Każda seria play-offów NBA jest odrębnym wydarzeniem i nie ma rzeczywistego punktu ciągłości pomiędzy końcem jednej a początkiem drugiej.
Na przykład Minnesota Timberwolves pokonali obrońcę tytułu Denvera Nuggetsa, ale nie uczyniło ich to automatycznie królami wzgórza; seria przeciwko Dallas Mavericks w następnej rundzie oznaczała zupełnie inny zestaw wyzwań, a skład Timberwolves był w znacznie mniejszym stopniu podatny na te wyzwania. Podobnie odważna walka Indiana Pacers z Boston Celtics w finale Konferencji Wschodniej nie mówi nam prawie nic o tym, co może spotkać Boston w serii przeciwko Dallas; poza skłonnością do zatrudniania Ricka Carlisle’a, Indiana i Dallas nie mogłyby być mniej podobne.
Bezpłatne, codzienne aktualizacje sportowe bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej. Zapisać się
Bezpłatne, codzienne aktualizacje sportowe bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej. Zapisać się
To kluczowy fragment wiedzy, który warto zapamiętać w nadchodzących dniach, gdy będziemy analizować każdy możliwy kąt podczas naszej dłuższej przerwy przed rozpoczęciem finałów NBA pomiędzy Celtics i Mavericks 6 czerwca. Dallas wygrało sześć z ostatnich siedmiu meczów, a zwieńczeniem była eliminacja w Minnesocie w czwartek, a Boston wygrał 12 z 14 z dwucyfrową przewagą punktacji.
Jednak wykorzystywanie tych meczów jako punktu prognostycznego tego, co może wydarzyć się w finałach NBA, jest fatalnym błędem: pojedynek obu drużyn będzie zupełnie inny od tego, z którym zmierzyły się w poprzedniej rundzie. W tym sensie prawdopodobnie dobrze, że Dallas i Boston mają kilka dni wolnych na ponowną kalibrację. Formuła zwycięstwa w kolejnej rundzie będzie radykalnie inna.
GŁĘBIEJ
Zapowiedź finałów NBA 2024: kluczowe wątki w meczu Mavs vs. Celtics
Weźmy na przykład Celtics, którzy właśnie zakończyli serię przeciwko jednej z najbardziej ekstremalnych drużyn w koszykówce i teraz muszą dostosować się do zupełnie innego typu drużyny po obu stronach. Zwłaszcza podejście defensywne Pacers różni się prawie o 180 stopni od podejścia Dallas. Pacers oddali w tym sezonie najmniejszą liczbę rzutów za trzy punkty w lidze i byli więcej niż chętni do dotarcia do obręczy pod warunkiem, że zamkną linię rzutów za trzy punkty.
Chociaż w meczu finałowym konferencji Boston poradził sobie z tym zadaniem niedoskonale – Boston nadal notował 43 trójki na mecz, co odpowiada sumie wyników w sezonie – to wciąż radykalnie odmienne podejście od tego, które Dallas zastosowało w trzech rundach play-off. Mavs za wszelką cenę starali się chronić kosz za pomocą ochraniaczy obręczy Derecka Lively’ego II i Daniela Gafforda, utrzymując skuteczność przeciwników w zaledwie 50,2% celnych rzutów z dwójki w piątym meczu przeciwko Minnesocie w fazie play-off.
Ogólnie rzecz biorąc, Mavs nie stracili dużej liczby trójek, ale był pewien typ, który byli skłonni oddać – zdobywanie i zdobywanie trójek z przeciwnych centrów. Clippers i Wolves nie miały początkowego personelu, który mógłby ich tutaj skrzywdzić, ale Dallas pozwolił Chetowi Holmgrenowi i Jaylinowi Williamsowi oddać strzał do Thunder (42 próby w sześciu meczach), podczas gdy rezerwowy Minnesoty Naz Reid wykonał 25 rzutów za trzy punkty 132 minuty w finale konferencji.
Nie trzeba dodawać, że strategia przeciwko Celtics jest wysoce wątpliwa, jeśli Kristaps Porziņģis będzie zdrowy (oczekuje się, że powróci na finały NBA). Porziņģis w tym sezonie trafiał ze skutecznością 37,5% z 3 trafień w ponad sześciu próbach na mecz, a wiele jego prób trafiało z kilku metrów poza linię trzech punktów. Jeśli o to chodzi, bostoński wielki człowiek Al Horford zarobił 41,9 procent.
Dallas nie jest jedyną drużyną, która boryka się z tym problemem. Utrzymywanie ochraniaczy felgi w pobliżu felgi było irytującym pytaniem dla bostońskich przeciwników przez cały sezon i było to pytanie, w którym pojawiło się wiele oryginalnych, ale nieudanych rozwiązań. Na przykład Golden State próbowało wystawić Draymonda Greena na Jaylena Browna, utrzymać Greena w grze i wyzwać Browna do oddania trójki w marcowym meczu. Brown zdobył pięć trójek w ciągu pierwszych siedmiu minut i był na dobrej drodze do pobicia rekordu strzeleckiego Wilta Chamberlaina, zanim Warriors ponownie się zastanowili.
Byłem na tym meczu i w moim felietonie z tamtego weekendu zagłębiam się w wyjątkowe dylematy związane z doskonałą skutecznością drużyny Boston w strzelaniu na każdej pozycji. W skrócie: drużyny, które starają się odbierać trójki i żyć atakiem koszowym, jak Indiana, jako jedyne mają szansę w starciu z Celtics. Jasne, Pacers stracili punkty, ale w sezonie zasadniczym dwukrotnie pokonali Boston i doprowadzili do remisu w pierwszym meczu finału konferencji, zanim zainterweniował los… rzucając za trzy punkty w końcówce.
Dla kontrastu Dallas było drużyną ze środka stawki, która zapobiegała atakom trójek przeciwników i ponownie grała w ten sposób w fazie play-off. Największą zagadką Mavs jest znalezienie sposobu, jak wypaczyć strategię defensywną, która była bliska optymalnej w przypadku gry z Clippers, Thunder i Wolves, i dostosować ją do gry z zupełnie inną drużyną z Bostonu. Ostatnie wydarzenia nie wróżą dobrze w tej kwestii; Kiedy Mavs wkroczyli do Bostonu w marcu ze wszystkimi swoimi nowymi elementami wymiany, przegrali 138-110, a Boston strzelił 21 z 43 na 3.
Celtics muszą jednak dokonać pewnych zmian. Podczas gdy Indiana wciskała im piłkę do gardła przy każdej możliwej okazji z każdym, kto miał kamień, Dallas gra znacznie wolniej i bardziej heliocentrycznie. Tak, Mavowie będą grać oportunistycznie, ale w porównaniu do grania na Pacers, będzie to jak przejście z rave techno na chorały gregoriańskie.
Dodatkowo zawodnik grający w drużynie Dallas jest prawdopodobnie najlepszym ofensywnym zawodnikiem w lidze i gra przeciwko obronie, która zasadniczo ma jedną słabość – niemożność zmiany pięciu pozycji. Widzieliśmy, jak to zadziałało w przypadku Minnesoty, najwyżej notowanej obrony w lidze. Czy Celtics naprawdę zdołają przetrwać serię strat w meczu przeciwko Luce Dončićowi i Kyrie Irvingowi przez ponad 40 minut? A może muszą czuć się niekomfortowo?
Chociaż Celtics mają większą możliwość wyboru składu (być może mogliby wystawić Porziņģisa na Derricka Jonesa Jr., aby zamienić go na mecz pick-and-roll Dallas z Lively i Gaffordem, na przykład) i dwóch obrońców All-Defense w Jrue Holiday i Derricku White, Dončić widział i rozpracował każdy reportaż.
Oczywiście jest tu o wiele więcej do rozpakowania — seria zemsty Porziņģisa i Irvinga! Pierwsze finały NBA Luki! Szansa Jaysona Tatuma na odkupienie! Refleksje na temat epoki Granta Williamsa! Będziemy mieli mnóstwo czasu, aby zająć się tym wszystkim, ale wydaje się, że te zespoły odczuwają niemal ulgę interludium przed tą ostatnią rundą. Każdy będzie go potrzebował do pełnej przebudowy taktycznej.
Wymagana lektura
(Zdjęcie Luki Dončića i Ala Horforda: Maddie Meyer / Getty Images)