Spośród wielu czysto hiszpańskich kwestii, które zależą od kluczowej daty 9 J, pierwszą, która wyląduje na stole europejskich urzędników, jest ustawa o amnestii. Jak wyjaśniła COPE obecna Komisja Europejska, jest to „prawo polityczne”.
Co więcej, nie jest to ustawa, ale wyjątek od prawa ogólnego i dlatego trudniej będzie ją dopasować i przeanalizować według innych regulacji europejskich. W każdym razie, dopóki nie zostanie opublikowana w BOE, w Brukseli będą udawać, że jej nie ma i już ostrzegają: „Orzeczenie w sprawie amnestii szybko nie zapadnie”.
Równolegle negocjacje w sprawie CGPJ również zostały zawieszone w niepewności, a mediacja nie jest dziś przez nikogo zakładana. Wyjątkowym przypadkiem jest Gibraltar, w którego rozmowach stracił także brytyjskiego rozmówcę Davida Camerona, który jest obecnie jedynie pełniącym obowiązki ministra i nie ma parlamentu, który mógłby zatwierdzić ewentualne porozumienie.
Niespodzianki
Specyfika systemu wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego – pojedynczy okręg wyborczy i brak minimalnego odsetka głosów – odróżnia te wybory od innych procesów i sprzyja niespodziankom, takim jak pojawienie się kandydatur poza tradycyjną polityką.
Artykuł 214 hiszpańskiej ordynacji wyborczej stanowi, że w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego okręgiem wyborczym jest terytorium kraju, to znaczy o zdobyciu mandatów decyduje suma głosów uzyskanych w całej Hiszpanii.
Łatwiej też utworzyć grupę wyborców w wyborach europejskich niż w wyborach do Kongresu i Senatu, gdyż dla dotychczasowych 15 000 podpisów wystarczy w całej Hiszpanii, podczas gdy w wyborach powszechnych do Kortezów inicjatywy te muszą mieć poparcie co najmniej 1 proc. spisu wyborców każdego okręgu wyborczego.
Koalicje
Inną konsekwencją obecności elektoratu krajowego w wyborach europejskich jest to, że w przeciwieństwie do wyborów powszechnych siły nacjonalistyczne lub regionalistyczne mają tendencję do grupowania się w koalicje, aby dodać swoje głosy, ponieważ poparcie, jakie uzyskują na swoich terytoriach, rzadko wystarcza, aby uzyskać dostęp do Parlament Europejski.
Europa Ludowa, Koalicja Nacjonalistyczna, Lewica Ludowa, Galeusca, Koalicja Europejska, Lud Decydują, Europejska Wiosna… to tylko niektóre z nazw, pod którymi od pierwszych wyborów europejskich w 1987 r. kilka partii nacjonalistycznych zebrało się, aby spróbować ustalić pewne przedstawiciel w izbie europejskiej.
Partie tworzące te koalicje kilkakrotnie dzieliły miejsca w Parlamencie Europejskim na zasadzie rotacji w trakcie kadencji. W przypadku wyborów zaplanowanych na 9 czerwca wyróżniają się: Koalicja na rzecz Solidarnej Europy (CEUS), która skupia PNV, CC i inne małe partie, oraz Ahora Repúblicas, która skupia ERC, EH-Bildu, BNG i Ara Més.