej) zostanie otwarty w przyszłym roku i jeśli zostanie zrobiony dobrze, mogą aspirować do czegoś więcej. Spadek w tym sezonie jest ryzykowny, a droga będzie długa, ale TFG jest na to przygotowane.


Pokaż wizualizację

Od czasu do czasu coś przykuwa twoją uwagę. To Alex Muzio, prezes belgijskiego klubu najwyższej klasy rozgrywkowej Union Saint-Gilloise, mówiący o ich podejściu do wieku potencjalnego menedżera: „Mamy nieoficjalny pułap 55 lat”.

Nie oznacza to, że powiedzieliby Jurgenowi Kloppowi (57), że jest dla nich za stary. Albo że Guardiola (53) będzie miał to za sobą za dwa lata. Ale Union nie łowi ryb w stawach wielkości Guardioli. Bardzo niewiele klubów to robi. A dla wielu atrakcyjność młodszych trenerów rośnie.

Nick Miller wyjaśnia dlaczego. Kluby lubią fakt, że nowi kandydaci mogą być bardziej dostrojeni do idei wpasowania się w większą strukturę, gdzie świat nie kręci się wyłącznie wokół nich. Kariera trenerska nigdy nie była bardziej uzasadnionym zajęciem dla osób bez znaczącego doświadczenia w grze. Niektórzy zaczynają uczyć się do odznak trenerskich bardzo wcześnie. Wystarczająco dobry staje się wystarczająco stary.

Tak więc Fabian Hurzeler prowadzi teraz ławkę rezerwowych Brighton w wieku 31 lat. Jest to dowód na to, że średnia wieku szefów Premier League jest najniższa od 20 lat, spadając do 47 lat. Te rzeczy przypływają i odpływają, ale nie myl się: dzieciaki są w porządku.


Wokół Athletic FC


Zdjęcie górne: Getty Images, FC Twente; projekt: Dan Goldfarb

Złap mecz

Puchar Ligi Angielskiej, trzecia runda: Chelsea kontra Barrow14:45/19:45 — Paramount+/Sky Sports; Manchester City kontra Watford14:45/19:45 — Paramount+/Sky Sports; Walsall kontra Leicester City14:45/19:45 — Paramount+/Sky Sports; Wycombe Wanderers kontra Aston Villa14:45/19:45 — Od 2000 do 2000 stacji: CBS, Paramount+, Fubo/Sky Sports.

La Liga: Real Madryt kontra Alaves15:00/20:00 — Polski: ESPN+, Fubo/Premier Sports 1.


I na koniec…


(Jordan Pettitt/PA Images za pośrednictwem Getty Images)

To niezwykłe: Newcastle United miało być dziś w AFC Wimbledon w trzeciej rundzie Carabao Cup. Ale ulewne deszcze w okolicach Londynu w niedzielę wieczorem i w poniedziałek zamieniły boisko klubu League Two w coś przypominającego pole golfowe (znaleźliśmy powyższe zdjęcie lotnicze, które pokazuje, że nie przesadzamy) i nie było innego wyjścia, jak przełożyć mecz.

Mecz przełożono na przyszły tydzień, ale odchodząc od tradycji, mimo że gospodarzem został AFC Wimbledon, tym razem zostanie rozegrany na stadionie St James’ Park w Newcastle.

Wimbledon ma również w sobotę gościć Accrington Stanley w lidze. Coś mi mówi, że sprzątanie nie będzie szybkie.

(Górne zdjęcie: Simon Stacpoole/Offside/Offside via Getty Images)

Zrodlo