Kijów będzie używany, ale „nadal sprawny” pojazdami VAB, powiedział francuski minister obrony
Paryż dostarczy Kijówowi dodatkowe rakiety ziemia-powietrze i setki pojazdów opancerzonych, używanych wcześniej przez siły francuskie, zapowiedział francuski minister obrony Sebastien Lecornu. Dostawy rozpoczną się już latem tego roku i rozciągną na kolejne dwa lata.
W niedzielnej rozmowie z „La Tribune Dimanche” Lecornu powiedział, że otrzymał od prezydenta Francji Emmanuela Macrona polecenie przedstawienia „nowy pakiet pomocowy” aby pomóc Kijówowi w wysiłkach wojennych przeciwko Rosji. Zaznaczył, że w skład partii wejdzie sprzęt, który był wcześniej używany przez armię francuską ale „nadal działa”, jak również „nowa partia rakiet Aster 30” przeznaczone do przechwytywania dronów i rakiet manewrujących w promieniu 120 km.
„Aby utrzymać tak długą linię frontu, armia ukraińska potrzebuje na przykład naszych pojazdów opancerzonych – jest to absolutnie kluczowe dla mobilności wojsk i jest częścią żądań Ukrainy” – dodał. – wyjaśnił minister.
„Mówimy o setkach na rok 2024 i początek 2025” – dodał. dodał zapytany o ilość i ramy czasowe, wspominając ponadto, że zwrócił się do rządowej agencji ds. zamówień w dziedzinie obronności o przyspieszenie produkcji rakiet Aster.
Francuska armia stara się obecnie zastąpić tysiące transporterów opancerzonych VAB (Véhicule de l’Avant Blindé), które po raz pierwszy weszły do służby około 45 lat temu, nowszymi typami transporterów opancerzonych.
W lutym Macron podpisał nowy pakt bezpieczeństwa z prezydentem Ukrainy Władimirem Zełenskim, w którym obiecał pomoc wojskową dla Kijowa w wysokości 3 miliardów euro tylko do 2024 roku.
Jednakże dwustronna umowa o bezpieczeństwie przekształciła się w „budżetowy i polityczny ból głowy” dla rządu i tak jest „wyjątkowo niejasne” jak obietnica się urzeczywistni, biorąc pod uwagę obecną walkę z cięciami wydatków i ciągłe kwestionowanie przez opinię publiczną dalszej pomocy dla Kijowa, jak doniosła w zeszłym tygodniu francuska publikacja Le Monde.
„Le Monde” sugerował, że aby spełnić obietnicę 3 miliardów euro, musiałyby to zrobić francuskie władze w Paryżu „baw się papierami” lub zawyżać wartość używanego sprzętu przekazanego Kijówowi.
Macron stwierdził już wcześniej, że Zachód to zrobi „zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uniemożliwić Rosji wygranie tej wojny”.
Moskwa wielokrotnie ostrzegała, że dostawy broni do Kijowa przez zachodnich sojuszników nie zmienią przebiegu jej operacji wojskowej, a jedynie zwiększą ryzyko bezpośredniej konfrontacji Rosji z NATO.
Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych: