TPo mieszaninie emocji, nieprzyjemności ciężki wypadek Wouta Van Aertajego lider w klasyce i satysfakcja dzięki triumfowi Matteo Jorgenson, z A Travs de Flanders, Visma-Lease a Bike, najlepszy zespół na świecie i przerażający skład gdziekolwiek pójdzie, budzi się ze znaczną przerwą. Ich lider w pierwszej części kursu, ten, którego dokładnie planują i znają z koncentracji na Wspólnota Walencji kto idzie na każdy wyścig, upadł. Ze złamanym obojczykiem i żebrami, Van Aert nie dotarł do Tour of Flanders i Pars-Roubaix. Na Giro wszystko będzie sprawiedliwe i zależeć będzie od ewolucji. Co się teraz stanie? Visma musi podjąć decyzję.
Kurs nie rozpoczyna się dobrze, jeśli chodzi o stan zdrowia zespołu. Zestawienie klasycznych wpisów jest przerażające: Benoot upadł na E3, Tratnik w Gandawie i nie ukończył zawodów Through Flanders, Van Baarle upadł na E3 i choroba pozostawia go bez Flandrii, Laporte jest chory, Haugenes kontuzjowany… a Van Aert ma wielu znajomych. Straszny.
I co teraz?
Decyzje rozpoczynają się od Tour of Flanders. Van Aert był jego liderem i faworytem w wyścigu, z którym ocierał się w pojedynkach z Mathieu Van der Poelem. Laporte i Van Baarle, być może jego najlepsi partnerzy, nie przybywają z powodu choroby. Pozostało kierownictwo w osobie Matteo Jorgensona, mistrza Paryża-Nicei i przez Flandrię. Możesz to założyć, zrobiłeś krok i ścieżka ci odpowiada. „To sezon marzeń, jest surrealistyczny. Nasza strategia zawsze opiera się na tym, że na koniec mamy kilka opcji” – kontynuował „Matty J”. U jego boku Tiesj Benoot. We Flandrii jako neoprofesjonalista stanął na podium, choć dokończenie wyścigu zawsze jest dla niego trudne.
To sezon marzeń
Roubaix przyjdzie później i to inna historia. Inny bruk, bez wzniesień jak te belgijskie i zespół, który mógłby odzyskać Van Baarle, tamtejszego mistrza z Ineosem i Laporte, lokalnego kolarza. Oczywiście nie wydają się one najlepszymi argumentami przeciwko Mathieu Van der Poelowi. Mogą jednak zmienić strategię. Pomiędzy ucieczkami zawsze pracują w Roubaix, czyli bawią się swoją przewagą przeciwko dominacji Alpecin.
Nieznane Giro
Dalej w czasie jest 4 maja w Venaria Reale. To początek Giro d’Italia 2024, testu, w którym Wout Van Aert zamierzał zmienić swoją „karierę”. Aby udowodnić, że jest rezerwowym, po tym, jak pomógł Jonasa Vingegaardowi. Potrzebuje sprawnego powrotu do zdrowia… inaczej Visma będzie musiała działać. Zespół uzupełni Olav Kooij, Cian Uijtdebroeks, Wilco Kelderman, Robert Gesink, Edoardo Affini, Jan Tratnik i Attila Valter.
Najlepszymi wspinaczami są Uijtdebroeks, ósmy w LaVuelta 2023 i siódmy w ostatnim Tirreno, oraz Kelderman, który dotknął Giro 2020, gdzie zajął 3. miejsce. Czy wystarczą, żeby przewodzić? Belg przyjechał po to w przyszłości, choć być może Visma będzie musiała przedstawić inną liczbę swoich zawodników na Giro. Kuss? Niemożliwe z Vingegaardem? To, co o tym powie, pokaże powrót Van Aerta.