Dana White rzucił bombę we wczesnych godzinach 27-28 stycznia wraz z ogłoszeniem nowego wydarzenia… które dla wielu już przewyższa kartę UFC 301 w Rio de Janeiro. I to jest to Robert Whittaker (25-7-0) i Khamzat Chimaev (13-0-0) spotkają się w czerwcu. Konkretnie, 22 czerwca następnego roku… w Arabii Saudyjskiej.
Dodała to Dana White Zwycięzca tej walki będzie miał szansę na walkę o pas wagi średniej z Du Plessisem (22-2-0). Inne walki na karcie to Siergiej Pawłowicz kontra Aleksander Wołkow, Kelvin Gastelum kontra Daniel Rodriguez, Volkan Oezdemir kontra Johnny Walker oraz Shara Magomedov kontra Ihor Potieria.
Ale bomba została podana i wszyscy chcieli zobaczyć Chimaeva. Wojownik urodzony w Czeczenii (który kiedyś walczył pod szwedzką banderą, a teraz robi to pod banderą Zjednoczonych Emiratów Arabskich) Jest jednym z najbardziej medialnych przedstawicieli firmy na portalach społecznościowych… choć prawdą jest, że w swojej kategorii zajmuje 11. miejsce i nie zdobyła jeszcze korony. Ale Jego bilans w UFC to 7-0-0 i pięć KO Oglądanie jego walki to spektakl.
Chimaev powraca także po raz pierwszy od września 2022 r., kiedy pokonał byłego mistrza Kamaru Usmana dla UD. Co więcej, w swoim czasie, w 2021 r., był bliski przejścia na emeryturę ze względu na utrzymujące się objawy Covid-19. Ku zaskoczeniu swoich obserwujących, ogłosił to nawet w mediach społecznościowych. Ale Dana White rozmawiał z nim i przekonał go, aby kontynuował. „A to oznacza, że Khamzat nie odchodzi, ZOSTAJE I BĘDZIE WALCZYĆ DO KOŃCA!”– wykrzyknął ówczesny przywódca.
„The Reaper” Whitakker ze swojej strony ma niesamowitą równowagę w swojej karierze i właśnie wygrał na UFC 298 Ilia Topuria przeciwko Volkanovskiemu przeciwko Paulo Costie z UD.
To będzie kolejny papierek lakmusowy w wadze średniej dla Chimaeva. Awansował z wagi półśredniej, aby spotkać się z Usmanem i pokonać go z większej na mniejszą. Swe zmierzy jednego z „twardych” zawodników i przetestuje, czy może być pretendentem do pasa.