Cudowny człowiek, trener, który to umożliwił, doskonałe planowanie sztabu trenerskiego i Zarządu Sportu, dobrze wykonana praca, zjednoczenie i wiara w grupę, skład Legii, w który wielu piłkarzy nie ufało tak jak on< /strong>, lub… po prostu Borja Jiménez. Trzeba byłoby zmieszać wszystkie te składniki, a nawet jeszcze więcej, aby znaleźć przepis, który zapewnił Leganés awans po czterech latach gry i cierpień w drugiej lidze.
Czytaj dalej