Home Styl Życia Miss Manners: Odbiór oczywistego prezentu

Miss Manners: Odbiór oczywistego prezentu

67
0
Miss Manners: Odbiór oczywistego prezentu

Szanowna Pani Manners: Znajomy dał mi prezent, który najwyraźniej został poddany recyklingowi, prawdopodobnie więcej niż raz. Kiedy je otworzyłem, wypadła kartka z datą 1995. Sam przedmiot był w dobrym stanie, nieużywany, ale pudełko nosiło ślady lekkiego zużycia. Badania internetowe wykazały, że przedmiot ten nie był produkowany od co najmniej 10 lat.

Oczywiście podziękowałem jej serdecznie za prezent. To było drogie, ale nie było to coś, z czego mogłem korzystać. Myślałam o podarowaniu tego, ale moja przyjaciółka czasami robi zakupy w sklepach z używaną odzieżą i może zobaczyć je tam na półce (i być może od początku tam je kupiła). Zastanawiam się nad przekazaniem go innemu znajomemu, który może z niego skorzystać, a który nie zna znajomego, który mi go dał.

Czy powinienem wspomnieć historię prezentu w ramach zabawnej anegdoty, czy też powiedzieć, że otrzymałem miły prezent, którego nie mogę wykorzystać? A może powinienem po prostu nie wspominać o jego pochodzeniu?

Jak zawsze na rzecz dobrej historii, Miss Manners sugeruje uwzględnienie jej przy zwracaniu przedmiotu. Ma to oczywiście tę dodatkową zaletę, że umożliwia dołączenie karty i pudełka, a także minimalizuje ryzyko przyłapania, nawet jeśli kartka jest z pasją adresowana do osoby, której żadne z Was nigdy nie spotkało.

Szanowna Pani Manners: Czy wypada grać w karty w restauracji po skończonym posiłku? Mój mąż i ja zjedliśmy lunch w lokalnym lokalu, a przy stole obok nas siedziały cztery kobiety grające w karty i popijające mrożoną herbatę. Byli tam, kiedy przyjechaliśmy i nadal tam, kiedy wychodziliśmy.

Z pewnymi wyjątkami, placówki handlowe na ogół odradzają takie zachowanie w interesie kontynuowania działalności. Myślisz o założeniu turnieju lub restauracji?

Szanowna Pani Manners: Pracuję w nieformalnym środowisku (naukowym), gdzie otrzymuję ustaloną pensję. Jest to praca, w której ilość pracy jest zmienna i czasami wymaga ode mnie pracy ponad osiem godzin dziennie. Ze względu na charakter mojego miejsca pracy nie ma ustalonej zasady 9-17; niemniej jednak niektórzy koledzy wydają się uważać, że konieczne jest przestrzeganie tego harmonogramu.

Nigdy tego nie rozumiałem. Jeśli mam spotkanie o 9:00, oczywiście postaram się dotrzeć do pracy wcześniej. Jeśli spóźnię się choćby pięć minut, powiadomię pozostałych uczestników spotkania i przeproszę. Uważam, że w pozostałe dni robocze powinienem móc przyjechać później i wyjść wcześniej, pod warunkiem, że nie ucierpi na tym moja praca. Ale nadal czuję się winny, kiedy to robię.

To prawda, mój szef ocenia pracowników przede wszystkim na podstawie wyników, a nie liczby godzin przepracowanych danego dnia. Czy popełniam faux pas w miejscu pracy, odchodząc od konwencji?

Prawdopodobnie tak jest liczy się opinia szefa, a nie twoich współpracowników, kolegów – czy jakikolwiek nowy termin, który uniwersytet wymyślił, aby ukryć, że obowiązują maniery zawodowe, a nie społeczne. Jeśli obawiasz się, że później mogą wystąpić nieporozumienia, możesz poprosić o pisemne zasady dotyczące obecności na zajęciach – i mieć nadzieję, że nie skłoni to Twojego szefa do ich zmiany teraz.

Nowe felietony Miss Manners publikowane są od poniedziałku do soboty w dniu washtonpost.com/advice. Możesz wysyłać pytania do Miss Manners na jej stronie internetowej, missmanners.com. Możesz także śledzić jej @RealMissManners.

Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here