Wiadomości ze świata  Protest ONZ przeciwko zmarłemu prezydentowi Raisiemu połączony z europejskimi i amerykańskimi protestami i nienawiścią

NARODY ZJEDNOCZONE, 30 maja (AP) Apel Zgromadzenia Ogólnego ONZ do zmarłego prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego został w czwartek zignorowany przez kraje Europy Zachodniej i Wschodniej w związku z protestami przeciwko uhonorowaniu przywódcy, oczernianego za rozprawienie się z jego opozycją

Uznanie zgromadzenia nie było zaskoczeniem. Od dawna praktykowaną praktyką jest organizowanie przez 193 członków organu światowego sesji plenarnych, aby uczcić pamięć zmarłego obecnego szefa państwa, podczas których wszystkie grupy regionalne ONZ wysyłają swoich przedstawicieli, aby omówili swoje życie i dziedzictwo. Prezydentowi okazano ciepły szacunek, zwłaszcza ze strony narodów afrykańskich.

Przeczytaj także | Indie w związku z izraelskim atakiem w Rafah: MEA wyraża głębokie zaniepokojenie izraelskim nalotem na obozy dla uchodźców w Rafah w Gazie (obejrzyj wideo).

Jednak to, co wydarzyło się w czwartek, było bardzo niezwykłe, gdyż przemawiali jedynie przedstawiciele grup regionalnych z Afryki, Azji i Pacyfiku, Ameryki Łacińskiej i Karaibów.

Nie było żadnych oświadczeń ze strony grup z Europy Zachodniej i Wschodniej, ani ze Stanów Zjednoczonych, które zwykle zabierają głos jako ostatni przedstawiciel kraju goszczącego.

Przeczytaj także | Andrew Tate przegrał apelację o złagodzenie ograniczeń sądowych w oczekiwaniu na proces dotyczący handlu ludźmi i gwałtu.

„Stany Zjednoczone nie wezmą udziału w dzisiejszym oddaniu hołdu Prezydentowi przez Organizację Narodów Zjednoczonych” – powiedział Nate Evans, rzecznik misji USA przy ONZ.

„Prezydent był zamieszany w liczne przerażające naruszenia praw człowieka, w tym w bezprawne zabójstwo tysięcy więźniów politycznych w 1988 r. Podczas jego kadencji odnotowano jedne z najgorszych naruszeń praw człowieka”.

„ONZ musi stanąć po stronie narodu irańskiego” – stwierdził Evans w oświadczeniu.

Podczas gdy w sali zgromadzeń odbywał się hołd, ponad 100 protestujących przed biurem ONZ trzymało transparenty z napisem: „Wstyd dla Organizacji Narodów Zjednoczonych, że wystawia pomnik Prezydentowi, rzeźnikowi Teheranu” i skandowało podobne slogany.

Przed spotkaniem 45 obecnych i byłych urzędników ONZ, ekspertów, ambasadorów i sędziów wysłało wspólny list do Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa, w którym protestowało przeciwko oddaniu hołdu osobie zaangażowanej w publiczne okrucieństwa.

63-letni prezydent, wpływowa postać w autokratycznym islamskim rządzie Iranu, zginął 20 maja w katastrofie helikoptera wraz z ministrem spraw zagranicznych kraju i sześcioma innymi osobami.

Długo uważano go za prawdopodobnego następcę najwyższego przywódcy Iranu, 85-letniego ajatollaha Alego Chamenei, który ostatecznie sprawuje władzę, jednak opozycja go skrytykowała i ukarały go Stany Zjednoczone za jego rolę w masowych egzekucjach więźniów politycznych. pod koniec długiej wojny Iranu z Irakiem w latach 80.

Wielu uważa również, że marszałek jest odpowiedzialny za śmierć Mahso Aminiego, który zmarł w areszcie policyjnym we wrześniu 2022 r. po aresztowaniu pod zarzutem naruszenia irańskiego prawa dotyczącego obowiązkowego noszenia chust.

Śmierć Aminiego wywołała masowe protesty przeciwko rządzącej krajem teokracji i naruszenia bezpieczeństwa, w wyniku których zginęło ponad 500 osób, a ponad 22 000 aresztowano.

W czwartek Dennis Francis, Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, otworzył spotkanie, a to światowe ciało „złożyło swoje najgłębsze kondolencje rządowi i narodowi Iranu”.

Franciszek powiedział, że w swojej karierze „Prezydent Raisi odegrał znaczącą rolę w irańskim społeczeństwie i rządzie i jako prezydent przewodził wkładowi swojego kraju w kształtowanie idei naszego systemu wielostronnego i współpracy międzynarodowej”.

W późniejszym przemówieniu sekretarz generalny Guterres również złożył kondolencje, mówiąc, że Raisi „przewodził Iranowi w trudnym momencie dla kraju, regionu i świata”, ale powstrzymał się od złożenia hołdu.

Guterres zapewnił naród irański, że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest z nim „w dążeniu do pokoju, rozwoju i podstawowych wolności”.

Następnie głos zabrał Ambasador Burundi Zephyrin Maniratanga, który przemówił w imieniu narodów afrykańskich i pochwalił Prezydenta jako „wybitnego przywódcę, który poświęcił swoje życie służbie swojemu narodowi i rozwijaniu współpracy międzynarodowej, zwłaszcza z krajami afrykańskimi”.

„Nieżyjący już prezydent Raisi był przywódcą-wizjonerem, którego przywiązanie do zasad równości, braterstwa, solidarności i multilateralizmu było widoczne przez całą jego kadencję” – powiedział, odnosząc się do irańskich usług w zakresie handlu, edukacji i rozwoju zdrowia w Afryce.

Dyplomata z Vanuatu Marjorie Wells, przemawiając w imieniu Grupy Azji i Pacyfiku, zabrała głos później, nazywając śmierć Raisiego „rozdzierającą serce stratą” i mówiąc, że służył on narodowi irańskiemu „z wielkim oddaniem i miłością” oraz że „w imię postępu, sprawiedliwości i postępu pracował.” »

W rozmowie z grupą z Ameryki Łacińskiej i Karaibów Antonio Rodrigue, ambasador Haiti przy ONZ, nazwał śmierć Raisiego „wielką stratą” dla Iranu i powiedział, że „poświęcił swoje życie służbie swojemu krajowi”.

W ich ślady poszła Europa Zachodnia i Wschodnia oraz USA.

Zamiast tego marszałek Francis oddał później głos stowarzyszonej z Iranem Organizacji Współpracy Islamskiej i Ruchu Państw Niezaangażowanych w hołdzie wychwalającym Raisiego.

Ostatni rzecznik Rady Współpracy Zatoki Perskiej, w skład której wchodzi rywalizująca z Iranem Arabia Saudyjska, powiedział, że Raisi służył swojemu krajowi i przesłał kondolencje narodowi irańskiemu przywódcom, mówiąc: „Należymy do Boga i do Niego powracamy”. (AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)



Zrodlo