W naszej piłce dzieją się rzeczy, które trudno zrozumieć. W historii hiszpańskiej drużyny nie pamięta się podobnego przypadku. Cóż, tak, Gerarda Piqu, ale to osobny rozdział. Tutaj w dużej mierze winna była polityka i od meczu w Królestwie León w 2015 roku gwizdki towarzyszyły Katalończykowi w jego meczach z La Roją, dopóki nie zdecydował się opuścić drużyny.
po mistrzostwach świata w Rosji w 2018 roku. Ale Morata to inny przypadek. To niezwykłe.
Sprawa na Bernabu, która tak bardzo „zawstydziła” Luisa de la Fuente, nie była niczym nowym. W Metropolitano przeciwko Portugalii i w La Cartuja podczas Pucharu Europy to już się wydarzyło.
Poza kiepskim meczem, który na pewno nie był ich jedynym, trudno znaleźć powody, które wyjaśniałyby złe traktowanie obecnego kapitana La Roja.
Ponieważ Morata, pomijając gusta, strzelił 34 gole w 71 meczach, jest piątym najlepszym strzelcem zespołu i wkrótce stanie na podium La Roja, gdzie znajdują się dwie legendy, takie jak David Villa (59) i Ral González (44).
Oznacza to, że jeśli ktokolwiek spośród wszystkich ważnych zawodników drużyny narodowej osiągnął wyniki lepsze niż on w swoich klubach, był to Álvaro Morata. Co więcej, napastnik Atlético to piłkarz, który daje z siebie wszystko, który broni tarczy jak mało kto, jest najlepszą dziewiątką w Hiszpanii, choć każdy chciałby mieć lepszą.
Poza tym, co robi na boisku, należy go cenić za to, co robi na zewnątrz. Ponieważ Morata to człowiek oddany społeczeństwu, swojej Fundacji
Angażuje się w walkę z nowotworem, zwłaszcza nowotworem dziecięcym, a jej gesty, gdziekolwiek się pojawi, czynią ją jednym z chłopaków, których potrzebuje futbol. Ale poza piłkarzem Moratą jest Morata, osoba, która uwidacznia swoje problemy psychiczne i która opowiada nam, jak skomplikowane jest życie piłkarza, który ma powody, by czuć się jak „brzydkie kaczątko” hiszpańskiej piłki nożnej. Czy naprawdę jest ktoś, kto jest w stanie to zrozumieć? l