Napięcie na sali, nigdy lepiej nie powiedziane. komik Jaime Caravaca wystąpił na pełnych obrotach, wygłaszając swego rodzaju monolog, w którym osiągnął punkt mężczyzna podchodzi do trybuny i atakuje go gwałtownie, bez słowa. Chodziło o ojca trzymiesięcznego dziecka, który poczuł się urażony żartem, jaki pierwszy zrobił na jego temat na portalach społecznościowych, i zachował to dla siebie…
Czytaj dalej