Śledź transmisję na żywo z dziewiątego dnia turnieju French Open 2024 już dziś
Witamy ponownie na odprawie French Open, gdzie Sportowiec będzie wyjaśniał historie kryjące się za historiami każdego dnia turnieju.
Dziewiątego dnia turnieju Roland Garros 2024 bardzo młoda wschodząca gwiazda zrobiła kolejny krok w swojej karierze, fan okazał się talizmanem, a turniej jasno przedstawił swoje intencje w ramach nocnej sesji.
Jeśli chcesz śledzić nasze fantastyczne relacje z tenisa, kliknij tutaj.
Pierwszy ćwierćfinał Wielkiego Szlema dla gracza, którego wstąpienie nastąpi kiedy, a nie czy
Mirra Andreeva, 17-letnia wschodząca gwiazda z Rosji, jest coraz bliżej szczenięcia, które obiecała jej matka, Raisa, jeśli w tym roku dostanie się do pierwszej dwudziestki.
To powiedziawszy, z całym szacunkiem dla Raisy, prawdopodobnie powinna była wynegocjować klauzulę dotyczącą Wielkiego Szlema w umowie. Mirra, która obecnie zajmuje 30. miejsce w rankingach na żywo, w poniedziałek przedarła się do ćwierćfinału French Open, co było jej najgłębszym osiągnięciem w trakcie jej czarujących 14 miesięcy gry na najwyższym poziomie kobiecego tenisa.
Andreeva dotarła do czwartej rundy w Australii w styczniu i na Wimbledonie w zeszłym roku, ale były to jej główne debiuty w obu turniejach. To jej drugi start w French Open, a trzecią rundę przeszła już w pierwszej próbie. Z dotychczasowego przebiegu jej kariery wynika, że dzięki mądrości zdobytemu doświadczeniu dostanie się do finałowej ósemki jeszcze przed ukończeniem 18 lat.
Pokonała Varvarę Grachevą, podobnie jak ona rodowitą Rosjankę osiadłą we Francji, ale w przeciwieństwie do Andreevy Gracheva przyjęła obywatelstwo francuskie w zeszłym roku. Publiczność na Rolandzie Garrosie kibicowała Grachevie przez cały turniej, a ich mecz nie był wyjątkiem – więc Andreeva wyobraziła sobie, że zamiast tego mówili „Mirra”.
Po zwycięstwie Andreeva przyznała, że korzysta lub nie z rad swojej trenerki Conchity Martinez, mistrzyni Wimbledonu z 2000 roku.
„Słucham, ale szczerze mówiąc, nic potem nie pamiętam” – powiedziała.
„Kiedy zaczynamy grać, nie mam nic w głowie. Więc po prostu tam idę i cóż, zobaczymy. Rozwiążę to. Zawsze tak gram, zawsze tak robię.”
Ta cecha zapominania, zdolność wiary we własne umiejętności, bez względu na to, jak wyglądało to w scenariuszu sprzed kilku sekund, ma swoją nazwę w piłce nożnej i innych sportach — pamięć złotej rybki. Andreeva to ma, ale ma też tę mądrość.
Dzieci dzisiaj.
GŁĘBIEJ
Mirra Andreeva dokonuje kolejnych nastoletnich cudów tenisowych
Brak zdenerwowania oznacza bitwy w wadze ciężkiej
Jaki jest optymalny poziom nieprzewidywalności turnieju?
Niektórzy ludzie lubią mnóstwo szokujących wyników we wczesnych rundach ze względu na emocje, jakie wywołują, inni lubią mieszankę, a jeszcze inni nadal wolą, aby przejść przez wszystkich faworytów.
Logika przynależności do tej drugiej grupy jest taka, że następuje opóźniona satysfakcja z spóźnionych serwowanych starć w wadze ciężkiej. I to właśnie obiecuje French Open w ciągu najbliższych kilku dni. Jak dotąd był to turniej wolny od naprawdę wielkich niespodzianek, co niektórzy mogli uznać za rozczarowujące, ale, kurczę, ćwierćfinały i następne wyglądają ekscytująco.
Zarówno w drużynie męskiej, jak i żeńskiej niemal wszystkie mecze są najważniejsze, począwszy od wtorkowego meczu na Court Philippe-Chatrier z Coco Gauff przeciwko Ons Jabeur, a kończąc na walce Carlosa Alcaraza ze Stefanosem Tsitsipasem.
Miejmy nadzieję, że warto było czekać na te spotkania.
Bitwa w sesji nocnej nie jest już warta walki
Dziewięć dni. Dziewięć nocnych sesji. Dziewięć meczów mężczyzn w głównym miejscu turnieju, na zawsze wypełnionym po brzegi korcie Philippe-Chatrier, co stanowi dla French Open ogromną szansę na zaprezentowanie kobiecego tenisa.
Wtorek przyniesie dziesiątą nocną sesję z udziałem wyłącznie mężczyzn. To dobry pojedynek – Carlos Alcaraz kontra Stefanos Tsitispas, w bezpośrednim pojedynku, w którym Alcaraz prowadzi 5-0.
Walka Coco Gauff kontra Ons Jabeur też jest całkiem niezła. Pierwszy poranny slot otrzymają o godzinie 11:00, kiedy trybuny są zwykle zapełnione w około jednej trzeciej. W przypadku Gauff z pewnością tak właśnie będzie – po południu ma do osiągnięcia dublet – a nie jest to tak proste, jak przywrócenie równowagi. Zarówno tenisistki, jak i tenisistki nie chcą grać zbyt późno, a opóźnienia spowodowane deszczem i długie mecze spowodowały, że w ciągu ostatnich kilku dni wiele meczów kończyło się bardzo późno, nawet na kortach zewnętrznych, zanim losowanie zakończyło się do 1/8 finału. Świat kobiet nr 1 Iga Świątek nie lubi nocnych zabaw.
GŁĘBIEJ
„Myślę, że zasługujemy na coś lepszego”: jak i dlaczego tenis zawodzi kobiety
Organizatorzy twierdzą, że nie chcą również umieszczać krótkiego meczu kobiet w programie nocnym, ale można śledzić US i Australian Open i sprawić, że „nocna sesja” rozpocznie się wcześniej, z rozegranymi dwoma meczami. Bez tego kobiecy undercard pozostanie realny. Wtorek będzie czwartym dniem, kiedy kobiety zajmą pierwsze dwa miejsca na Chatrier, a mężczyźni – późne popołudnie i wieczór.
Każdy tenisista potrzebuje największego fana
Więcej o Alexie de Minaurze wkrótce. Porozmawiajmy o Pawle.
W trzeciej rundzie, po tym jak de Minaur pokonał Jana-Lennarda Struffa, jednego z najniebezpieczniejszych graczy na trasie w danym momencie i który w tym sezonie na mączce miał małą przerwę, przybił piątkę kilku fanom, w tym jednemu niezwykle entuzjastycznemu młodemu zawodnikowi. dziecko. Po meczu de Minaur próbował dowiedzieć się więcej o swoim kibicu, który nosił czapkę od tyłu (a nie taką, która miała naśladować swojego bohatera) i nie mógł się nacieszyć widokiem dobrze radzącego sobie Australijczyka z 11. miejsca.
Alex znalazł swojego największego fana! #Roland Garros pic.twitter.com/szujRcDVOW
— Roland-Garros (@rolandgarros) 1 czerwca 2024 r
Paul pojawił się ponownie na meczu de Minaura z numerem 5 na świecie, Daniilem Miedwiediewem. Rosjanin jest głównym zbieraczem piasku w glinie w losowaniu mężczyzn i zawsze radzi sobie całkiem nieźle na powierzchni, mimo że w przeszłości głośno i często deklarował swoją pogardę dla tej drużyny. Teraz trochę złagodniał. Jednak kontuzja i niepohamowana forma de Minaura z ostatnich 12 miesięcy zwyciężyły 4-6, 6-2, 6-1, 6-3. De Minaur też nie przepada za gliną, z wyjątkiem sytuacji, gdy jest żywsza w słońcu i upale, ale to trochę dziwne, biorąc pod uwagę jego niesamowitą obronę, niezwykłą szybkość i niesamowitą zwinność. Powiedział, że uczy się kochać tę grę podczas zimnego i mokrego turnieju; prawdopodobnie jest szczęśliwszy, że następnym razem, gdy Paul odwiedzi go na korcie, będzie świecić słońce.
Wyniki z poniedziałku
- Elena Rybakina (4), def. Elina Switolina (15) 6-4, 6-3
- Jaśmin Paolini (12) def. Elina Avanesyan 4:6, 6:0, 6:1
- Aryna Sabalenka (2) def. Emma Navarro (22), 6-2, 6-3
- Mirra Andreeva def. Varvara Gracheva, 7:5, 6:2
- Aleks de Minaur (11) def. Daniił Miedwiediew (5), 4:6, 6:2, 6:1, 6:3
- Novak Djoković (1) def. Francisco Cerundolo (23), 6:1, 5:7, 3:6, 7:5, 6:3
- Kacper Ruud (7) def. Taylor Fritz (12), 7-6(6), 3-6. 6-4, 6-2
- Aleksander Zwieriew (4) def. Runa Holgera (13), 4-6, 6-1, 5-7, 7-6(2), 6-2
Wtorkowy porządek meczów
- Coco Gauff (3) vs. Nasz Jabeur (8)
- Iga Świątek (1) vs. Marketa Vondrousova (5)
- Grigor Dymitrow (10) kontra Jannik Sinner (2)
- Carlos Alcaraz (3) kontra Stefanos Tsitsipas (9)
Opowiedz nam, co zauważyłeś dziewiątego dnia, gdy sytuacja będzie się toczyć dalej…
(Górne zdjęcie Mirry Andreevy: Alain Jocard / Getty Images; Projekt: Eamonn Dalton dla Sportowiec)