Jannik Sinner zagra w finale Miami Masters 1000 po pokonaniu nieznanego Daniila Miedwiediewa w dwóch setach (6-1 i 6-2) w nieco ponad godzinę. Włoch, który najwyraźniej oswoił się z rywalem, Tak czai się numer 2 Carlosa Alcaraza, który po wpadnięciu do ćwierćfinału -obronił ubiegłoroczny półfinał- stracił soczyste punkty. Jeśli Sinner zdobędzie tytuł w Miami, wspina się na drugie miejsce w światowych rankingach za Djokoviciem.
Reedycja zeszłorocznego finału w Miami miała zupełnie inny scenariusz. Jeśli wtedy Miedwiediew wygrał 7:5 i 6:3,W swoim ostatnim zwycięstwie indywidualnym nad Jannikiem, tym razem Włoch nie dał żadnego wyjścia. Tym samym Sinner rozpoczął pierwszego seta z pewnym wahaniem przy podaniu, ale kiedy trafił w pierwszą partię, miał absolutną kontrolę nad meczem. Rosjanin, z którym wygrywał ostatnie pięć razy, w tym w finale Australian Open, w którym Jannik wrócił na boisko po przegranej dwoma setami do zeranie czuł się komfortowo w swojej grze, miał problemy z serwisem i wiele niewymuszonych błędów.
Przyszedł szybko pierwsze „przełamanie” Włocha, który 3:0 wrócił na właściwe tory, a Miedwiediew nie był w stanie powstrzymać zwycięskich ciosów swojego rywala. Tak naprawdę Rosjanin zdołał dołożyć swój pierwszy gem swoim serwisem aż do stanu 5:1, na kilka minut przed tym, jak Sinner zamknął seta w zaledwie 33 minuty (6:1).
W takim samym tonie rozpoczął się drugi set, którego pierwszy gem Włoszka wygrała kolejną przerwą. Miedwiediew poważny i zamyślony patrzył na trybuny szukając wyjścia ze swojej kiepskiej gry w drużynie technicznej. Przy stanie 2:1 wydawało się, że Rosjanin po raz pierwszy w meczu wpędził Sinnera w kłopoty, ale był to miraż. Miał dwie piłki breakowe, których nie potrafił zmaterializować: Włoch obronił się świetnym forhendem i dwoma asami z rzędu.
Przy wyniku Sinnera 5:1 Rosjanin próbował w bardzo długiej wymianie ciosów, ale i w tym przypadku nie udało mu się poruszyć tego tematu. Światowy numer 4 wzruszył ramionami, nie wiedząc, jak przywrócić swoją grę na właściwe tory, popełniając niewłaściwe błędy, co wywołało buczenie publiczności.
Udało mu się dołożyć jeszcze jedną gemę (5-2), zanim Sinner zakończył mecz z wynikiem 6-2 w drugim secie w godzinę i 9 minut. Włoch, który jest na dobrej drodze do spektakularnego roku 2024 z 21 zwycięstwami, tym samym po raz trzeci uczestniczy w finale turnieju w Miami.