W przypadku Fallen Tear: The Ascension śmiało można było to powiedzieć „może to być Elden Ring of Metroidvania pod względem rozmiaru mapy” w zeszłym roku i od tego momentu gra – która już była na moim Lista życzeń Steama – był na moim radarze, gdy zbliżała się data premiery, która ma zostać ogłoszona. Nowa prezentacja od dewelopera Winter Crew, wydana tuż po wieściach Xbox wspiera projekttylko podsycił moją ciekawość, pokazując pomysły dumnie inspirowane grami JRPG i Soulslike.
Poczułem klimat JRPG w systemie imprezowym Fallen Tear i okazało się, że przypomina on jeszcze bardziej, niż myślałem. Zmieniająca kształt bohaterka Hira spotyka szereg postaci z „Przeznaczonej Więzi”, które dołączą do Twojej drużyny, gdy zakończysz ich misję rekrutacyjną. W tym przypadku, zamiast wybranych wojowników na boisku, twoja drużyna składa się zasadniczo z grupy chórzystów, którzy wyskoczą, aby wykonać szybkie solo, gdy przypiszesz ich do jednego z czterech miejsc na umiejętności. (Najwyraźniej istnieją 23 kombinacje postaci i nie jestem do końca pewien, czy twórca ma na myśli 23 indywidualne Więzy Przeznaczenia.) Zawsze grasz jako Hira, ale Więzy Przeznaczenia, które ze sobą zabierasz, mogą mieć wpływ na walkę i eksplorację w coś, co wydaje się być czymś wielkim.
Winter Crew zauważa, że nie wszystkie Fated Bonds wpływają na walkę – na przykład pomaganie niektórym postaciom otwiera wieże odsłaniające mapę – a te, które to robią, mogą to robić na różne sposoby. Ponad 150 wrogów w grze ma żywiołową słabość, więc ognista zdolność Szefa Kuchni Bjorna zadaje dodatkowe obrażenia słabemu ogniem bossowi zwanemu Władcą Grzybów. Brzmi to jak zabawna równowaga umiejętności, wzmocnień, osłabień i bezpośrednich ataków, a Przeznaczone Więzi dodają kolejny poziom dostosowywania poza wieloma drzewkami umiejętności dostępnymi dla Hiry.
Znajomy klimat Soulslike wkrada się po około 5 minutach prezentacji rozgrywki, a Winter Crew składa ukłon w stronę wypróbowanego i prawdziwego systemu punktów kontrolnych z ogniskiem. Zamiast jednak typowych dla Souls parowań i ripost, Fallen Tear zapewnia graczom możliwość wycofania się i kontrataku w przypadku trafień krytycznych w krótkim czasie. Co więcej, bossowie mają wskaźnik „Wytrzymania”, który po uszkodzeniu przez ataki lądujące, ogłusza ich i pozostawia bezbronnymi na kilka cennych sekund obrażeń. Słyszałem już tę piosenkę i za każdym razem brzmi nieźle.
To drobnostka, ale z ogromną ulgą widzę, że na podstawie tego materiału bossowie nie mają trwałych hitboxów zadających obrażenia, co oznacza, że nie jesteś karany za wpadnięcie na nich. Bardzo mnie to irytuje w grach 2D, więc w tym przypadku jest to dla mnie obciążenie.
Fallen Tear: The Ascension w dalszym ciągu wygląda uroczo, a reżyser Stephen Manalastas powiedział mi, że gra skierowana jest na wszystkie platformy.
Ta mroczna fantazja Metroidvania wciągnęła mnie w 30 sekundi kilka innych osób, ponieważ po 3 dniach jest to 285% sfinansowane na Kickstarterze.