Chilijska minister spraw wewnętrznych Carolina Toha powiedziała, że „oczy wszystkich” są zwrócone na Wenezuelę, aby działała w dążeniu do sprawiedliwości.
Chile ogłosiło plany starania się o ekstradycję dwóch Wenezuelczyków, których uważa za podejrzanych o makabryczne morderstwo dysydenta politycznego.
W piątek w rozmowie z reporterami chilijska minister spraw wewnętrznych Carolina Toha wezwała swoich wenezuelskich odpowiedników, aby byli partnerami w dążeniu jej kraju do sprawiedliwości.
„To, co wydarzyło się w związku z tą zbrodnią, jest ważne dla Chile” – dodała powiedział. „Nadajemy temu najwyższą wagę, ale jest to również ważne dla Wenezueli”.
Powiedziała, że „obserwowane będzie” zachowanie Wenezueli w tej sprawie. „Gotowość do współpracy w tym dochodzeniu należy wykazać faktami – po pierwsze poprzez wykrycie osób odpowiedzialnych, a po drugie, ułatwienie im dotarcia do sprawiedliwości”.
Oświadczenie Tohy stanowi część śledztwa w sprawie zabójstwa 32-letniego Ronalda Ojedy, wenezuelskiego dysydenta i byłego porucznika wojskowego.
Ojeda został uwięziony w Wenezueli pod zarzutem zdrady stanu. W 2017 r. uciekł do Chile, gdzie starał się o azyl i uzyskał go.
Za granicą Ojeda w dalszym ciągu głośno krytykował rząd prezydenta Nicolása Maduro, którego administrację oskarża się o łamanie praw człowieka i tłumienie sprzeciwu.
Jednak wczesnym rankiem 21 lutego nagranie z monitoringu pokazało trzech mężczyzn przebranych za chilijską policję porywających Ojedę z jego mieszkania. Jego ciało odnaleziono później 1 marca, włożone do walizki i zakopane pod proszkiem wapiennym i cementem na przedmieściach Santiago.
Następnie chilijska policja aresztowała 17-letniego wenezuelskiego podejrzanego, rzekomo powiązanego z Tren de Aragua, największą siecią przestępczą w Wenezueli. Władze podały, że do Wenezueli uciekło dwóch dodatkowych podejrzanych.
Władze chilijskie zasugerowały w piątek, że morderstwo było motywowane politycznie i koordynowane przez samą Wenezuelę.
„Mówimy o ofierze, która brała udział w działaniach przeciwko rządowi Wenezueli, a po drugie, przetrzymywana jest w Wenezueli od dziewięciu miesięcy. Uciekł i uzyskał azyl polityczny w Chile” – powiedział Hector Barros, prokurator zespołu ds. przestępczości zorganizowanej i zabójstw w Santiago.
„Biorąc pod uwagę jego profil, nie ma innego kierunku śledztwa”.
Jednak na początku tygodnia Wenezuela kwestionowała dalsze istnienie grupy przestępczej Tren de Aragua, a minister spraw zagranicznych Yvan Gil nazwał ją „fikcją stworzoną przez międzynarodowe media”.
To skłoniło larum od rządu chilijskiego. „To obraza narodu Chile i Ameryki Łacińskiej” – stwierdził w poniedziałek Toha, odnosząc się do brutalnych incydentów przypisywanych grupie w całym regionie.
Prezydent Chile Gabriel Boric również ogłosił w czwartek, że w odpowiedzi odwoła ambasadora swojej administracji w Wenezueli.
„Nieodpowiedzialne wypowiedzi kanclerza Wenezueli, ignorujące istnienie Tren de Aragua, budzą niepokój i stanowią poważną obrazę tych, które stały się ofiarami tej organizacji, a także świadczą o braku zaangażowania w niezbędną współpracę międzynarodową w kwestiach bezpieczeństwa ”, Boryk – napisał w mediach społecznościowych.
Wenezuela nie odpowiedziała jeszcze na ostatnie wnioski Chile o ekstradycję. Odmawia odpowiedzialności za morderstwo Ojedy.
Maduro będzie ubiegał się o trzecią kadencję w nadchodzących wyborach prezydenckich zaplanowanych na 28 lipca.
Wyścig ten został jednak zniweczony przez oskarżenia, jakoby jego rząd próbował zastraszyć i wykoleić opozycję, w tym poprzez zatrzymania, nakazy aresztowania i zakazy pełnienia funkcji publicznych.
W piątek przemawiając Toha, chilijski minister spraw wewnętrznych, podkreślił potrzebę współpracy w kwestiach wymiaru sprawiedliwości.
„Sprawa taka, wraz z jej konsekwencjami, musi skupiać się na wymierzeniu sprawiedliwości, odnalezieniu prawdy, wykryciu winnych i postawieniu przed nimi wyroku odpowiadającego [their crimes],” powiedziała.