CHICAGO — Kiedy drużyna Chicago White Sox rozgrzewała się w hali dla leworęcznych, Andy Ibáñez był gotowy, obserwował i czekał.
Jak drapieżnik polujący na swoją ofiarę, Ibáñez był skupiony na tej chwili. Mówi cicho i jest od razu przyjacielski, ale w środku płonie ogień. Widać jego skupienie w najdrobniejszych momentach. Był tam, podczas wiosennych treningów z bykami, jedyny pałkarz Detroit Tigers, który stał przeciwko żywym miotaczom, podążał za piłką, ale nigdy się nie zamachał. Znów był tam podczas wiosennych meczów, stojąc na ziemi nad ziemianką, wyobrażając sobie at-baty i próbując wyczuć swój moment, nawet jeśli w nadchodzącej rundzie miał zająć piąte miejsce.
I oto w niedzielę na boisku gwarantowanej stawki wszedł na boisko w miejsce Parkera Meadowsa, kiedy drużyna White Sox sprowadziła lewego Tima Hilla dwoma outami w dziewiątym miejscu. Biegacz był na pozycji strzeleckiej i na to pojedynek Ibáñez i Tygrysy czekali cały dzień.
„Myślę, że bardziej niż ktokolwiek inny w budynku nie może się doczekać, aż lewacy wyjdą na boisko i rozgrzeją się” – powiedział menadżer Tigers AJ Hinch.
Rzeczywiście, w świecie Tygrysów, pełnym uderzeń, Ibáñez stał się ostatecznym uosobieniem HinchBalla, HarrisBalla, czy jakkolwiek chcesz to nazwać. Ibáñez nie rozpoczął niedzieli, ale praktycznie przez cały mecz przygotowywał się do możliwych scenariuszy, analizował nagrania wideo, rozmawiał z trenerami uderzeń i wykonywał opatentowane przez siebie ćwiczenia wizualizacyjne.
„Przygotowywałem się na tę okazję od początku meczu” – powiedział później Ibáñez przez tłumacza. „Wiem, jaka jest moja rola w zespole i dziękuję Bogu, że AJ dał mi szansę”.
Kiedy w końcu nadszedł ten moment, Ibáñez – który w zeszłym roku miał 0,819 OPS przeciwko leworęcznym – wypuścił mocny ciężarek nisko i kolejny trudny ciężarek. W trzecim narzucie pałkarza włączył kolejny ciężarek i posłał piłka potoczyła się mocno w lewe pole. Matt Vierling zajął trzecie miejsce i w dziewiątym rzucie strzelił gola, który dał Tygrysom prowadzenie 3-2. Singiel Ibáñeza i mecz w grze, który reprezentował, był decydującym momentem trzeciego z trzech meczów Tygrysów rozegranych w ten weekend w Chicago.
Andy daje nam prowadzenie! pic.twitter.com/Ka2jy5mgRe
— Tygrysy z Detroit (@tygrysy) 31 marca 2024 r
„To, co w tym najbardziej mi się podoba, to oczywiście wynik, ale także dyscyplina polegająca na wybijaniu piłki poniżej strefy, z piłką do środka, dobrym liczeniu i nie spudłowaniu” – powiedział Hinch.
Zdecydowany singiel to jedno, ale jest także częścią szerszego obrazu. Kiedy Meadows został uszczypnięty, nie było zaskoczeniem. Począwszy od poprzedniego sezonu gracze zaczęli podążać za drużyną przez wszystkie mecze, zaczynając rozumieć swoje role i scenariusze, w których ich menedżer może wykonać ruch. Przed meczem Riley Greene siedział przy swojej szafce i rozmawiał o meczu szachowym. „A AJ jest naprawdę dobry w szachy” – powiedział Greene. W zeszłym sezonie tylko cztery drużyny z głównych lig miały więcej występów w meczach typu „szczypta uderzeń” niż Tygrysy.
Meadows znajdował się wówczas na szczycie ławki rezerwowych i wiwatował, gdy uderzenie Ibáñeza przeszyło bramkę.
„Zawsze kibicuję każdemu z tych gości, bez względu na wszystko” – powiedział Meadows. „Umiał złapać sprzęgło. To wcale nie było zaskakujące. Uderza lewaków i zapewnia nam zwycięstwo.
Dla Ibáñeza ten moment był kolejną walidacją. Do Tygrysów dołączył w listopadzie 2022 roku na mocy wniosku o zrzeczenie się prawa złożonego przez Texas Rangers. Scott Harris and the Tigers lubili Ibáñeza za jego umiejętności odbijania piłki i umiejętność uderzania lewą ręką. Początkowo spokojnie zajmował się swoją pracą. Ibáñez chodził od klubu do klatki, zawsze ze słuchawkami AirPods w uszach i prawie zawsze słuchając kazania lub muzyki religijnej. Nikt nie był pewien, jak długo tu pozostanie, ale wziął się w garść, wykonał swoją robotę i wkrótce trafienia nie przestawały padać.
Po rozpoczęciu czerwca ubiegłego sezonu Ibáñez miał średnią 0,293 i 0,819 OPS. Przyszedł na tegoroczne wiosenne treningi na solidnym podłożu, ale i tak traktował je jak zawody na pełnych obrotach. Na wypadek, gdyby istniały jakiekolwiek wątpliwości, zdobył miejsce w składzie, a w trzecim meczu sezonu ta zorientowana na pluton prośba o odstąpienie od służby ponownie pokazała, dlaczego jest czynnikiem X w obecnej konstrukcji drużyny Tygrysów.
Hinch powiedział: „Bardzo lubię Andy’ego i tego nietoperza”.
The #Tygrysy są niepokonani. Greene to prezent w kącie. Tork dostał kilka podstawowych ciosów. Colt ma nogi. Obciążniki Foleya są niesprawiedliwe. Kopnięcia nogami Skubala. A Javy to Javy. @CodyStavenhagen & @Kieran_Steckley podsumowanie #Dzień Otwarty #RepDetroit
— Podcast Turning The Corner (@TurnCornerPod) 29 marca 2024 r
Jeszcze kilka przemyśleń z serii otwierającej Detroit:
• Debiut Jacka Flaherty’ego w „Tygrysach” poszedł gładko. Flaherty rozegrał sześć rund, trafił siedem i pozwolił tylko na jednego runa. Władza Flaherty’ego na początku była niepewna, ale po tym, jak Korey Lee zaatakował Flaherty’ego, aby zdobyć home run po szybkiej piłce z pierwszego narzutu, wydźwięk występu Flaherty’ego uległ zmianie. On i łapacz Jake Rogers zaczęli mocniej opierać się na sliderze Flaherty’ego, co zakończyło się wynikiem CSW% (zwanym uderzeniem + współczynnikiem węchu) wynoszącym 40 procent.
• Choć debiut Flaherty’ego był dobry, pierwszy mecz Kenty Maedy w roli Tygrysa wywołał pewne obawy. Linia sama w sobie była brzydka: 3 1/3 rund, siedem trafień, sześć zarobionych runów. Sprawa sama w sobie była bardziej niepokojąca. Szybka piłka Maedy z czterema szwami osiągała średnią prędkość zaledwie 88,9 mil na godzinę, w porównaniu z 91 mil na godzinę w zeszłym sezonie. Maeda nie miał też wyczucia swojego charakterystycznego rozdzielacza i suwaka, co sprawiało, że jego szybka piłka była jeszcze bardziej problematyczna. To tylko jeden start, ale prędkość Maedy jest czymś, na co warto zwrócić uwagę.
• W ten weekend zagraliśmy w pełnym składzie Javiera Báeza. W pierwszym meczu doszło do uderzenia w bazę, przechwytu klucza i samotnego biegu Tygrysów, a także przepychanek z kibicami White Sox. W drugim meczu mieliśmy mocną obronę, ale także wynik 0 na 5. W finale serii Báez zdobył 1 na 4 i dwukrotnie uderzył biegaczy na bazie. Trudno nie płynąć na fali w przypadku Báeza, a fani Tygrysów raczej nie zmienią w najbliższym czasie zdania na jego temat. Jeśli jednak jest coś pozytywnego, to fakt, że obrona Báeza, a zwłaszcza jego rzuty z różnych stron, są celne od początku wiosny. Biorąc pod uwagę jego problemy w ataku, obrona Báeza jest jeszcze ważniejsza, jeśli chodzi o to, aby pozostał on realnym graczem.
„Byłem pod wielkim wrażeniem (jego rutyny), a wyniki przełożyły się na mecz, w którym spisał się znakomicie w obronie” – powiedział Hinch. „Ta rutyna pozostanie z nim i pozostanie z nami. Joey (Cora) nie odpuści i Javy daje się przekonać. Gdy to wszystko się połączy, możemy z pewnością porozmawiać o plusie w obronie.
• Bullpen Tigers zaliczył w weekend kilka niesamowitych występów. Jason Foley, Shelby Miller, Andrew Chafin, Tyler Holton, Will Vest i Alex Faedo odnieśli sukces. Jedyną osobą, która odciążyła w walce, był Alex Lange, który w sobotę oddał tylko osiem uderzeń na 23 narzutach i przeszedł obładowane bazy. Foley trafił w 1. i 3. gemie, co oznacza, że może być głównym faworytem przy lwich szansach w dziewiątej rundzie.
„Szczerze myślałem, że Lange rzuci dziewiąty” – powiedział Foley po dniu otwarcia. Uderzenia będą jednak decydować o tym, jak bardzo Lange będzie miał wpływ.
„Kiedy jest w strefie uderzenia, jest zupełnie innym miotaczem” – powiedział Hinch. „To nie oznacza niczego głębokiego. To tylko fakty.”
(Zdjęcie na górze: Nuccio DiNuzzo / Getty Images)