Środa, 5 czerwca 2024 – 01:45 WIB
VIVA Showbiz – Negatywne komentarze internautów na temat ich bliskości z Betrandem Peto najwyraźniej również miały wpływ na Sarwendę. Sarwendah przyznała, że te komentarze przeżyły traumę i sprawiły, że zdecydowała się nie dzielić się swoją bliskością z dziećmi w mediach społecznościowych.
Przeczytaj także:
Mnóstwo plotek, Betrand Peto boi się Sarwendy i niechętnie wraca do Dżakarty
„Teraz nie chcę dzielić się swoją bliskością z dziećmi” – powiedział Sarwendah, gdy występował gościnnie w programie plotkarskim prowadzonym przez Fenny Rose, cytowanym z transmisji na YouTube, wtorek, 4 czerwca 2024 r. Przewiń, aby poznać całą historię, dalej!
Tak naprawdę Sarwendah od razu nie mogła powstrzymać łez, ponieważ bała się wpływu, jaki jej dzieci mogą doświadczyć w przyszłości. Sarwendah ujawniła także powód, dla którego nie chce już publikować w mediach społecznościowych chwil ze swoimi dziećmi. Chodzi o to, aby nie było już więcej oszczerstw, które mogłyby zakłócić psychikę dzieci.
Przeczytaj także:
Te 6 kierunków studiów jest odpowiednich dla tych z Was, którzy chcą zostać specjalistami ds. mediów społecznościowych i chcą tego spróbować?
„Zawsze myślę, że cyfrowe ślady zawsze pozostaną, zwłaszcza w przyszłości, że może to mieć zły wpływ na dzieci” – powiedział, płacząc.
Przeczytaj także:
Internauci ponownie drażnią Fuji Aura Maghrib i to jest powód
Żona Rubena Onsu przyznała, że była zaskoczona, dlaczego zawsze była celem złośliwych oszczerstw ze strony internautów. W rzeczywistości zasmuciło go jeszcze bardziej, gdy dowiedział się, że ludzie, którzy publikowali oszczercze komentarze, to ludzie z rodzin z niższej klasy średniej.
„Nie rozumiem, dlaczego ktoś mnie tak zrobił, zwłaszcza że internauci, którzy to zrobili, to ludzie z niższej klasy średniej” – wyjaśnił.
Sarwendah wyjawił, że przez cały ten czas uważał Betranda Peto za własnego syna. Niestety, inni ludzie uważają to za coś negatywnego.
„Obawiam się, że ktoś to zobaczy i pomyśli, że jest negatywne, i wyjdą fałszywe wieści. Tak naprawdę przez cały czas myślałem, że Onyo to moje własne dziecko, jak matka i dziecko i nic więcej” – powiedział.
Sarwendah powiedział, że język miłości Onyo i jego rodziny, który był mu bardzo bliski i który nosił ze sobą do dziś, w rzeczywistości został błędnie zinterpretowany przez innych ludzi. Poza tym Sarwendah przyznała, że nie jest typową matką, która różnicuje swoje dzieci pod względem uczuciowym.
„Ale ludzie myślą inaczej. Ale u Onyo znowu zwyczaje są inne, język miłości to tak naprawdę tylko spotkania z sąsiadami, przytulanie, cipika-cipiki. Tak, jeśli taki jest zwyczaj, kiedy przeprowadza się do Dżakarty, to się to zmienia, prawda? Jestem typową osobą, która tego nie robi. „Chcę całkowicie rozróżniać dzieci, ale ludzie myślą inaczej” – podsumowała Sarwendah.
Następna strona
Sarwendah wyjawił, że przez cały ten czas uważał Betranda Peto za własnego syna. Niestety, inni ludzie uważają to za coś negatywnego.