Simon Andrews był młodym zawodowym piłkarzem Manchesteru United, gdy Alex Ferguson objął stery w 1986 roku.
„W wieku 16 lat przeprowadziłem się do kopalni niedaleko poligonu Cliff” – opowiada Sportowiec. „Były dwa małe domy połączone razem i ostatecznie było w nich 13 lub 14 graczy. Wśród osób mieszkających z nami byli Lee Sharpe, Shaun Goater i Mark Bosnich. Przekomarzanie się było ostre.
„Shaun przyjechał z Bermudów, Mark z Australii, Lee z Torquay i ja z Macclesfield, więc była to bardzo zróżnicowana i pełna życia grupa. Noce spędzano na oglądaniu telewizji, odpoczywaniu lub ogólnie na żartach sobie nawzajem. To był rok 1986 – nie było żadnych telefonów ani mediów społecznościowych, które mogłyby nas rozpraszać.
Andrews strzelił 41 goli w 58 występach w drużynach B, A i rezerwach United. To nie wystarczyło. Sharpe, Bosnich i Goater odnieśli sukces jako zawodowi piłkarze. Andrews tego nie zrobił.
„Po prostu brakowało mi tempa, które było wtedy tak ważne” – wyjaśnia. „Kiedy powiedziano mi, że nie zaproponowano mi nowego kontraktu, był to miażdżący cios. Zainwestowałem w to całe życie, ale i tak było to niesamowite przeżycie. A umiejętności, które zdobywasz dzięki przebywaniu w najbardziej konkurencyjnym środowisku w historii, są najważniejszą rzeczą, którą zabierasz ze sobą”.
Andrews musiał dokonać kolejnej inwestycji w nową karierę i ostatnie 30 lat spędził nadal związany z piłką nożną, ale jako część świata finansów.
Jest wielu piłkarzy, którzy stracili pieniądze, otrzymali złe porady lub dokonali okropnych inwestycji, a Andrews od dawna próbuje coś z tym zrobić. Kluby piłkarskie zdają sobie sprawę, że jest to rosnący problem. Pieniądze, jakie otrzymują gracze, rosną wykładniczo. Niektóre z największych nazwisk futbolu bardzo żałują rad – jeśli w ogóle takie otrzymały.
Kiedy Andrews był zawodnikiem, kapitan United i reprezentacji Anglii Bryan Robson zarabiał w swoim klubie 2500 funtów tygodniowo, co stanowi równowartość 7000 funtów w 2024 r. Obecnie gracze z większych klubów czwartej ligi Anglii zarabiają tę kwotę tygodniowo. Płace rosną szybko w miarę przechodzenia przez kolejne działy.
We współpracy z Robsonem Andrews odwiedza kluby piłkarskie, w tym United, aby rozmawiać z młodymi piłkarzami na temat zarządzania swoimi pieniędzmi.
„Moją pasją jest pomaganie sportowcom w podejmowaniu najlepszych możliwych decyzji zarówno pod kątem ich finansów, jak i dobrego samopoczucia”.
W tym celu Andrews założył firmę HPI (High Performance Individuals), która współpracuje również z klientami z branży mediów, muzyki i rozrywki. „Tak wiele młodych gwiazd sportu otrzymało sprzeczne rady, co doprowadziło do trudności finansowych zaledwie kilka lat po przejściu na emeryturę”.
Dlaczego agenci graczy nie mogą tego zrobić?
„Jest wielu dobrych agentów i z niektórymi współpracujemy, ale jak w każdej branży, zdarzają się i źli” – odpowiada Andrews.
„Ich kontakt z doradztwem finansowym może obejmować współpracę z agentem, od której otrzymują prowizję. Programy filmowe, w które zostało złapanych wielu czołowych piłkarzy, były toksyczne – sprzedawane przez księgowych za pośrednictwem niezależnych doradców finansowych, którzy cieszyli się zaufaniem graczy. Agenci muszą zadawać swoim klientom więcej pytań, ale kim są agenci? Przez długi czas był to zawód nieuregulowany i często byli to bracia, rodzice lub partnerzy. Gracze stają się podejrzliwi, ponieważ myślą, że agenci chcą tylko ich pieniędzy, więc próbują zrobić to sami”.
W 2004 roku Sir Alex Ferguson, David Gill (ówczesny prezes Manchesteru United) i zarząd chcieli usłyszeć, co Andrews ma do powiedzenia.
„Sir Alex był zadowolony, że przerzuciłem się z piłki nożnej na coś innego i poszedłem do Carrington. Potem zaufał mi młodym zawodnikom.
„Poszedłbym do Carrington razem z innymi. PFA wyjaśniałoby rodzicom znaczenie decyzji finansowych. Sporting Chance mówiłby o uzależnieniach. Były też rady dla młodych zawodników, jak postępować z mediami. Prawnicy wyjaśniliby kilka podstawowych, ale ważnych zasad, takich jak konkubinat oraz to, że po 18 miesiącach każda osoba, z którą mieszkałeś, ma prawa. Można było zobaczyć, jak niektórzy gracze wiercili się na siedzeniach. Martwili się o pułapki na miód”.
Andrews nadal prowadzi warsztaty, chociaż indywidualne spotkania z zawodnikami – odbyło się ich już 121 – są dla niego lepsze, ponieważ sytuacja każdego gracza jest inna.
„Rozmawialiśmy z zawodnikami w wieku od 16 do 21 lat, nie pracowaliśmy jeszcze z pierwszym zespołem United. Chcemy umożliwić im podejmowanie najlepszych decyzji w krótkiej karierze. Zapraszamy dostawców do prowadzenia specjalistycznych warsztatów, które pomogą im we wszystkich obszarach, w których mogą napotkać problemy finansowe. Może to dotyczyć finansowania samochodu lub kredytów hipotecznych, zrozumienia odcinka wypłaty lub sposobu opodatkowania.
A jak reagują gracze?
„Jest dużo więcej pytań od chłopaków, którzy zarabiali więcej, ponieważ wszystko, co dotyczy finansów, staje się realne dopiero wtedy, gdy zaczniesz zarabiać pieniądze.
„Są trzy obozy: cisi, którzy niewiele mówią, ci, którzy mogą zadać dziwne pytanie, i ci, którzy mówią dużo. To jak każda garderoba. Chłopcy przewodzący na boisku prawdopodobnie zadawaliby więcej pytań. Kilku opowiedziało nam o swoich własnych doświadczeniach. Mogliby powiedzieć: „Kumpel chce mi to sprzedać”. Cały czas są uderzani; są celami.
„Ludzie chcą używać swojego nazwiska, chcą mieć wpływ, jakim jest stwierdzenie: «ten piłkarz zainwestował». A my mówimy graczom: „Jesteś szefem, kontrolujesz przestrzeń, to twoje życie, twoje pieniądze”.
Czy coś się zmieniło od czasu, gdy zaczął to robić 20 lat temu?
„Istnieje ruch graczy, którzy starają się robić rzeczy dla siebie, zamiast wpuszczać do gry osoby z zewnątrz. Jeśli spojrzeć na czołową pozycję w grze, Harry Kane ma swojego brata działającego jako swojego agenta, Jude Bellingham swoją rodzinę, Marcus Rashford wykorzystuje swoją bracia. Członkowie rodziny cieszą się większym zaufaniem”.
Ale czy to dobry pomysł, jeśli ci krewni mają niewielkie doświadczenie w roli agentów?
„Wyzwanie polega na tym, że próbują zrobić wszystko sami, bez wiedzy, kiedy mogą zatrudnić specjalistów za wynagrodzeniem, a nie procentami, które mogą wynosić miliony.
„Od października ubiegłego roku nowe przepisy FIFA oznaczały, że gracze muszą płacić agentom; ogromna zmiana w stosunku do klubów płacących agentom. Ale jak gracze negocjują z agentem? Czy gracze są w stanie rozpoznać dobrą ofertę?
„Kluby ponoszą tutaj pewną odpowiedzialność. Wielu graczy jest podporządkowanych agentom – agent jest silną osobą w związku. To dobrze, że agenci muszą teraz zdać obowiązkowy egzamin, aby zostać agentem, to cieszy.
„Znam dobrych agentów, którzy robią dobre interesy dla swoich zawodników i znajdują odpowiednich ludzi, którzy pomagają swoim zawodnikom.
„Musimy zapobiegać sytuacjom takim jak Craig Bellamy, gracz najwyższej klasy, który w zeszłym roku ogłosił upadłość (jest winien HMRC 1,4 miliona funtów). W jego imieniu dokonywano nieudanych inwestycji w majątek i biznes. Teraz nie może nawet dostać kredytu hipotecznego. To było nadużycie finansowe.
„Dlatego Bellamy powiedział: «Chcę, żeby to było ostrzeżeniem dla innych graczy. Sprawdź wszystko i upewnij się, że osoby doradzające Ci są regulowane. Jeśli nie są uregulowane, jest to Dziki Zachód. Zleć audyt swoich rzeczy niezależnym osobom, co jest równoznaczne z uzyskaniem drugiej opinii.’”
Ale czy kluby mają tu na myśli dobro zawodnika? Z pewnością łatwiej jest negocjować kontrakt z zawodnikiem bez agenta.
„Manchester United i inne kluby są o wiele bardziej dostosowane do problemów zawodników, niż miało to miejsce w przeszłości” – mówi Andrews. „Włożyli dużo pracy we wzmocnienie zespołu opieki nad graczami i stworzenie kompleksowej usługi dla graczy i ich rodzin. Tu nie chodzi o wymianę agentów.
„Wyzwanie polega na tym, czy gracze rozmawiają z klubami, a nie ze swoimi agentami. Agenci stają się powiernikami, ale gracz powinien wiedzieć, ile zarabiają. Czy agent pomagający im w zdobyciu domu otrzymuje prowizję? Staramy się po prostu sprawić, aby gracze byli bardziej świadomi finansów”.
Co więc mogą zrobić gracze?
“Dwie rzeczy. Po pierwsze, miej plan. Spójrz na tych, którzy wyszli z błędu. Nie usiedli z nikim, żeby zobaczyć, ile im płacą, ile podatku mają płacić i kto ile zarabia.
“Dwa. Podatek. Poznaj swoją sytuację podatkową. Gracze zostali przyłapani, ponieważ ich agent niekoniecznie ujawnił ich pełną sytuację finansową, po czym zostali oszukani. Następnie jest kwestia, która może wydawać się prosta: jak kupić dom? Jak oszczędzasz? Można powiedzieć: trzeci, trzeci, trzeci. Jedna trzecia w Twoim banku, trzecia na wysokooprocentowanym koncie, a trzecia na emeryturze lub długoterminowej strategii inwestycyjnej.
„I próbujemy. Zapytałem jedną grupę: „Po co chwalić się, ile zapłaciłeś za samochód? Powinieneś się chwalić, ile zaoszczędziłeś. I wiesz, kto jest wokół ciebie. Teoretycznie trzymanie go w rodzinie jest dobrym pomysłem. Załóżmy jednak, że gracz kupuje dom każdemu swojemu rodzeństwu. Rodzeństwo powinno także zapłacić kwotę, na którą jest ich stać, i zrozumieć, że zakup domu wiąże się z innymi kosztami i że jego utrzymanie nie jest bezpłatne. Gracz jest szefem.”
A co z zagrożeniami w innych obszarach, takich jak kryptowaluty?
„Jedna z sesji, które prowadzimy, polega na wyjaśnianiu różnicy między inwestycjami regulowanymi i nieregulowanymi. Kryptowaluta jest nieuregulowana, stanowi hazard i jest potencjalnie niebezpieczna.
„Ale nieuregulowany świat istnieje, gdy na przykład inwestujesz w biznes swojego partnera. Twój partner mówi: „Otwieram winiarnię” lub „Buduję imperium nieruchomości”. Gracze są podatni. Nie lubią mówić „nie”. Podchodzą do nich byli koledzy z drużyny, prosząc o pożyczkę pieniędzy. Gracze muszą być chronieni przed tymi postępami. Czasami jedynym wyjściem jest powiedzenie „nie”.
Robson widział to wszystko.
„Słyszałem zbyt wiele historii o osobach pracujących w branży sportowej i rozrywkowej, które przez lata borykały się z trudnościami finansowymi” – mówi. „I prawie zawsze było to spowodowane brakiem wiedzy i zrozumienia, jak zarządzać swoimi finansami. Zawsze wydawało mi się, że należy się tym zająć na początku kariery zawodowej”.
Oprócz Robsona Andrews współpracuje z Jamiem Proctorem, który widział wzloty i upadki w swojej karierze od mistrzostw w dół. Tom Heaton, bramkarz Manchesteru United, jest ambasadorem tego, co robią. Podobnie jak Mike Newell, który grał w 13 klubach ligowych i wygrał Premier League z Blackburn.
Widzieli pułapki, ryzyko i zakłócenia, jakie może zaoferować futbol. Ale co oferują Andrews i wsp. i w jaki sposób są finansowani?
„Zachęcamy graczy, aby mieli plan i ułożyli go za jednorazową opłatę z góry. Nie jesteśmy w tym dla pieniędzy. To liczący od 16 do 20 stron raport na temat Twojego życia finansowego. Możemy rekomendować to, co robią, ale nie sprzedajemy inwestycji: raczej zapewniamy im dostęp do specjalistów prawnych lub księgowych.”
Brzmi nieźle, ale czy gracze nie wrócą po prostu do swoich agentów i nie powiedzą im, że byliście, a agent powie: „Och, zignoruj ich”?
„Fakt, że za tym, co robimy, stoi klub i że nie sprzedajemy agentowi, pomaga nam” – wyjaśnia Andrews. „Dobrzy agenci zachęcają do tego, co robimy. Chcemy po prostu chronić graczy przed wszystkim, co może pójść nie tak finansowo. Gracze i tak powinni mieć oddzielne osoby zajmujące się kontraktami i sprawami finansowymi.
Robson dodaje: „Nie jesteśmy tutaj po to, aby mówić Ci, gdzie inwestować ani jak wydawać pieniądze. Naszym celem jest oferowanie wskazówek i informacji, które pozwolą danej osobie zrozumieć swoje finanse, aby mogła wybrać sposób zarządzania swoimi pieniędzmi. .”
Ich podejście przyniosło rezultaty, a teraz firma rozmawiała zarówno z PFA, jak i Premier League. „Teraz wspólnie pracują i komunikują się, co nie zawsze tak było. Zdają sobie sprawę, że to jest ważne.”
(Najwyższe zdjęcia: Simon Andrews)