Lkampania 2024 była wyjątkowa Miguel Ángel Borja w River Plate, który strzelił 11 goli w oficjalnych rozgrywkach i był strzelcem drużyny prowadzonej przez Martína Demichelisa. I choć wielu myślało, że zostanie powołany do reprezentacji Kolumbii, napastnik tak właśnie zrobił pozostawione przez Nstora Lorenzo i zakończyłby się delikatną bójką z tym samym trenerem klubu gaucho.
I podczas gdy Kolumbijczyk „la Tricolor” grał w Londynie w towarzyskim meczu z Hiszpanią i uzyskując historyczne zwycięstwo, strzelec bramki zasiadał na ławce rezerwowych w sporze o toczący się w 2023 roku mecz towarzyski. Jednak pomimo tego, że mecz rozegrali „milionerzy” zmienniki i przeciwko drużynie skazanej na upadek, Napastnik nie miał ani minuty na boisku, a wynik był haniebny 4:0 dla przeciwnika..
Dobrze Ta jesień z Independent i Rivadavią de Mendoza doprowadziła do szatni stadionu Malvinas ArgentinaDemichelis ukarał zawodników, oznajmił, że odbiera im dni odpoczynku przed Wielkanocą, co wywołało irytację i protesty Borji.
Co wydarzyło się w walce Miguela Borji z Martínem Demichelisem?
W kolejnych dniach napływały doniesienia okolicznych dziennikarzy, którzy stwierdzali, że nie jest to poważny problem, zaprzeczając nawet irytacji napastnika. Dziennikarz Pablo Carrozza wyjaśnił jednak, że znalezienie i zweryfikowanie informacji, które ujawnił w ubiegły czwartek, 28 marca, zajęło mu prawie tydzień: „Chciałem poszukać informacji w różnych źródłach, aby teraz opowiedzieć, co wydarzyło się w meczu River z Independent Rivadavia de Mendoza”.
Zaplanowana na ten dzień po meczu konferencja prasowa została zawieszona i odbyło się spotkanie kadry ze sztabem trenerskim, w którym poinformowano, że dni wolne od treningów zastępują dni treningowe prowadzone przez samego Martína Demichelisa. Dlatego właśnie miała miejsce agresywna reakcja Miguela Borji Jego rodzina przyjechała z Kolumbii, aby towarzyszyć mu na kilka dni przed meczem FIFA..
Carroza powiedział: „Zaprzeczą temu, co mówię, powiedzą: «Nie było gwizdków, nikt nie uderzył w ścianę szatni, nikt nie musiał rozdzielać Demichelisa»…”a następnie zaczął podawać szczegółowe informacje na swoim kanale YouTube, bardzo często i z uprzywilejowanymi informacjami na temat tego typu kontrowersyjnych i niecodziennych kwestii: „Zmienia cały schemat organizacyjny, jaki mieli na ten weekend w dniu spotkania FIFA i mówi im: «Chłopaki, wiem, że mieliście sobotę i niedzielę wolną, chodźmy potrenować, bo to nie może się zdarzyć»…”.
Według tego samego komunikatora, ze strony Kolumbijczyka padły ostre słowa i oskarżenia:
Borja nie podnosi ręki, żeby powiedzieć: „Panie Demichelis, nie ma pan racji”, lecz zamiast tego obraża go, idzie z dymem, a Borja mówi: „Moja rodzina przyleciała z Kolumbii, mamy zaplanowany 2-dniowy wyjazd… Ja co ja jestem winny, skoro nawet mnie tam nie umieściłeś?
Nie możemy zapominać, że strzelec miał wątpliwości i był mocno krytykowany, ponieważ mieli nad sobą Lucasa Beltrána i Salomína Rondína.. Kiedy jednak pierwszy trafił do Fiorentiny we Włoszech, a drugi zawiedziony i niespodziewanie odszedł do Pachuca w Meksyku, Borja przyjął rolę wyjściowego napastnika i golami zapewnił sobie miejsce.
Jednakże, Na tym etapie substytucji i preferowania innych istniały różnice pomiędzy piłkarzem a treneremdo tego stopnia, że po wpisach Kolumbijczyka w mediach społecznościowych wytworzyła się zła atmosfera i musieli wyjść, aby wyjaśnić sprawę. Coś, co nadal było przykryte bramkami i dobrymi wynikami, ale wraz z pierwszą porażką skandal odżył na nowo.
Jednak Pablo Carroza kontynuował swoje objawienia i stwierdził: „River (zawodnicy) nie chcieli grać, takie słowa trener skierował do swoich asystentów”. Ale poza tym, że pokonani byli zmiennikami i że Borja nie zagrał, sytuacja sięgnęła zenitu ze względu na karę i brak przerw: „(Przyszli) Stanęli twarzą w twarz, rzucili się za ręce, rozdzielili ich… Te ostatnie są najmniej ważne. Jeśli rzucili 2 lub 3 ręce i jeśli Borja i Demichelis byli „gorący” i złapali się nawzajem w szatni pokazują, że mają krew”.
Dziennikarz wyjaśnił też, że w podobnej wiadomości z Boca Juniors wybuchłby skandal i dlatego zdecydował się opowiedzieć wszystko, co wie, choć wyjaśnił, że najdelikatniejszą rzeczą jest kumulacja problemów, a nie samo wydarzenie: „Czy to się stanie? To się stanie. Ale nie jest ważne, co się stało, ale to, co się dzieje, co jest konsekwencją zużytego związku”.. W relacji Carrozy filtruje również, że w szatni River Plate było około 40 osób, które były świadkami rozmowy i późniejszego zdarzenia, dlatego znane były szczegóły:
Kolumbijczyk był tym, który powiedział: „Sprowadziłem rodzinę z zewnątrz, a wy mi to robicie. To nie moja wina, to oni (zmienniki) przegrali… Ale Borja jest częścią składu i musi wziąć odpowiedzialność za porażkę, mimo że nie zagrał
Borja i Demichelis wypowiadali się po problemie
W znanej wcześniej wersji upokarzającej porażki Rivera z drużyną Mendozy tłumaczono, że było to drobne zdenerwowanie i że wszystko zostało naprawione następnego dnia na narzuconych przez trenera sesjach treningowych. Cóż, Carroza się z tym zgadza, tłumacząc, że najważniejszy jest start Copa Libertadores 2024 i że byłby to jedyny tytuł, który uratuje byłego zawodnika Bayernu Monachium, Manchesteru City i Malagi przed opuszczeniem drużyny Buenos Aires: „Na sobotnim i niedzielnym treningu, podczas którego odbyła się rozmowa Demichelisa i Borji, podczas której powiedzieli: «Stańmy wszyscy po tej samej stronie, ponieważ nadchodzą trudne chwile. Musimy zostawić to, co się stało, za sobą»…”.
Uzupełnieniem tego rzekomego sposobu podejścia była publikacja na Instagramie Miguela Borji, pokazująca szklankę z tarczą River Plate i dająca do zrozumienia, że wszystko jest w porządku. Podobnie na zewnątrz klubu utrzymywał się obraz, jakoby trener narzucił swoją władzę, ale Carroza potwierdził swoją wersję. „Wszystko gnije w szatni, twarz… powrotu (z Mendozy)”.
Aby nie było wątpliwości, ten sam komunikator stwierdził, że walki trwają już od jakiegoś czasu i nie jest to przypadek:
To Borja wywołał piekło w niewłaściwym związku. Jeśli Borja strzeli bramkę, być może przytuli Demichelisa, aby pokazać ludziom, że wie, że coś powiedział lub ma wątpliwości (co się stało). Będą się przytulać, będą mówić, że wszystko w porządku, że się przyjaźnią i rozumieją trenera… Już od dawna jest źle… Wszystko jest do cholery… Jaka jest prawda, ta, którą nam powiedzą, ta, której zamierzają zaprzeczyć, a może ta, którą poznamy może za rok, kiedy Demichelisa i Borji nie będzie w River?
I ostrzegając, że mogą temu zaprzeczyć lub zaprzeczyć, Pablo Carroza powiedział, że ma źródła i dlatego po tygodniu wydarzeń wyszedł, aby wszystko opowiedzieć: „Historia jest taka, jak ją opowiadam, sytuacja jest zła, musieli rozdzielić Demichelisa i Borję, Kolumbijka jest bardzo seksowna. To informacje, które posiadam i które udało mi się zebrać, na podstawie rozmów, które odbyłem z członkami tej szatni i ludzie, którzy byli w środku”.