W Singapurze… też nie. Maksymalny akcjonariusz Valencii targował się z wyprawą klubu, do której pojechał Singapur i wysłał swojego syna Kiata, aby przyjął prezydenta Połóż Hoona dyrektor generalny, Javiera Solesa oraz dyrektor finansowa Inma Ibez. W spotkaniu, które odbyło się wykorzystując obecność niektórych drużyn szkolnych z kraju pochodzenia Piotr Lim, syn największego akcjonariusza, powtórzył ekonomiczną mantrę na przyszłość: zero inwestycji i redukcja kosztów personelu. Trochę więcej.
Na spotkaniu nie było Petera Lima, od kilku lat nie pojawiał się w Walencji, ale nie przyjmował też przedstawicieli klubu we własnym mieście. Zgodnie z tym, co zostało powiedziane Ulgasyn właściciela był przedstawicielem ojca na zgromadzeniu.
Jeśli chodzi o kwestię sportową, nic nowego. Przeprowadzona zostanie sprzedaż w celu maksymalnego obniżenia kosztów personelu, a decyzja o włączeniu (przy zerowych kosztach) zostanie podjęta po zamknięciu dużych sprzedaży.