To, że Kościół jest obecny na całym świecie, nie jest niczym nowym. Że wykonuje ważną pracę z tymi, którzy jej najbardziej potrzebują. Jednakże w tym tygodniu, w oczekiwaniu na raport na poziomie krajowym, otrzymaliśmy różne raporty z działalności diecezjalnego Caritas.
To nie jest coś nowego, to nowość, a także interesująca. Ponieważ? Ponieważ pokazuje nam i stanowi dla nas przykład, w jaki sposób Kościół jest podstawowym czynnikiem w społeczeństwie. Niezbędny agent. Dla wszystkich ludzi, nie tylko wierzących. Kościół jest z ludźmi, rozumie ludzi. Potrafi analizować i wykrywać swoje problemy. Zdaje sobie sprawę, że bieda stała się w naszym kraju czymś strukturalnym. Wie, gdzie są błędy i jak ważne jest, aby nadal stawiać człowieka w centrum uwagi.
A teraz warto o tym pamiętać. Kościół to tylko dobro. Kościół nie jest organizacją pozarządową. Franciszek ostrzegał nas przed tym już od dawna… Kościół jest tam, gdzie wszyscy. Także z tymi, którzy tego najbardziej potrzebują. Ale proponuje sposób życia, zmienia paradygmat traktowania i patrzenia na osoby najbardziej pokrzywdzone. Dlatego też w niedzielę w uroczystość Bożego Ciała obchodzimy także Dzień Miłosierdzia. Ale miłość właściwie rozumiana… Miłość, która rzeczywiście wychodzi naprzeciw i głosi Ewangelię. Pomaga i podnosi na duchu biednych… ale także mówi im, że Bóg ich kocha. Wykrywa niesprawiedliwości. Działaj na nich. I mówi mu, że Jezus umarł za niego niesprawiedliwie, że w każdym nieszczęściu zawsze jest nadzieja. Zawsze. I jak mówi Eva San Martín, koordynatorka akcji charytatywnej Cáritas Española, zawsze możemy przeliczyć trasę.
Drogą, która powinna nas prowadzić do Boga. I to jest właśnie dobroczynność. Miłosierdzie nie jest współczuciem. Miłość nie jest postawą solidarności z cierpieniem innych. Miłość z konieczności niesie ze sobą miłość i nadzieję.
To bycie misjonarzem i my, ochrzczeni, mamy tę misję. Działalność charytatywna nie powinna być powodem do przyznania sobie medalu. Być miłosiernym oznacza wypełniać misję, którą Jezus posłał nam 2 tysiące lat temu. Idźcie na cały świat i głoście dobrą nowinę