Real Madryt zdobył rekordowo przedłużający się 15. Puchar Europy, pokonując Borussię Dortmund w finale Ligi Mistrzów na stadionie Wembley.
Dani Carvajal i Vinicius Junior strzelili gole, a drużyna Carlo Ancelottiego zwyciężyła w Londynie 2:0.
Czasami korzystali ze szczęścia, gdy Dortmund był lepszym zespołem przez długie okresy czasu, ale decydujące momenty liczyły się, aby dodać tytuł mistrza Europy do korony La Liga, którą zdobyli w zeszłym miesiącu.
GŁĘBIEJ
Finał Ligi Mistrzów – Borussia Dortmund 0 Real Madryt 2 – Carvajal, Vinicius Jr i najeźdźcy na boisku
To piąty Puchar Europy w karierze Ancelottiego, a Carvajal, Luka Modric i odchodzący na emeryturę Toni Kroos dołączają do wielkiego klubu Paco Gento z szóstym pucharem.
To pierwszy tytuł Ligi Mistrzów w młodej karierze Jude Bellinghama i godne zakończenie spektakularnego pierwszego sezonu na Santiago Bernabeu po jego transferze z Dortmundu zeszłego lata.
„Zawsze marzyłem o zagraniu w tych meczach” – powiedział TNT Sports reprezentant Anglii. „Idziesz przez życie i jest tak wielu ludzi, którzy mówią, że nie możesz zrobić rzeczy, a takie dni jak dzisiejszy przypominają ci dlaczego.
„Kiedy czasami robi się ciężko, zaczynasz się zastanawiać, czy to wszystko było tego warte. Noce takie jak dzisiejsza sprawiają, że wszystko jest tego warte.
„Czułem się dobrze, dopóki nie zobaczyłem twarzy mojej mamy i taty. Wieczorami mogli być w domu o siódmej, a mimo to o jedenastej lub dwunastej nadal nie było ich w domu, zabierając mnie na mecz piłki nożnej. Jest tam mój młodszy brat, dla którego też staram się być wzorem do naśladowania. Trudno to opisać słowami. To najlepsza noc w moim życiu.
Nacho Fernandez, kapitan odkąd Karim Benzema opuścił klub zeszłego lata, był pełen emocji w związku z tym meczem, który prawdopodobnie był jego ostatnim w klubie, gdyż jego kontrakt wygasał pod koniec miesiąca.
„Wspaniałe, po prostu wspaniałe. Całe moje życie było poświęcone temu klubowi” – powiedział ze łzami w oczach Movistar TV. „Aby osiągnąć te rzeczy, potrzeba wiele. Dziś jest jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu, bez wątpienia.
Cierpieliśmy w bardzo trudnym meczu, Dortmund zagrał świetnie. DNA Madrytu tkwi w trudnych meczach. Kolejna noc, kolejny finał, kolejny Puchar Europy, który będzie tworzył historię w tym klubie. Zamierzam podnieść to trofeum tak wysoko, jak tylko potrafię. Sny się spełniają.”
Carvajal był dumny, że dołączył do ekskluzywnego klubu wielu zdobywców Pucharu Europy.
„Jestem niezwykle szczęśliwy”, powiedział, „szczególnie dlatego, że zdobyliśmy dla klubu Puchar Europy, a strzelenie gola w finale Ligi Mistrzów, kiedy mecz był wyjątkowy, to niesamowite uczucie. To był dla mnie naprawdę dzień i noc marzeń.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączam do tego wybranego klubu składającego się z zaledwie sześciu zawodników, którzy zdobyli sześć Pucharów Europy. Za każdym razem, gdy coś dostajemy, trudniej jest nam to odebrać. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ w drużynie mojego życia zagrałem całą szóstką w podstawowej jedenastce. To dla mnie marzenie.”
Zwycięstwo na Wembley było ostatnim klubowym meczem Kroosa w błyskotliwej karierze po decyzji o przejściu na emeryturę w zeszłym miesiącu.
Decydujące było to, że nie straciliśmy gola w pierwszej połowie. Pierwsza połowa naprawdę nie była dla nas dobra” – powiedział TNT Sports reprezentant Niemiec.
Potem lepiej weszliśmy w mecz i strzeliliśmy gola. Byliśmy tam w pełni i byliśmy lepszym zespołem. Minęło jednak dużo czasu, zanim dzisiaj wieczorem byliśmy lepszym zespołem.
Poproszony o wyjaśnienie, w jaki sposób Real zdobywa największą nagrodę w europejskiej piłce nożnej, Ancelotti powiedział: „To historia i tradycja klubu, oczywiście jakość zawodników, klub to rodzina, pracujemy całkowicie bez problemów, a atmosfera jest naprawdę dobrze w szatni.
„Muszę podziękować klubowi i zawodnikom, bez wielkiego ego, naprawdę pokorni, zarządzanie składem nie było trudne w tym sezonie.
Jak będą świętować? „Nie wiem, co będziemy robić, ale na pewno nie będziemy spać”.
GŁĘBIEJ
Real Madryt ponownie jest zwycięzcą Ligi Mistrzów i wygląda na to, że jego siła będzie tylko rosła
Dodatkowe raporty: Oli Kay
(Julian Finney – UEFA/UEFA za pośrednictwem Getty Images)