Kyle Okposo miał 8 lat w 1996 roku i dorastał w St. Paul w stanie Minnesota.
Uwielbiał hokej, ale Minnesota North Stars przeniosła się do Dallas trzy lata wcześniej, więc dopiero w tym roku miał drużynę NHL. Nadal pamięta, jakie to uczucie oglądać Colorado Avalanche podczas zawodów o Puchar Stanleya tamtego roku. Był all-in.
„Uwe Krupp w skrócie. Wciąż pamiętam tego gola” – powiedział Okposo o golu zapewniającym obrońcy Puchar Stanleya w potrójnej dogrywce, który przełamał remis 0:0 na Miami Arena i zakończył czteromeczową przewagę nad Florida Panthers.
Te same Pantery, z którymi Okposo próbuje teraz zdobyć Puchar.
– Ironia, prawda? – powiedział Okposo. „Grając tutaj, ciągle oglądam wszystkie zdjęcia, a minęło prawie 30 lat. Wygląda więc na to, że sytuacja zatacza koło. Mamy nadzieję, że napiszemy własną historię”.
Wielu kolegów z drużyny Okposo nie urodziło się nawet w 1996 roku, co jest jednym z powodów, dla których siwiejący 36-latek zyskał natychmiastowy szacunek, gdy 8 marca Pantery pozyskały go.
Od chwili, gdy Okposo wszedł do sali Panthers, trener Paul Maurice powiedział: „Czuje się, jakby był tu od zawsze”.
Czytaj więcej.
IDŹ DALEJ
Po bolesnej decyzji Kyle’a Okposo dotyczącej handlu Sabres, passa Panthers sprawia, że „kocha każdą minutę”