Władze węgierskie ogłosiły w czwartek, że odrzucają utworzenie misji szkoleniowej NATO mającej na celu szkolenie ukraińskich żołnierzy do zwalczania rosyjskiej agresji, powołując się na „ryzyko wojny globalnej”, jakie niesie ze sobą ta inicjatywa.
„Nie pozwolimy na udział wojsk węgierskich, wykorzystywanie naszego terytorium do takich działań, ani wydawanie pieniędzy węgierskich podatników na tę misję” – szczegółowo opisał rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs na swoim oficjalnym profilu w serwisie społecznościowym
Według rzecznika minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto przeniesie opozycję z Budapesztu podczas nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w Pradze w najbliższy piątek, na którym przedmiotem szkolenia będzie sekretarz generalny Jens Stoltenberg , ogłoszony w lutym, kiedy bronił większej roli sojuszu we wspieraniu Ukrainy i precyzował, że centrum szkoleniowe będzie zlokalizowane w Polsce.
Według Kovacsa Szijjarto ostrzeże resztę członków NATO, że blok wojskowy przekroczył „własne «czerwone linie»”, intensyfikując dostawy broni na Ukrainę, a także szkoląc ukraińskie wojska.
Centrum szkoleniowe będzie powstawać przez cały 2024 rok w ramach zbliżenia NATO z Kijowem i będzie jednym z przykładów konkretnego wsparcia, jakie sojusznicy zaoferują Ukrainie przed lipcowym szczytem przywódców w Waszyngtonie.