Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador zapewnił w poniedziałek, że ma nadzieję osiągnąć „dobre wyniki” w związku z 43 studentami, którzy zaginęli w Guerrero w 2014 r. przed końcem jego kadencji.
López Obrador pojawił się w poniedziałek na konferencji prasowej po niedzielnych wyborach prezydenckich, w których na następcę po nim wybrano jego partyjną partnerkę Claudię Sheinbaum. W tym sensie prezydent zapewnił, że nie pozostawi Sheinbauma „w oczekiwaniu na wiele” – podaje meksykańska gazeta „La Jornada”.
I tak odniósł się do sprawy studentów Ayotzinapy i zaznaczył, że w najbliższy poniedziałek spotka się z rodzinami ofiar, które od miesięcy domagają się spotkania z prezydentem.
„Dzisiaj jadę do rodziców. Czekałem na zakończenie wyborów, bo widzicie, jak się wszystko pomieszało i jest to bardzo poważna sprawa, do której należy podchodzić z wielką odpowiedzialnością. To kwestia sprawiedliwości” – powiedział. – stwierdził z salonu Skarbiec Pałacu Narodowego w Meksyku.
„Dzisiaj poinformujemy rodziców i mam nadzieję, że zanim wyjadę, wyniki będą dobre” – zauważył. Przekazanie władzy z Lópeza Obradora na Sheinbauma zaplanowano na 1 października.
34 uczniów wiejskiej szkoły nauczycielskiej w Ayotzinapa zaginęło 26 września 2014 r. w wyniku pościgu i zatrzymania przez policję, która z niewyjaśnionych powodów przekazała ich grupie przestępczej Guerrero Unidos.
Przez lata rząd Enrique Peña Nieto bronił się, że zostali zamordowani przez ten gang przestępczy, gdy pomylono ich z innym rywalem, ale normaliści potępiają, że jest to przestępstwo państwowe.