José María Olazbal, który przyjeżdża od 35 lat, powiedział, że nie pamięta niczego takiego. „W zeszłym roku na 18 dołkach był deszcz, zimno i wiatr, ale dzisiaj od rana cały czas taki wiatr… Naprawdę rzadko graliśmy w ten sposób”.
Był piątek, dzień cięcia i warunki dantejskie, zimny, porywisty, doprowadzający do szału zachodni wiatr, który uniósł piasek skaleniowy z bunkrów i uderzył golfistów w twarz, huraganowe powietrze, które uniemożliwiało puttowanie i kołysanie piłki na greenach, co odrzuciło strzały na kilka metrów. twierdzenia najlepszych graczy na świecie. Dużo strzelania w lasy, na skraje terenów zielonych…
Bogeys, deble i inne katastrofy: 438 błędów na 89 graczy, zagrali prawie po pięciu. Tylko osiem rund poniżej par. Grano średnio 75 uderzeniami w niekończący się dzień. Rundy golfa, takie jak Jona Rahma, trwają sześć godzin. „Ale która jest godzina?” – zadał sobie pytanie ten z Barriki, gdy zostało jeszcze kilka dołków, a on wciąż miał coś do zrobienia.
Bardzo niewygodnie
Równowaga nie była dobra dla mistrza, dla którego przejście podcięcia było powodem do trzymania się.. „Wolę deszcz od tego brutalnego wiatru. To najcięższe pole golfowe, na jakim byłem od długiego czasu” – powiedział, kończąc grę z wynikiem 76, co jest drugim najgorszym wynikiem w 30 rundach w Augusta. A 76 walczyło bardzo zaciekle. „Przy ostatnim wysiłku na szczęście mi się udało”.
Jon nigdy nie czuł się komfortowo. Nawet jego zamachem, mimo że wynik był uwarunkowany tym, co wiało. W porywach do 60 km/h, czasami nawet w porywach. Próbowali szukać grywalnych okienek, trochę spokoju, ale prawie ich nie było. Hiszpan wykonał birdie dopiero na 15. dołku, na poziomie par 5 stawu, gdzie trzecim uderzeniem dotarł do greenu i przy każdym fantastycznym putcie musiał wykonać putt. To był oddech w chwili agonii. W tym czasie wypadło mu z trasy po trzech bogeyach – później popełnił kolejnego przy 17 – i double bogey przy 14, na jedynym odcinku trasy bez bunkrów, na którym się potknął.
Sukces wiązał się z innym sukcesem, który miał miejsce w 16. minucie, po uderzeniu z 15 metrów do dołka, co wywołało u niego jeden z dwóch uśmiechów dnia.. Drugi miał miejsce, gdy poszedł podpisać kartę i zobaczył, że José María Olazbal dostał się do środka w trybie ekstremalnym. „Jakie to wielkie!” – wypalił. Widmo Masters bez Hiszpanów w weekend, okoliczność, która nie miała miejsca od 1984 roku, kiedy Seve przegapił to z powodu kilkuminutowego uderzenia. Potem wyparowało.
„Zobaczmy, czy dobra kolacja i dobra noc mogą to naprawić. Jutro mam dużo pracy, jeśli chcę wybrać opcję w niedzielę” Jon powiedział, że dzieli go 11 uderzeń od trio liderów: Homy, DeChambeau i Scottiego Schefflera. Z ostatnich 37 zwycięzców po piątku 36 znalazło się w pierwszej dziesiątce. Tylko Charl Schwartzel w 2011 roku zrobił to z dalszej odległości. Na sobotę nie zapowiada się tak ekstremalnych warunków, choć w Augustowie wszystko jest możliwe.
Sergio, koniec z cięciem
Sergio García został wykluczony z powodu ciosu, coś nieoczekiwanego, gdy na torze wodnym 15. dołka, przy drugim strzale, miał dwa over par (+6 wszedł do cięcia) niecałe 100 metrów od dołka. Jednak na tych czterech dołkach trafił trzy kolejne bogey i double bogey na 18 w 79 uderzeniach.