Man City podejmuje kroki prawne przeciwko Premier League – co to wszystko oznacza?

Manchester City otwiera nowy front w swojej batalii prawnej z Premier League.

Mają już bronić się przed 115 zarzutami dotyczącymi naruszenia zasad Premier League dotyczących zysków i zrównoważonego rozwoju (PSR), którym zaprzeczają, ale teraz sytuacja się odwróciła.

City wniosło odrębną sprawę sądową przeciwko zasadom transakcji z podmiotami stowarzyszonymi (APT) Premier League, która rozpocznie się 10 czerwca. Jeśli City odniesie sukces, konsekwencje mogą zmienić krajobraz finansowy ligi.

Ponieważ kluby Premier League mają się spotkać na swoim walnym zgromadzeniu w czwartek, będzie to główny temat na ustach ich przedstawicieli. Co to wszystko znaczy? Sportowiec wyjaśnia.


Jakie są zasady APT?

Przepisy już istniały, ale zaostrzone przepisy wprowadzono w życie natychmiast po ostatecznym zatwierdzeniu przejęcia Newcastle United pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej w październiku 2021 r. Rywalizujące kluby obawiały się, że nowi właściciele Newcastle – Fundusz Inwestycji Publicznych Arabii Saudyjskiej (PIF) – mogą wykorzystać swoje szeroką gamę firm do zawierania wielu zawyżonych umów sponsorskich. Zwiększyłoby to przychody i obeszło zasady PSR.

Kluby początkowo głosowały za tymczasowym zawieszeniem, ale ostatecznie uzgodniły ramy, zgodnie z którymi wszystkie transakcje z podmiotami stowarzyszonymi będą poddawane testowi godziwej wartości rynkowej. Zasadniczo zespoły musiałyby udowodnić, że jakakolwiek transakcja była uzasadniona finansowo dla wszystkich stron w oparciu o obowiązującą stawkę.

Na przykład testowi poddano umowy sponsorskie Newcastle z powiązaną z PIF firmą Sela zajmującą się wydarzeniami oraz firmą zajmującą się handlem elektronicznym Noon.


Jaka jest zatem skarga City?

City zawsze sprzeciwiało się głosowaniu nad wprowadzeniem tych zasad podczas spotkań Premier League lub wstrzymywało się od nich – sieć sponsorska klubu była od dawna powiązana z osobami zasiadającymi w zarządzie City Football Group (CFG).


Etihad to państwowa linia lotnicza Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Justin Setterfield/Getty Images)

Na przykład sponsorem tytularnym Etihad – którego nazwa widnieje zarówno na koszulce klubu, jak i na stadionie – jest państwowa linia lotnicza Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Właściciel miasta – Abu Dhabi United Group (ADUG) – to spółka private equity silnie powiązana z rządem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. ADUG upiera się, że są to odrębne kwestie. Niemniej jednak do sierpnia 2021 r. Etihadowi przewodniczył Mohamed Al Mazrouei, który zasiadał w zarządzie City do stycznia 2022 r.

Sportowiec podało w 2022 roku, że City otrzymuje od Etihad ponad 67,5 miliona funtów rocznie za sponsorowanie klubu.

City odnotowało rekordowe przychody z Premier League w latach 2022–2023, przynosząc 712,8 mln funtów, z czego prawie połowę – 341,4 mln funtów – stanowiły dochody komercyjne. To o 13 procent więcej niż Manchester United, tradycyjna komercyjna potęga angielskiego futbolu. Dochody miasta z działalności komercyjnej wzrosły o 50 procent od 2019 roku i obecnie stanowią 48 procent całkowitych dochodów.

Na marginesie, City i Newcastle nie są w tym osamotnione — na przykład właściciele Leicester City, King Power, sponsorują stadion, koszulkę i stroje treningowe klubu. Jednak bliskie powiązania City i Newcastle z inwestycjami państwowymi oferują im znacznie głębszą studnię – dlatego rywalizujące ze sobą kluby z Premier League zmobilizowały się, aby załatać lukę.

W lutym dyrektor naczelny Premier League Richard Masters poinformował kluby, że nieznany klub – nazwany City by Sportowiec wówczas – groziła w odpowiedzi podjęciem kroków prawnych, utrzymując, że nowe regulacje naruszają prawo konkurencji.

Stało się to teraz – podczas dwutygodniowego przesłuchania, które odbędzie się na osobności od przyszłego poniedziałku. Według źródła znającego sytuację, które podobnie jak wszystkie osoby, z którymi rozmawiano w związku z tym artykułem, poprosiło o zachowanie anonimowości ze względu na brak pozwolenia na zabranie głosu, miasto uważa, że ​​przepisy zostały naruszone w pośpiechu — nastąpiło pierwsze zawieszenie przepisów APT zaledwie cztery dni po sfinalizowaniu przejęcia Newcastle – i uważam, że zasady zostały zastosowane w sposób ukierunkowany. Źródło to podkreśliło jednak, że klub rzeczywiście chce utrzymania jakiejś formy regulacji – aczkolwiek pod pozorem, który uznają za niedyskryminujący.

Według 165-stronicowego wniosku prawnego, do którego dotarła brytyjska gazeta CzasyCity argumentowało, że padło ofiarą „dyskryminacji” w wyniku nowych przepisów, twierdząc, że stanowią one „tyranię większości”. Premier League wymaga od większości 14 klubów wprowadzenia nowych przepisów.

„The Times” doniósł również, że miasto będzie dochodzić odszkodowania za straty, które, jak twierdzi, poniosło od czasu wprowadzenia przepisów dotyczących APT.

Nawiasem mówiąc, UEFA ma swój własny test wartości rynkowej. Sprawa sądowa miasta nie dotyczy tych przepisów, a klub nadal będzie musiał ich przestrzegać w europejskich rozgrywkach. Według źródła co najmniej jeden europejski superklub uważnie śledzi przebieg postępowania, obawiając się konsekwencji, jakie może mieć wzrost dochodów City.


Jak duże wsparcie ma City?

Rywalizujące kluby mogą wyrazić swoje zdanie, przedstawiając zeznania świadków lub dowody na korzyść miasta lub Premier League.

Teoretycznie Newcastle jest naturalnym sojusznikiem City — zniesienie zasad APT ułatwiłoby zawarcie kilku kolejnych lukratywnych umów sponsorskich z firmami będącymi własnością PIF. Newcastle działa blisko swoich limitów PSR i może stanąć przed koniecznością sprzedaży latem cennego aktywa, ale zwiększenie przychodów pozwala im na dalsze inwestowanie w swój skład.


Teoretycznie Newcastle byłoby naturalnym sojusznikiem (Stu Forster/Getty Images)

Źródła posiadające wiedzę na temat sytuacji podają, że inne kluby Premier League również rozważają wsparcie City ze względu na ich własne potencjalne możliwości wykorzystania zasad APT w przyszłości. Inni, choć w zasadzie popierają regulacje, zgadzają się z City, że przepisy zostały wdrożone pośpiesznie i można je ulepszyć.

Jednak większość ligi nadal będzie miała nadzieję, że City przegra sprawę – chociaż ponieważ sprawa ta będzie rozpatrywana zgodnie z prawem konkurencji w drodze prywatnego arbitrażu, a nie podlegać głosowaniu w Premier League, ostatecznie ich głosy będą miały ograniczony wpływ.

Zespoły zawsze starały się wywierać presję na Premier League w związku z możliwościami City w zakresie wydatków. Obejmuje to nieformalne rozmowy telefoniczne z siedzibą Premier League od właścicieli i dyrektorów naczelnych klubów, a nawet pisma prawne lub prośby o informacje, które trafiają do Premier League.


Co się stanie, jeśli City wygra?

Na podstawowym poziomie zespoły takie jak City i Newcastle będą mogły natychmiast zawrzeć kilka transakcji i wejść tego lata na rynek transferowy z nową siłą. Inne kluby mogą próbować znaleźć własne umowy sponsorskie z podmiotami powiązanymi, aby ominąć przepisy PSR.

W zeszłym sezonie dwie drużyny – Everton i Nottingham Forest – zostały odjęte punkty za złamanie zasad PSR. Awansowany zespół (Leicester City) stoi przed identycznym zarzutem. Przepisy te ograniczały finansowo większość zespołów. Sukces City może wywrócić do góry nogami sytuację finansową ligi.

Istnieje silna korelacja pomiędzy funduszami płacowymi a końcowymi miejscami w drużynie – kluby, które mogą zwiększyć przychody ze sponsoringu, mogą przeznaczyć te pieniądze bezpośrednio na kontrakty z zawodnikami bez obawy o odliczenie punktów.

Ale konsekwencje mogą być jeszcze szersze.

„Jeśli zakwestionowanie legalności tych ATP zakończy się sukcesem, nie jest wykluczone, że ktoś spróbuje zakwestionować nadrzędne zasady zysku i zrównoważonego rozwoju w bardziej ogólnym ujęciu” – mówi Daniel Gore, starszy współpracownik w kancelarii prawnej Withers, która specjalizuje się w sprawach dotyczących konkurencji prawo i arbitraż.

„Mogłoby to odwrócić działania podjęte w celu zapewnienia, że ​​kluby działają w ramach swoich środków – coś, co ludzie mogą twierdzić, zwiększyło ogólną konkurencyjność Premier League i ograniczyło niewypłacalność klubów”.

Sprzeciw City wobec struktury Premier League opartej na „większości dwóch trzecich” – którą określili mianem „tyranii” – bezpośrednio podważa proces demokratyczny ligi. Źródła klubu używały już wcześniej słowa „kartel”, opisując, w jaki sposób zostali przegłosowani przez większy blok.

„Jest to wspólny próg dla procedur korporacyjnych i oznacza, że ​​proces jest rozsądny i przejrzysty” – mówi Gore. „Trudno sobie wyobrazić, jak skuteczne byłoby zarządzanie bez takiego progu, więc wyzwanie rzucone przez Manchester City może pogrążyć strukturę zarządzania Premier League w chaosie i utrudnić podjęcie jakiejkolwiek decyzji”.


Co się stanie, jeśli City przegra?

Nic, w sensie dosłownym. Zasady pozostaną takie, jakie są, chociaż City zawsze ma możliwość podjęcia próby głosowania nad zmianą przepisów podczas spotkania Premier League.

To jednak tylko część zmagań City z Premier League. Czasami łatwo zapomnieć, że dominujący zespół w lidze – zwycięzcy sześciu z siedmiu ostatnich sezonów – był albo objęty dochodzeniem, albo pozostawał w otwartym sporze z Premier League przez prawie cały ten czas.

Niektórzy eksperci prawni, którzy doradzali w zakresie elementów Europejskiej Superligi (ESL), wysunęli teorię, że trwający spór City z Premier League może być jednym ze sposobów na odrodzenie się rywalizacji. Real Madryt i Barcelona nadal pracują nad koncepcją ESL. W sobotę z tych planów wycofał się włoski klub Juventus.


Baner sprzeciwiający się Super League (Clive Brunskill/POOL/AFP via Getty Images)

Jeśli City przegra wyzwanie w związku z przepisami APT i zostanie uznane za winne naruszenia szeregu ze 115 zarzutów FFP, relacje z Premier League będą najniższe w historii, co zwiększy ryzyko przystąpienia City do otwartego buntu w drodze próby ponownego dołączenia do ESL .

Ale mówiąc o tych 115 zarzutach…


Czy to jest powiązane z zarzutami 115?

Tak i nie. Z jednej strony zarzuty 115 dotyczą zarzutów dotyczących naruszeń finansowych w przeszłości – zasadniczo polegają na ukrywaniu płatności dokonywanych na rzecz klubu przez jego właściciela jako przychodów ze sponsoringu, przy czym same umowy sponsorskie są zawyżone. Natomiast spór miasta z APT będzie miał wpływ na to, co miasto będzie mogło robić w przyszłości.

Jeżeli jednak przepisy dotyczące APT okażą się niezgodne z prawem – a City zostanie oskarżone przez Premier League o wykorzystywanie ich przez Premier League – obrona City w sprawie macierzystej zostanie znacznie wzmocniona.

Postęp w tym zakresie był długotrwały i kontrowersyjny, a prawnicy City – pod przewodnictwem Lorda Pannicka, jednego z najdroższych adwokatów w Wielkiej Brytanii – na każdym kroku sprzeciwiali się Premier League.

W jednym e-mailu opublikowanym przez niemiecką gazetę Der Spiegel w 2018 roku prawnik City twierdzi, że prezes klubu Khaldoon al Mubarak powiedział, że „wolałby wydać 30 milionów na 50 najlepszych prawników na świecie, aby pozywać ich przez następne 10 lat”. lat”, niż zgodzić się na jakąkolwiek ugodę finansową lub karę od UEFA, która była zaangażowana w swój własny, długi proces prawny przeciwko drużynie angielskiej.

Działania prawne podjęte w tej sprawie przez City to kolejny sposób, w jaki klub może zakłócić proces i zaatakować Premier League.


Jak duży jest to problem dla Premier League?

Możliwości prawne Premier League są już wyczerpane — Sportowiec zgłosiło już potrzebę zatrudnienia dodatkowej pomocy do uporania się z dużą liczbą spraw pod koniec poprzedniego sezonu. To tylko doda do ich talerza.

W pewnym sensie znajdują się także w trudnej sytuacji politycznej. Nawet jeśli Premier League wygra tę sprawę, cień 115 zarzutów postawionych City nadal będzie się pojawiać – rywalizujące ze sobą kluby nalegają, aby City zostało odpowiednio ukarane za to, co uważają za naruszenie. Wyrok nie powinien zostać ogłoszony przynajmniej wcześniej niż wiosną 2025 roku.

Jeśli Premier League przegra, kluby powiązane z własnością państwową zyskają jeszcze większą siłę finansową, co doprowadzi do ostrych kwestionowań ze strony rywalizujących drużyn co do wiarygodności ligi.

Czwartkowe Walne Zgromadzenie będzie interesujące.

(Zdjęcie na górze: Naomi Baker/Getty Images)

Zrodlo