Iran zapowiedział ukaranie Izraela za niedawny atak na konsulat w Damaszku, za który powszechnie obwinia się Izrael, i rosną obawy, że nieuchronna reakcja może spowodować ryzyko wywołania szerszego konfliktu.
Jednakże zdaniem ekspertów Iran może podjąć szereg różnych sposobów odwetu i nie wszystkie stwarzają takie samo ryzyko eskalacji.
W związku z pojawiającymi się w piątek ostrzeżeniami, że reakcja może wkrótce nadejść, Francja poradziła swoim obywatelom, aby nie podróżowali do Izraela, terytoriów palestyńskich, Iranu ani jego sojuszniczego Libanu.
Ale to, co dokładnie stanie się dalej, prawdopodobnie zależy od tego, w jaki sposób Iran zdecyduje się przeprowadzić swój odwet, który prawdopodobnie miałby miejsce na tle wojny między Izraelem a Hamasem.
To, że żaden z zaangażowanych rządów nie chce sprowokować eskalacji, niekoniecznie chroni przed wybuchem kryzysu na pełną skalę, powiedział David Khalfa, specjalista ds. Bliskiego Wschodu we francuskim think tanku Jean-Jaures Foundation.
„Błędne obliczenia są całkowicie możliwe. Odstraszanie ma wybitnie aspekt psychologiczny” – powiedział AFP.
„Strony wojujące są zdane na łaskę każdego błędu lub wpadki, która może spowodować serię kaskadowych konsekwencji”.
W ataku powietrznym, który 1 kwietnia uderzył w budynek konsulatu Iranu w stolicy Syrii, zginęło 16 osób, w tym siedmiu członków irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.
Najstarszą zabitą postacią był generał brygady Mohammad Reza Zahedi, starszy dowódca sił Quds, które dowodzą zagranicznymi operacjami wojskowymi Iranu.
Iran i Syria oskarżyły o atak Izrael, który nie potwierdził swojego zaangażowania, ale jest powszechnie uważany za odpowiedzialny – w tym przez swoich sojuszników.
„Teheran nie chce bezpośredniej wojny” –
„Izraelski nalot na obiekt miał na celu powiedzieć Teheranowi, że zostanie on pociągnięty do odpowiedzialności za działania Hamasu i innych niepaństwowych sojuszników, takich jak libański Hezbollah i Huti w Jemenie” – stwierdziła organizacja non-profit Soufan Center która analizuje globalne wyzwania związane z bezpieczeństwem.
Po strajku najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, ostrzegł, że Izrael „musi zostać ukarany i będzie ukarany”.
Biały Dom, który utrzymywał, że Stany Zjednoczone będą stanowczo opowiadać się za swoim sojusznikiem Izraelem, podkreślił w piątek, że groźby Iranu są „realne”.
Stany Zjednoczone wysłały także do Izraela swojego najwyższego dowódcę na Bliski Wschód, szefa Centralnego Dowództwa USA Michaela Kurillę, aby omówić sytuację.
Iran dysponuje arsenałem zdolnym uderzyć w szeroką gamę izraelskich celów, w tym w infrastrukturę, lotniska czy kluczowe zakłady produkujące energię.
Centrum Soufan stwierdziło, że postawa przyjęta przez Izrael i Stany Zjednoczone „sugeruje, że spodziewają się, że Teheran przeprowadzi atak przy użyciu swojego arsenału rakiet balistycznych i manewrujących, a także uzbrojonych dronów”.
Jednak od czasu ataku na konsulat Iran nie jest pewien, jak dokładnie zareaguje.
Eva Koulouriotis, niezależna analityk ds. Bliskiego Wschodu, powiedziała: „Iran w dalszym ciągu grozi odpowiedzią, wysyłając regionalne i międzynarodowe sygnały, że szuka opcji politycznej alternatywnej wobec reakcji militarnej.
„Pewne jest to, że Teheran nie chce bezpośredniej wojny z Izraelem, przynajmniej na obecnym etapie” – powiedziała AFP.
– „Tylko złe wybory” –
Iran „stoi przed dylematem” – napisał na stronie internetowej think tanku Institut Montaigne były francuski dyplomata Michel Duclos.
„Bez wątpienia nie jest na tyle pewien swojej siły, aby mógł z lekkim sercem rozważyć eskalację stosunków z Izraelem” – napisał.
„Jeśli jednak nie zareaguje, istnieje ryzyko utraty części wiarygodności w regionie, w tym wśród grup zbrojnych, które przysięgają wierność Iranowi” – dodał.
Iran sponsoruje grupy zbrojne w Iraku, Jemenie, Syrii i Libanie, które tworzą tak zwaną „oś oporu” przeciwko Izraelowi i wydają się być na linii frontu bardziej niż kiedykolwiek, powiedział Farzan Sabet, analityk Geneva Graduate Institute .
Iran mógłby potencjalnie odpowiedzieć, żądając od tych grup zwiększenia liczby ataków lub zwiększenia dostaw broni, napisał Sabet w X.
„Ta opcja jest bardziej możliwa do zaprzeczenia, ma niższe koszty polityczne i mniejsze ryzyko bezpośredniego odwetu”.
Inne możliwe opcje obejmują strajk przeciwko izraelskim misjom dyplomatycznym za granicą, którego wadą byłoby zaangażowanie państwa trzeciego.
Iran może także podjąć próbę „ataków terrorystycznych na amerykańskie placówki dyplomatyczne w regionie lub poza nim” – podało Centrum Soufan.
Khalfa powiedział, że strajkiem z 1 kwietnia „Izrael chciał zmienić zasady gry, uderzając ośmiornicę w głowę, a nie tylko w jej macki, aby wypchnąć Iran z wojny cieni”.
Teraz „Irańczycy mają do dyspozycji jedynie złe wybory” – dodał.
(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)
Czekając na odpowiedź załadować…