Zapowiedź finału Ligi Mistrzów UEFA: Borussia Dortmund vs Real Madryt

Co: Finał Ligi Mistrzów UEFA
Gdy: Sobota, 1 czerwca, 20:00 czasu lokalnego (19:00 GMT)
Gdzie: Stadion Wembley w Londynie
Kto: Borussia Dortmund (Niemcy) – Real Madryt (Hiszpania)

Jak śledzić naszą relację: Całość będziemy transmitować od 16:00 czasu lokalnego (15:00 GMT) w Al Jazeera Sport.

Jeśli wierzyć temu szumowi, 14-krotny zwycięzca Ligi Mistrzów, Real Madryt, równie dobrze może teraz zostać koronowanym królem Ligi Mistrzów.

Rzeczywistość jest taka, że ​​zwycięzcy z 1997 roku, Borussia Dortmund, daleko są do czarnych koni.

Madryt, który w tym sezonie zdobył 33. tytuł LaLiga, osiągnął 70. europejski rekord z niepokonanym rekordem w rozgrywkach, czego nigdy wcześniej nie robił.

Podobnie Dortmund jest w dobrej formie i w tym sezonie zajmuje drugie miejsce po Madrycie, mając na koncie tylko jedną porażkę w ostatnich 11 meczach w Europie.

Real Madryt zdobył w tym sezonie rekordowy, 33. tytuł LaLiga [Susana Vera/Reuters]

Ucieczka z Grupy Śmierci śpiewająco

Dortmund trafił do grupy z Paris Saint-Germain, AC Milan i Newcastle United. Niemcy otrząsnęli się po początkowej porażce 1:0 w Paryżu i z trzema zwycięstwami, a następnie dwiema porażkami, wyszli na prowadzenie w grupie, zajmując trzy punkty przewagi nad francuskimi i włoskimi gigantami, PSG i Milanem.

Holenderska PSV Eindhoven odpadła w 1/8 finału, ale inny madrycki klub czekał na Dortmund w ćwierćfinale, gdzie Atletico objęło prowadzenie 1:0 po pierwszym meczu w Hiszpanii. Zwycięstwo 4:2 na Signal Iduna Park zapewniło gospodarzom awans do czterech ostatnich spotkań.

PSG ponownie czekało na Dortmund w półfinale i nawet po występie w grupie mistrzowie Francji ponownie byli faworytami, ale zwycięstwa 1:0 w każdym meczu po raz kolejny oznaczały koniec paryskich marzeń o europejskich pucharach.

Madryt, który ostatni raz sięgnął po trofeum Ligi Mistrzów dwa sezony temu, szturmem wspiął się na szczyt swojej grupy z maksymalną liczbą 18 punktów, pokonując mistrza Włoch Napoli na drugim miejscu, a Sporting Braga i Union Berlin odpadły.

Fazy ​​pucharowe były znacznie trudniejsze, a Lipsk, Manchester City i Bayern Monachium pchnęły Madryt na skraj przepaści, przy czym w dwóch ostatnich do awansu potrzebne były odpowiednio rzuty karne i zwrot akcji w ostatniej minucie.

Dla Dortmundu ich zadaniem jest nie tylko pokonanie najnowszej drużyny Galacticos na nieubłaganej drodze do finału, ale także prawdopodobnie najlepszy menadżer zawodów. Carlo Ancelotti wygrał sześć z siedmiu występów w finałach Ligi Mistrzów.

64-letni Włoch zdobył rekordowe cztery tytuły mistrzowskie jako trener i dwa jako zawodnik, ale nie zamierza lekceważyć tego meczu ani ostatniej szansy na poszerzenie własnego rekordu.

„Jest tak samo, jak za pierwszym razem” – powiedział Ancelotti. „Najpierw jest radość bycia tutaj, potem przyjdą obawy i strach. Zimny ​​pot nadejdzie w sobotę po południu, to normalne, jestem już na to przygotowany.

„[But] ten zespół daje mi dużo pewności siebie, widzę, że są skupieni na meczu, są w Lidze Mistrzów [League] tryb.”

Ancelotti poprowadził Madryt do trofeum Ligi Mistrzów w 2014 i 2022 roku, a wcześniej wygrywał te rozgrywki jako zawodnik i menedżer z AC Milan.

Z drugiej strony Edin Terzic, który w wieku 41 lat jest na drugim końcu swojej kariery menedżerskiej. Rzeczywiście w 2013 roku, kiedy Dortmund zdobył swoją jedyną europejską koronę, Terzic był kibicem na trybunach i dopiero zaczynał wyrabiać sobie pozycję trenera, ponieważ nigdy nie grał zawodowo.

„Mamy własną historię” – powiedział Terzic o wyzwaniu, jakie rzuciło Dortmundowi, podobnie jak jego własnemu, polegające na zmierzeniu się ze sprawdzonymi europejskimi zwycięzcami. „Mamy historię wzlotów i upadków ostatnich lat. Jesteśmy zespołem, który co roku przygotowuje się do rywalizacji, ale teraz już tam jesteśmy i stawiamy czoła drużynom, które są zbudowane, aby wygrać Ligę Mistrzów.

Jak wielkim wyzwaniem dla Realu Madryt jest Borussia Dortmund?

Poza Niemcami wielu fanów uważa, że ​​Dortmund to klub średniej klasy, ale w rzeczywistości są najbliższymi pretendentami do niemieckiej potęgi, Bayernu Monachium.

W zeszłym sezonie potrzebowali jedynie pokonania Mainz, aby zdobyć tytuł Bundesligi. Remis 2:2 pozwolił Bayernowi w ostatnim dniu sięgnąć po trofeum.

Ich ligowa kampania w tym sezonie była rozczarowująca, a Bayer Leverkusen zmartwił zarówno Monachium, jak i Dortmund, zdobywając tytuł 17 punktami nad Stuttgartem, podczas gdy dwójka najlepszych zawodników poprzedniego sezonu zajęła odpowiednio trzecie i piąte miejsce.

Tylko Nurnburg, który ostatni z dziewięciu tytułów zdobył w 1969 roku, był lepszy od Dortmundu, który zdobył osiem koron w stosunku do 33 tytułów zdobytych w Niemczech przez Monachium. Ostatnia Bundesliga Dortmundu miała miejsce w sezonie 2011–2012, kiedy po raz drugi w swojej historii zdobyli tytuły mistrzowskie jeden po drugim. Rzeczywiście, Dortmund był wicemistrzem przez cztery z pięciu sezonów poprzedzających zakończenie tej kampanii.

Finansowo wartość Bayernu jest ponad dwukrotnie większa niż Dortmundu (465 mln dolarów), który spadł na czwarte miejsce na niemieckiej liście finansowej. Nieźle jak na klub, którego miasto jest siódmym co do wielkości w Niemczech, a mimo to klub ma drugą co do wielkości liczbę fanów w kraju.

Borussia Dortmund i jej kibice
Związek Borussii Dortmund z fanami – którzy reprezentują drugi co do wielkości członkostwo klubowe w Niemczech – jest znany na całym świecie [Kai Pfaffenbach/Reuters]

W międzyczasie wartość finansowa Madrytu wzrosła do ponad miliarda dolarów, a Hiszpanie znajdują się na szczycie światowej listy bogatych w piłkę nożną.

„Dla mnie to największy klub na świecie. Zawsze chciałem zagrać przeciwko Realowi” – ​​powiedział przed finałem obrońca Borussii Dortmund Nico Schlotterbeck.

„Ale nie powinniśmy się bać, nie powinniśmy się zachwycać.

„To musi być dla nas zupełnie normalny mecz. W tym sezonie często byliśmy słabsi w Lidze Mistrzów i to nam całkiem odpowiadało.

Od złamanego serca w Dortmundzie w 2013 r. po nadzieję Realu w meczu z Madrytem

24-letni Schlotterbeck tworzy wspaniałą parę na środku obrony z 35-letnim Matsem Hummelsem, który zdobył nagrodę Gracza Meczu w obu meczach półfinału przeciwko PSG. To solidny fundament, na którym Dortmund może budować i pozwolić drużynie skupić się na własnym meczu z Realem.

„Dla nas oznacza to szybkie wejście w grę, szybkie rozgrywanie piłki i narzucenie trochę Realowi Madryt naszej gry” – powiedział Schlotterbeck.

„Jeśli nam się to uda, jestem optymistą, że nam się to uda”.

Hummels był częścią drużyny z 2013 roku, wraz z wkrótce odchodzącą legendą klubu Marco Reusem, która pomogła Dortmundowi w dotarciu do ostatniego finału Ligi Mistrzów, ale została pokonana przez bramkę Arjena Robbena dla Bayernu Monachium w ostatniej minucie. Mecz, który odbył się także na stadionie Wembley.

Bastian Schweinsteiger z Bayernu Monachium cieszy się po zakończeniu meczu
Bastian Schweinsteiger z Bayernu Monachium świętuje pokonanie Borussii Dortmund w finale Ligi Mistrzów 2013 [John Sibley/Reuters]

W obecnej serii Dortmund zachował czyste konto w sześciu z ostatnich 11 meczów Ligi Mistrzów. Madryt jednak przegrał tylko jeden z ostatnich 20 meczów w rozgrywkach UEFA z niemieckimi drużynami, wygrywając 13.

Mocny sezon dla Niemców zakończył się w ubiegłym roku mocnym uderzeniem, trudniejsza kampania tym razem może zakończyć się wysokim doświadczeniem tylko raz w historii.

„Być może za dużo o tym myśleliśmy [the league] wtedy. Wiemy jednak, co dzieje się tutaj, w mieście, kiedy zdobywamy tytuł i co to oznacza dla ludzi” – dodał Schlotterbeck.

„W zeszłym sezonie mieliśmy coś do stracenia przeciwko Mainz, teraz mamy coś do wygrania.

„Musimy wykorzystać tę szansę”.

Wiadomości zespołowe

Real Madryt wzmocnił się po powrocie Thibauta Courtoisa na bramkę. Reprezentant Belgii wystąpił w tym sezonie tylko cztery razy i nie wystąpił w Lidze Mistrzów.

Jego zastępca w tym okresie, Andrij Łunin, opuścił lot do Londynu ze względu na grypę, ale oczekuje się, że połączy się z drużyną przed meczem. David Alaba jest nieobecny z powodu kontuzji, a inny obrońca Eder Militao stara się udowodnić swoją formę po długiej przerwie.

Sebastien Haller to jedyna wątpliwość Dortmundu, ponieważ napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej stara się odzyskać pełną sprawność po kontuzji kostki. Julien Duranville i Ramy Bensebaini zdecydowanie odpadli.

Przewidywane składy

Borussia Dortmund: Kobel, Ryerson, Hummels, Schlotterbeck, Maatsen, Can, Sabitzer, Adeyemi, Brandt, Sancho, Fullkrug

Real Madryt: Courtois, Carvajal, Nacho, Rudiger, Mendy, Valverde, Kroos, Camavinga, Bellingham, Rodrygo, Vinicius Junior



Zrodlo