Jak niesamowity bieg Kevina Pillara z Angels dał mu kontrolę nad swoją przyszłością: „Ukończ wyścig”

ANAHEIM, Kalifornia — Zapolowy Kevin Pillar zwrócił się o pomoc do psychologa sportu. Miało to miejsce dopiero pod koniec kwietnia, a Pillar mierzył się z bardzo trudną rzeczywistością.

Miał 35 lat i został świeżo zwolniony z najgorszej drużyny baseballowej – Chicago White Sox – po raz drugi w ciągu około miesiąca. Trafił zaledwie 0,160. Wiele szczegółów na temat jego sytuacji oznaczało koniec jego skądinąd solidnej kariery w MLB.

Odejście wtedy oznaczałoby jednak, że gra zakończyłaby jego karierę. Nie odszedłby na własnych warunkach. Odejście wówczas oznaczałoby zakończenie jego kariery zaledwie 17 trafień przed 1000 i dwoma miesiącami przed 10 latami służby.

Dlatego Pillar, będąc na spacerze z psem, musiał o tym porozmawiać.

„Powiedział mi coś bardzo głębokiego” – Pillar powiedział o psychologu. „To nie jest aż tak głębokie. Ale sposób, w jaki to powiedział. Mówił o wszystkich rzeczach. O moim okresie pozasezonowym – spędziłem dużo czasu, wysiłku, pieniędzy, czasu z dala od rodziny, aby w tym roku dać z siebie wszystko. Grać w baseball. Taki był cel i cel się nie zmienił. Włożyłem wszystkie jajka do jednego koszyka.

„Powiedział: «Zakończ wyścig». To był bardzo prosty przekaz. Rozmawiałem z nim przez telefon. Ja poszedłem do domu. Powiedziałem żonie i dzieciom. Powiedziałem: „Wiesz co? Zamierzam ukończyć ten wyścig”.

Pillar i Anioły byli rozsądnym małżeństwem. Mike Trout doznał kontuzji, a Aaron Hicks został wyznaczony do przydziału w odstępie kilku dni. Aniołowie, wiecznie pozbawieni głębi organizacyjnej, potrzebowali ciała.

Nikt nie miał pojęcia, że ​​Pillar w ciągu ostatniego miesiąca stanie się ich najlepszym pałkarzem i jednym z najgorętszych nietoperzy w grze. W ciągu 21 meczów zdobył 0,389 przy pięciu zdobytych bramkach i 21 RBI. Jego passa 14 meczów zakończyła się w niedzielę, ale mimo to dwukrotnie dotarł do bazy.

Pillar, pochodzący z West Hills w Kalifornii, ma wiele powiązań z Aniołami, mimo że wcześniej dla nich nie grał. Jego najlepszy przyjaciel, Ryan Goins, pracuje pierwszy rok na stanowisku trenera drużyny Angels. Obecnie są współlokatorami. Pillar grał w Atlancie w zeszłym sezonie, gdzie trenerami byli obecny menadżer Angels Ron Washington i obecnie trener trzeciej bazy Angels Eric Young Sr. Do licha, nawet nadawca Angels Mark Gubica był trenerem Pillara w szkole średniej ponad 15 lat temu.

Anioły dały Pillarowi szansę na grę. Jednak produkcja Pillara dała mu możliwość cieszenia się grą, zamiast poczucia, że ​​musi przetrwać z dnia na dzień. Pozwoliło mu to opuścić ten sport na własnych warunkach, kiedy tylko zechce.

Czy uważam, że jestem w stanie dokonać wielkich rzeczy w tej grze? Absolutnie” – stwierdził Pillar. „Po prostu nigdy nie wiesz, kiedy ta gra powie, że twój czas się skończył.

„Gram codziennie, nie wiedząc, kiedy to może być mój ostatni atak. Albo ostatni raz grałem na środku pola. Lub ostatnia szansa, aby wziąć udział w grze. Tak naprawdę nie staram się martwić wynikiem każdego indywidualnego uderzenia lub każdego indywidualnego narzutu. Tak naprawdę po prostu dobrze się bawię.”

Pod koniec wiosennych treningów White Sox zwolnił Pillara, by wkrótce potem ponownie podpisać z nim kontrakt. Tym razem kontrakt opiewał na milion dolarów. Gdyby w ramach swojego pierwotnego kontraktu zdobył główne tytuły, zarobiłby 3 miliony dolarów.

Takie drobnostki nie są niczym nowym dla Pillara, który został wybrany w 32. rundzie draftu po grze w baseball w college’u II ligi. Ostatnie sześć lat to ciągłe przeplatanie się szans i rozczarowań.

Pillar został sprzedany San Francisco Giants w kwietniu 2019 r., a następnie pod koniec sezonu nie przeszedł przetargu. Rozpoczął skrócony sezon 2020 w Boston Red Sox, zanim został sprzedany do Colorado Rockies. Kiedy w 2021 roku grał w drużynie New York Mets, stracił czas po uderzeniu szybką piłką w twarz. Podpisał kontrakt z Los Angeles Dodgers w 2022 roku, rozpoczął rok w Triple A, został powołany i po czterech meczach złamał ramię. W 2023 roku grał oszczędnie dla Braves. Następnie podpisał kontrakt z White Sox. A teraz z Aniołami.

To ilustruje oczywistość. Pillarowi nie pozwolono czuć się komfortowo. Pod koniec swojej długiej kariery nigdy nie uzyskał niczego przypominającego pewność. A to wszystko sprawia, że ​​to, co teraz robi, sprawia mu jeszcze więcej frajdy.

„Nie wiem, czy on o tym myśli” – powiedział Washington. „Ale to, co nam dał, jest błogosławieństwem Bożym. To błogosławieństwo boga baseballu. Mam tylko nadzieję, że będzie to kontynuował, kiedy już tu będzie. Zawsze był dobrym graczem w piłkę.”

Przed podpisaniem kontraktu z Angels Pillar bawił się klockami Lego ze swoimi dziećmi w ich domu w Arizonie. Był spokojny. Jego agent dzwonił po okolicy, próbując znaleźć zespół. Otrzymał nawet telefon od Goinsa w sprawie potencjalnej możliwości współpracy z Aniołami.

Nic z tego nie było namacalne, z wyjątkiem dwójki jego dzieci – w wieku sześciu i czterech lat. Gdyby nie grał już więcej w baseball, byłoby OK, bo je miał.

Ale przygotował cały okres poza sezonem. Poszedł na wiosenny trening. Opuścił rodzinę, aby dać z siebie wszystko, aby grać w tym sezonie. Pillar nadal chciał tej szansy. Wiedział tylko, że musi być przygotowany na to, że to nie nadejdzie.

„Moja przygoda z baseballem w niższych ligach wiązała się z pewnym urazem na ramieniu” – powiedział Pillar. „W pewnym momencie ugruntowałem swoją pozycję i straciłem ten chip. Myślę, że to normalna rzecz. Myślę, że kogoś to może napędzać tylko na tak długo.

„Chip wrócił.”

Kiedy Trout doznał kontuzji, ostatni najlepszy strzał Pillara stał się oficjalny. Wrzucił do walizki trochę ubrań, które jeszcze nie zostały odłożone z ostatniej podróży. Spakował swoje dwa kije do torby golfowej i pojechał na lotnisko, gdzie poprosił agenta gate, aby pozwolił mu zabrać je na wycieczkę.

Przybył na stadion Angel Stadium z niewielką ilością czasu przed pierwszym gwizdkiem. A reszta to historia. Ale tak naprawdę, to trwa.

„Gra na cholernie wysokim poziomie. Jeśli utrzyma taką formę przez następne cztery lub pięć miesięcy, co oznacza, że ​​nie możesz tego zrobić ponownie” – powiedział Goins, który zauważył, że otrzymywał telefony od Pillara poza sezonem po bieganiu aż do wymiotów – a wszystko po to, by wzmocnić swoje starsze ciało Pozostań młody.

„W tę grę, gdzie indziej możesz grać przez sześć miesięcy i zarobić kilka milionów dolarów?”

5 lipca. To dzień, który Pillar pamięta bez wahania. To dzień, w którym osiągnie 10 lat stażu pracy. Pod względem finansowym oznacza to, że na emeryturze uzyska pełną emeryturę.

Dla Pillara różnica w emeryturze jest nieistotna w porównaniu z symbolicznym znaczeniem tego, co naprawdę oznacza dekada w sporcie.

Dla supergwiazd, które podpisują duże kontrakty wolnych agentów, 10 lat służby jest fajne. To nieunikniona data w ich kalendarzu. Dla zawodnika takiego jak Pillar – który od początku 2019 roku pracował w dziewięciu różnych organizacjach – te 10 lat służby będzie ciężko zarobione.

Pozwoli mu to na swój własny sposób zwyciężyć, gdy tylko ten szalony wyścig się zakończy.

„To, co chciałem osiągnąć bardziej niż cokolwiek innego, nawet więcej niż osiągnięcia statystyczne i nawet więcej niż dotarcie do 10 lat” – powiedział Pillar – „… chciałem zejść z boiska baseballowego pod koniec sezonu moim własne warunki.

Jeśli zdecyduję się nie grać w przyszłym roku, chcę, żeby to był mój wybór. Przejście na emeryturę wygląda inaczej, kiedy mówię, że to robię.

(Zdjęcie: Gary A. Vasquez / USA Today)



Zrodlo