Wydaje się, że TVF kryje w sobie sekretną, magiczną formułę tworzenia programów, które przypominają ciepły uścisk. To samo niejasne uczucie towarzyszy trzeciemu sezonowi Panchayat, serialu komedii społecznościowych TVF, który rozpoczął się w 2020 roku. Nowy sezon charakteryzuje się pięknym scenariuszem, dopracowanymi kreacjami i, ku mojemu zdziwieniu, bardziej realistycznym portretem wiejskich Indii, przekraczającym i tak już wysoką poprzeczkę, jaką Panchayat rozgrywający się w poprzednich dwóch sezonach. Sprawi, że będziesz się uśmiechać, płakać, śmiać, kontemplować i prawdopodobnie wyszukać w Google rządowy Pradhan Mantri Awas Yojana!
Tym, co wyróżnia ten sezon, jest to, że tym razem zdejmują różowe okulary. Bohaterów nadal łączy ciepłe koleżeństwo, ale odkrywamy ich burzliwe indywidualne losy, wraz z bagażem emocjonalnym i kryzysami, robiąc miejsce na zmianę paradygmatu. Zaostrza się rywalizacja polityczna, a jej skutki stają się coraz groźniejsze. Mówiąc wprost, trzeci sezon Panchayat przebija kilka błyszczących baniek utopijnej fantazji i daje bezkompromisową konfrontację z rzeczywistością.
Widzimy, jak Prahalad Chacha (Faisal Malik) zwraca się ku alkoholizmowi, aby poradzić sobie ze smutkiem, Vikas (Chandan Roy) w milczeniu znosi strach przed ciężarem finansowym, Abhishek (Jitendra Kumar) próbuje zrzucić z siebie swoje oczywiste przywiązanie do Phulery i Brij Bhushan Dubey (Raghubir Yadav) staje w obliczu upokorzenia ze strony wszystkich wrogów na froncie politycznym i wraca do domu.
W różnych momentach sezonu będzie wam żal każdego z nich, ale przede wszystkim Prahalada, który jest wyraźnie zdruzgotany bólem po stracie syna. Coś zmieniło się w nim na zawsze, a świetny występ Malika ucieleśnia tę stratę. W trzecim odcinku jest scena, w której pokazuje komuś katastrofalny stan jego domu – pełnego brudu, pustych butelek i porozrzucanych snów – aby uświadomić im, jak ważne jest posiadanie rodziny, po czym oboje płakają w całkowitej ciszy . Scena została napisana z wrażliwością i z pewnością wywoła łzy w oczach. W podobnie orzeźwiającej sekwencji oferuje pokaźną kwotę na pomoc w budowie drogi w Phulera, aby Pradhan ji wygrał wybory, a także po prostu dlatego, że „co jest człowiekiem bez celu z tak dużą ilością pieniędzy?”
W miarę rozwoju odcinków bardzo będzie ci brakować sesji „baithak” kwartetu, kiedy życie wydawało się znacznie prostsze po kilku drinkach. Emocjonalne rytmy tej historii sprawiają, że zaledwie kilka takich beztroskich, ale spełniających scen ma jeszcze większe wrażenie niż w poprzednich sezonach. Serial, poprzez relacje międzyludzkie bohaterów, przypomniał mi o przyjaciołach, z którymi niechętnie straciłem kontakt.
W tym sezonie widzimy więcej powoli rozwijającego się romansu pomiędzy Rinki (Sanvikaa) i Abhishekiem. Jest dużo mówienia oczami, nieśmiałego uśmiechu, gier słownych i niezręczności. Na szczęście zarówno Jitendra, jak i Sanvikaa dali dobre występy, bez uciekania się do typowego bollywoodzkiego melodramatu, tandetnych dialogów, skrzypiec i powiewnych szyfonowych sari.
Oprócz spodziewanych gwiazdorskich występów głównej obsady, spektakl skradła mi przede wszystkim babcia Jagmohana, grana przez Abha Sharmę. Cóż za smakowity występ! Za każdym razem, gdy pojawia się na ekranie, wnosi odrobinę orzeźwienia. Od wyrazistego akcentu i zabawnych min po figlarną mowę ciała, Sharma znakomicie sprostała tej roli i udało jej się odzwierciedlić esencję typowego „dadis” z Uttar Pradesh.
Na przestrzeni ośmiu odcinków poznajemy wiele takich barwnych postaci. Niektóre znajome twarze, w tym pan młody z pierwszego sezonu i jego źle wychowany przyjaciel, również pojawiają się na krótko. Pomimo tak wielu wątków, serial nie wydaje się przesadzony, a każdy odcinek toczy się w charakterystycznym dla serialu powolnym stylu.
To, co szczególnie mi się podobało, to scenografia scenerii. Stosunkowo rzadko zdarza się, aby indyjskie kino i telewizja przedstawiały regiony wiejskie z autentycznością. Zwykłe przedstawienia są często zakłócane przez romantyczną wizję wsi, pełną nieścisłości faktycznych w imię wolności twórczej. A jednak Panchayat nie tylko zdołał to zrobić, ale nawet przekroczył w tym kontekście swoje poprzednie dwa sezony. Showrunnerom udało się zawęzić skądinąd dużą przepaść między kinem komercyjnym a artystycznym. Od prawdziwych artykułów gospodarstwa domowego i przedmiotów codziennego użytku po lokalne marki i przekąski podawane podczas uroczystości – kreacja Phulery jest imponująca. Widoczne jest, że w celu uzyskania wiernego przedstawienia Indii w głębi lądu włożono wiele pracy.
Jeśli uważnie obejrzysz program, znajdziesz nawet mnóstwo wizualnych metafor i gagów. Na przykład, gdy rzucane są oskarżenia pod adresem Pradhan ji, zauważysz, że traci kontrolę nad swoim skądinąd przyjaznym bawołem. A Abhishek zawsze rozlewa herbatę, gdy sprawy przybierają dziwny obrót. Albo Vidhayak, oskarżony o zamordowanie, a następnie zjedzenie psa (tak, wiemy, że to obrzydliwe!), subtelnie umieścił w swoim salonie obrazy i eksponaty przedstawiające wielbłądy.
Najlepsza z nich to scena, w której dwie rozwścieczone grupy stają naprzeciw siebie, gotowe do walki za pomocą pałek, broni lub czegokolwiek, co im wpadnie w ręce. Funkcjonariusze próbują uspokoić wzburzony tłum. Gdy sytuacja miała wkrótce wybuchnąć, głośny telefon, w którym słyszano „Sara Jahan Se Achcha”, przerywał obrady.
Mimo że serial bardzo mi się podobał, trochę się obawiam niewielkiej zmiany w ogólnym tonie serialu, w którym tym razem w centrum uwagi znajduje się bardziej polityczny monotonność. Spotykamy innych wybranych członków Panchayat; jest wiele przekomarzań wyborczych, oficjalnych spotkań i nie tylko. Nawet niesławna kultura posiadania broni w Uttar Pradesh zrobiła swoje.
Chociaż ta zmiana nie jest zbyt dramatyczna i nie przyćmiewa narracji, przyszłe sezony mogą również wysunąć na pierwszy plan więcej dramatu politycznego, jak zasugerowano w klifie finału. Mam nadzieję, że nawet jeśli serial nabierze bardziej politycznego odcienia, surowy emocjonalny urok i autentyczne przedstawienie zróżnicowanych relacji międzyludzkich – najmocniejsza strona Panchayat od chwili jego powstania – nie zostaną zagrożone.
Wszystkie osiem odcinków Panchayat można już oglądać w Prime Video.