X Elona Muska aktualizuje zasady, aby formalnie zezwalać na treści dla dorosłych

Platforma mediów społecznościowych twierdzi, że treści o charakterze seksualnym mogą być „legalną formą ekspresji artystycznej”.

Platforma społecznościowa X Elona Muska zaktualizowała swoje zasady, aby formalnie zezwalać na treści dla dorosłych.

Zgodnie ze zaktualizowanymi wytycznymi platforma znana wcześniej jako Twitter umożliwi użytkownikom udostępnianie treści o charakterze seksualnym, pod warunkiem, że zrobią to za ich zgodą i będą wyraźnie oznaczone.

Zaktualizowane w weekend zmienione zasady stanowią, że „użytkownicy powinni mieć możliwość tworzenia, rozpowszechniania i konsumowania materiałów o tematyce seksualnej, pod warunkiem, że są one produkowane i dystrybuowane za ich zgodą”.

„Ekspresja seksualna, zarówno wizualna, jak i pisemna, może być uzasadnioną formą ekspresji artystycznej” – czytamy.

„Wierzymy w autonomię dorosłych w zakresie angażowania się i tworzenia treści odzwierciedlających ich własne przekonania, pragnienia i doświadczenia, w tym te związane z seksualnością”.

Dostęp do materiałów graficznych będzie ograniczony w przypadku dzieci i dorosłych użytkowników, którzy zdecydują się ich nie oglądać, a użytkownicy nie będą mogli udostępniać treści „promujących wykorzystywanie, brak zgody, uprzedmiotowienie, seksualizację lub krzywdę nieletnich oraz zachowania obsceniczne” – zgodnie z polityka.

Zmiana, o której po raz pierwszy poinformował TechCrunch, formalizuje stosunkowo tolerancyjne podejście do treści dla dorosłych, które miało miejsce jeszcze przed zakupem Twittera przez Muska w październiku 2022 r.

W przeciwieństwie do platform takich jak Instagram, Facebook, TikTok i YouTube, Twitter nigdy wyraźnie nie zakazał nagości i treści o charakterze seksualnym.

Pod rządami Muska X radykalnie ograniczył umiar na platformie i przywrócił wcześniej zablokowane konta, w tym konta byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa i teoretyka spiskowego Alexa Jonesa.

Musk argumentował, że stoi na straży wolności słowa, ale krytycy oskarżyli dyrektora generalnego Tesli o zachęcanie do mowy nienawiści i dezinformacji.



Zrodlo