W poniedziałek debiutantka Chicago Sky rozmawiała z reporterami o swojej roli w całym wzburzonym szumie wokół kobiecej koszykówki.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Angel Reese chce wyjaśnić, że nie chodzi tylko o jedną osobę
W poniedziałkowej rozmowie z prasą Reese podkreśliła, że nie można przypisywać całej zasługi jednej osobie wzrostu popularności kobiecej koszykówki.
„Myślę, że tak wiele osób ogląda obecnie kobiecą koszykówkę. Wszystko zaczęło się od meczu o mistrzostwo kraju, a ja walczę z tym już od dwóch lat i rozumiem, że tak, prawdopodobnie mówiono o mnie negatywne rzeczy” Reese wyjaśnił. „Ale szczerze, przyjmę to, bo spójrz, gdzie jest kobieca koszykówka”.
Odniosła się również do faktu, że nie przeszkadza jej wcielanie się w rolę „złego faceta”, jeśli ma to pomóc w utrzymaniu szumu wokół kobiecej koszykówki.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
„Ludzie mówią o kobiecej koszykówce w sposób, w jaki nigdy byś nie pomyślał, że będą rozmawiać o kobiecej koszykówce. Ludzie przychodzą na mecze. Na mecze przychodzą gwiazdy [and] wyprzedane areny tylko z powodu jednego meczu” – powiedziała.
„I patrząc na to, przyjmę tę rolę. Przyjmę rolę złego faceta i nadal będę się tego dźwigać i będę nią dla moich kolegów z drużyny i wiem, że zapiszę się w historii. Spojrzę wstecz za 20 lat i powiem: „Tak, powodem, dla którego oglądamy kobiecą koszykówkę, nie jest tylko jedna osoba, ale także moja zasługa i chcę, żebyście zdali sobie z tego sprawę”. To nie jest wina jednej osoby, wielu z nas zrobiło tak wiele dla tej gry”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Klasa debiutantów WNBA 2024 już robi wrażenie
Wszystkie oczy skupiły się na tegorocznej klasie debiutantów WNBA. Oprócz Reese i Clarka w centrum uwagi znalazło się kilka innych osób.
Cameron Brink z Los Angeles Sparks, Kate Martin z Las Vegas Aces, Kamilla Cardoso z Chicago Sky i Aaliyah Edwards z Washington Mystics to tylko kilka osób, które również przyciągają uwagę swoimi imponującymi statystykami zaledwie kilka tygodni po rozpoczęciu nowej kariery Gracze WNBA.
Clark, grająca w drużynie Indiana Fever, niedawno została drugą debiutantką w historii WNBA, która w pierwszych 10 meczach w lidze zdobyła ponad 150 punktów, ponad 50 zbiórek i ponad 50 asyst. Jedyną debiutantką w historii WNBA, która tego dokonała, była Sabrina Ionescu z New York Liberty.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Czy wokół Angel Reese i Caitlin Clark dzieje się dramat?
Choć w sezonie dzieje się wiele nowości, Reese zdobyła pierwszą bramkę, gdy liga ukarała ją grzywną w wysokości 1000 dolarów za niestawienie się na boisku po porażce Chicago z Fever w zeszłym tygodniu. To był pierwszy raz, kiedy Reese i Clark grali przeciwko sobie w lidze.
Wyczekiwany mecz dostarczył widzom dramatyzmu, gdy pod koniec trzeciej kwarty Chennedy Carter sprawdził biodro Clarka, gdy koszykówka nie była na boisku. Sędziowie orzekli faul z dala od piłki, ale liga później podniosła go do „Rażącego 1”.
Po tej grze Reese wstał i kibicował Carterowi. W poście w mediach społecznościowych Carter nazwała Reese swoim „dawg fasho” w odpowiedzi na udostępnienie przez użytkownika filmu, na którym Reese najwyraźniej świętuje uderzenie Clarka.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
Niektórych fanów nie bawi rywalizacja Angel Reese z Caitlin Clark
Wielu fanów nie jest zadowolonych z faktu, że Reese świętuje po oczywistym uderzeniu Clarka. Niektórzy nawet komentowali niedawną wiadomość Reese Instagrama post, w którym możesz podzielić się swoimi przemyśleniami.
Na karuzeli zdjęć udostępnionych kilka dni temu z podpisem: „Podaruj sobie trochę łaski. Świetnie sobie radzisz, kochanie!” Fani WNBA w komentarzach zwracają uwagę na „zazdrość”.
„Uhonorowałeś swoją koleżankę z drużyny, która strzeliła tanio do kobiety, która pomaga zrewolucjonizować ligę. To naprawdę przykre. To naprawdę przykre. Zasłużyłeś na to L. Ale dzisiaj oddałeś dwa strzały” – napisała jedna z osób.
Inny powiedział: „Jednak zazdrość musi się skończyć, teraz jest to oczywiste”.
Jeszcze jedna osoba powiedziała: „Nie myl zazdrości z konkurencyjnością. Wszyscy dzisiaj widzieliśmy to wyraźnie”.
Pod innymi postami na Instagramie komentarze są podobne.
„Dlaczego wstajesz i kibicujesz po tym brudnym uderzeniu w CC?” zapytała jedna osoba. Inny powiedział: „Klaskanie po kontuzji zawodnika jest szalone. Naprawdę musicie jej nienawidzić za to, że jest świetna”.
Kontynuacja artykułu poniżej ogłoszenia
WNBA rośnie
Rozwój WNBA jest niezaprzeczalny. Grono fanów rośnie, a na mecze WNBA przychodzi rekordowa liczba osób, a na niektóre mecze bilety są nawet wyprzedane.
Oprócz wzrostu popularności ligi i emocji wokół niej, WNBA ogłosiła niedawno nie jedno, ale dwa rozszerzenia o Golden State Valkyries i pierwszą międzynarodową drużynę ligi z Toronto.
Wielu fanów się na to zdecydowało Instagrama podzielić się swoją ekscytacją związaną z dwoma nowymi zespołami w lidze.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że liga się rozwija” – napisał jeden z fanów w komentarzach do postu witającego dwa nowe zespoły. „Jestem bardzo podekscytowany ligą” – powiedział inny.