Dla tego molocha Panthers jest to Puchar Stanleya lub porażka: „Praca się nie skończyła”

SUNRISE, Floryda — Kiedy Florida Panthers mówią, że praca się nie skończyła, że ​​jeszcze się nie skończyły, że ich wzniosły cel na ten sezon nie jest prawie zrealizowany, cóż, my wszyscy — zwłaszcza Edmonton Oilers czy Dallas Stars — lepiej im uwierzcie, bo nawet nie ukrywają, że zdobycie drugiego z rzędu tytułu mistrza Konferencji Wschodniej w sobotni wieczór nie było powodem do świętowania.

Oczywiście byli szczęśliwi.

Kto by nie był?

Nie można zdobyć Pucharu Stanleya, nie wygrywając jednej z dwóch konferencji, ale po tym, jak w czerwcu ubiegłego roku niemal spełniły się ich życiowe marzenia, a jedynie porażką w meczu z Vegas Golden Knights, Pantery zdobyły najnowsze Trofeum Księcia Walii po zwycięstwie 2:1 nad New York Rangers tak swobodnie i, szczerze mówiąc, jak to jest – niezbędny warunek wstępny, aby dostać się do preferowanej przez nich nagrody.

„W zeszłym roku, kiedy zakończyliśmy serię w Karolinie, pandemonium to nie właściwe słowo, ale poziom energii po meczu był niesamowity” – powiedział trener Paul Maurice. „W tym roku nieco stonowany w porównaniu z tym. Mnóstwo szczęśliwych ludzi, ale może mamy teraz trochę więcej doświadczenia. I czuję, że nawet na ławce rezerwowych nie było szaleństwa, kiedy rozległ się sygnał dźwiękowy.

Nie, to było tak sobie biznes jak zwykle.

Żadnego rzucania rękawiczek i kasków w powietrze. Żadnych stosów graczy skakających w górę i w dół.

Tylko uściski i przybicie piątki, prawie jak zwycięstwo w sezonie zasadniczym w lutym.

I tym razem, w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu posezonowego, kiedy kapitan Aleksander Barkov przeciwstawił się radom trenera i wzruszył się i świętował Trofeum Księcia Walii, Barkov ledwo na to patrzył.

Ubiegły rok był jednak inny – dodał. Jak powiedział Sam Bennett po sobotnim zwycięstwie, Pantery były po prostu szczęśliwe, że dotarły do ​​play-offów, pokonując rekordową drużynę Boston Bruins w pierwszej rundzie i pokonując Karolinę w trzeciej. Pantery zasłużyły na świętowanie po dotarciu do finału Pucharu Stanleya po raz pierwszy od 1996 roku.

W tym roku? Barkov wysłuchał instrukcji Maurice’a, a także wszystkich kolegów z drużyny, którzy zgodzili się, że nie powinien dotykać trofeum głównie ze względu na przesądy lub, jak powiedział Maurice, „głupie gry”.

„Myślę, że musieliśmy zrobić coś innego i właśnie to zrobiliśmy” – powiedział Barkov zapytany o nie dotykanie trofeum po tym, jak zastępca komisarza NHL Bill Daly wręczył je kapitanowi.

Potem, po meczu, w szatni nie było już głośnej muzyki. Tylko kilka pełnych dumy oklasków podczas przemówień po meczu.

Nie jest łatwo przegrać w finale Pucharu Stanleya i wrócić w następnym roku. Panthers są pierwszą drużyną, która tego dokonała od czasu Pittsburgh Penguins w 2009 roku, po przegranej z Detroit rok wcześniej. Nawiasem mówiąc, Penguins zdobyli ten puchar w 2009 roku.

Od czasu ekspansji NHL w latach 1967–1968 Panthers są dopiero szóstą drużyną, która dotarła do finału Pucharu Stanleya po porażce rok wcześniej (poza Pittsburghiem, pozostałe to Oilers z lat 1983–1984, Bruins z lat 1977–1978 i Blues w latach 1968-1969 i 1969-1970).

Jednak ubiegłoroczna porażka z Vegas była źródłem motywacji przed ostatnim sezonem offseason. Dwa tygodnie po porażce gracze Panthers pod wodzą Cartera Verhaeghe wypożyczyli lód na południowej Florydzie, aby organizować nieformalne treningi dla kolegów z drużyny, którzy spędzają tu okres poza sezonem.

Ton został wyzwolony naturalnie przez Barkowa.

W sierpniu zeszłego roku w Sztokholmie podczas European Media Tour NHL Barkov spotkał się z Sportowiec i powiedział: „Wiele razy, gdy jesteś tak blisko i przegrywasz, wkraczasz w lato i brakuje ci motywacji. Mogę powiedzieć, że nie będzie tak w moim przypadku i nie będzie tak w przypadku nas.”

W tym roku standard był inny. Pomimo tego krótkiego okresu poza sezonem gracze Panthers przybyli na obóz silniejsi, szybsi i bardziej zmotywowani niż kiedykolwiek.

Zarząd wykonał niesamowitą robotę, pozyskując trzech obrońców NHL: Olivera Ekmana-Larssona, Niko Mikkolę i Dmitrija Kulikova, a Aaron Ekblad i Brandon Montour byli kontuzjowani. GM Bill Zito również poprawił skuteczność rzutów karnych, chwytając dużego prawego strzelca Kevina Stenlunda.

Jednak to Barkov, powiedział Maurice, wyjaśnił, na czym będzie polegał ten sezon.

„Barkov, ponieważ jest twarzą, kierowcą i kapitanem, naprawdę stawia poprzeczkę w pracy” – powiedział Maurice. „To, jak mocno napędza zespół, jest oczekiwaniem dla wszystkich innych. Nie przestanie i nie odpuści. Jak radzi sobie ktokolwiek inny?

Rangersi może i zdobyli Presidents’ Trophy, ale faworytem wśród bukmacherów przed rozpoczęciem tej serii była Floryda, ponieważ była to drużyna bardziej zaawansowana. Pantery nie tylko mają w swoim składzie gwiazdę w górę i w dół, ale także, w przeciwieństwie do Rangersów, są elitą w grze pięciu na pięciu. Mają niesamowite zespoły specjalne, są nieustępliwi w grze wstępnej i mają luksus Siergieja Bobrowskiego w siatce. W 10 z ostatnich 11 meczów play-off strzelił dwie lub mniej bramek.

Ponadto, chociaż wielu postrzega ich jako ofensywnych molochów, ich chlebem powszednim jest defensywna strona krążka. W sezonie zasadniczym strzelili najmniejszą liczbę bramek w NHL i całkiem dobrze czują się grając w meczach z równą lub jedną bramką.

Pantery niszczyły potężne działa Rangersów we wszystkich seriach. Mika Zibanejad i Adam Fox nie mieli żadnych bramek. Chris Kreider i Artemi Panarin mieli po jednym.

Pięć z sześciu meczów z tej serii to mecze, w których padł jeden gol, a w każdym meczu w pewnym momencie trzeciej tercji każdy mecz miał jednobramkową przewagę. Żadna drużyna w fazie play-off nie była lepsza od Panthers z trzeciego miejsca (przewaga punktowa 25-11).

„Mamy bardzo zgrany zespół” – powiedział Matthew Tkachuk. „Mam na myśli, że są chłopaki (jak Ryan Lomberg i Nick Cousins), którzy w tej chwili nawet nie są w stanie znaleźć się w składzie, a którzy stanowią ogromną część naszego zespołu i odegrali ogromną rolę w naszym sezonie i fazie play-off. Więc to po prostu inne uczucie. W tym roku zbieramy datki od wszystkich. Nie ma znaczenia, kto to będzie danego wieczoru – ważne, że ktoś wystąpi. Ktoś strzeli bramkę, a strzały będzie blokował inny zawodnik. Wszyscy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, zwłaszcza obronę.

„Wpisowe ze strony wszystkich jest bardzo duże. Spodziewaliśmy się, że tu wrócimy. Oczywiście nic nie jest gwarantowane, ale spodziewaliśmy się tego w sposób, w jaki pracowaliśmy, w sposób, w jaki byliśmy zaangażowani i szczegółowo. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy wrócić, ale praca nie jest jeszcze ukończona.”

W sobotę Rangersi wykonali dobrą robotę w dwóch pierwszych liniach Panthers, ale Bennett otworzył wynik w pierwszej kwarcie swoim czwartym golem w serii, kończąc podarunek z Evanem Rodriguesem.

Jednak, jak wskazał Tkachuk, każdy może wzmocnić skład Panthers, a linią, która utrzymywała się przez całą noc, była trzecia linia Eetu Luostarinen – Anton Lundell – Władimir Tarasenko. Lundell strzelił gola, jak to określił Maurice, „faktycznego zwycięzcy” w piątym meczu w Nowym Jorku, a cała trójka połączyła siły w walce o ostatecznego zwycięzcę meczu szóstego na Florydzie. Luostarinen, który od pierwszego wznowienia spisał się rewelacyjnie, ustalił wszystko mocnym uderzeniem wstępnym, po czym Lundell wytypował Tarasenkę na zwycięzcę.

Był to odbiór w ostatecznym terminie wymiany i pierwszy gol mistrza St. Louis Blues Stanley Cup 2019 w tej serii i trzeci w fazie play-off.

To, co Maurice’owi szczególnie podobało się w dwóch meczach z rzędu, to sposób, w jaki Panthers wchodzili na boisko w trzeciej kwarcie. Zaczęło się tego wieczoru, gdy Montour zmiażdżył Alexa Wennberga, a Pantery zepchnęły Rangersów w zapomnienie.

Jak powiedział Maurice dzień wcześniej: „Przyjemność z gry, a to dla mnie coś nowego, wynika z zrozumienia, że ​​nie jestem tu aż tak ważny. Mam na myśli to. Jest takie świetne zdanie: „Nie bądź taki pokorny. Nie jesteś aż tak dobry. To gracze. A kiedy odchodzą, nie jestem im potrzebny.

Dotyczy to zwłaszcza ich postawy przed sezonem.

Może to zabrzmi arogancko, ale dla Panthers liczy się puchar albo porażka.

Są wyjątkowo skupieni i poważnie podchodzą do wyznaczonego celu, a to może oznaczać kłopoty dla dowolnej drużyny – Oilers czy Stars – która wyjdzie z Zachodu.

„Zaczyna się od obozu przygotowawczego i wiary w tę grupę, że nie zadowolimy się samym dotarciem do finału Pucharu Stanleya” – powiedział Bennett. Włożyliśmy dużo ciężkiej pracy, aby tu wrócić, i kosztowało nas to wiele wysiłku. Ale znowu nie jesteśmy jeszcze usatysfakcjonowani. Nadal mamy pracę do wykonania.”

Jak powiedział Tkachuk, Pantery poradziły sobie doskonale z zeszłorocznym krótkim okresem poza sezonem, ponieważ tego właśnie chcą każdego roku.

„Nie ma nic lepszego niż gra w hokeja w czerwcu” – powiedział Tkachuk. „Wystarczy dużo motywacji, poświęcenia i zaangażowania. Dodano odpowiednie elementy, dodano kilka świetnych elementów i tylko jedno nastawienie polegało na zrobieniu wszystkiego, co w naszej mocy, aby do tego wrócić. Pomyślałem, że chłopaki, którzy byli tu w zeszłym roku, wykonali niesamowitą robotę, wracając na początek obozu z tą myślą.

„A zatem jeszcze nie skończyliśmy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu play-offów, w którym wygraliśmy pierwsze trzy rundy, ale w tym roku z pewnością będziemy mieli inne odczucia.

(Fot.: Joel Auerbach / Getty Images)



Zrodlo